Jak w amerykańskim filmie

Trzy osoby ranne, pięć potłuczonych samochodów, w tym dwa policyjne radiowozy - to efekt policyjnego pościgu po ulicach Łomży.

Wszystko działo się jak w kryminalnym serialu. Najpierw mieszkaniec Łomży poinformował policję o pijanym kierowcy jeżdżącym ciemnym audi kombi po ulicy Kazańskiej. Później kierowca audi nie chciał zatrzymać się do kontroli. W pościg za nim ruszyły radiowozy. Uciekinier nie reagował na wezwania policji, padł strzał ostrzegawczy, a pędzące audi niemalże rozjechało funkcjonariusza próbującego zatrzymać je na blokadzie...

Wydarzenia rozgrywały się we wtorkowy wieczór około godziny 21. Policyjny pościg, który zaczął się na ulicy Kazańskiej, prowadził dalej ulicami porucznika Łagody, Zawadzką, Przykoszarową, Legionów i Piłsudskiego. Rozpędzone audi zatrzymało się dopiero na przejeździe kolejowym na Al. Piłsudskiego, gdy wyprzedzając inny samochód zjechało na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzyło się z nissanem primerą. Wtedy kierowca (z ręką w gipsie) i pasażer z uciekającego audi usiłowali jeszcze pieszo zbiec z miejsca wypadku. Obaj zostali dogonieni przez policjantów i obezwładnieni.

W zdarzeniu ranne zostały trzy osoby - lekko uciekinierzy i ciężej kierowca nissana primery, z którym audi miało "czołówkę". 47-letni kierowca nisana ze złamaną ręką oraz ranami głowy i brody pozostał na leczeniu w szpitalu.

Dwaj uciekinierzy - kierowca, 29-letni mieszkaniec gminy Mały Płock (nie miał prawa jazdy), i jego 47-letni pasażer - byli pijani. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że obaj mają po około 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Reklama

W czwartek kierowcą audi zajmie się prokuratura. Wstępnie przyjmuje, po zebraniu pierwszych dowodów w sprawie, że oprócz zarzutów dotyczących pościgu ulicami miasta, będzie mu też postawiony zarzut usiłowania zabójstwa policjanta, jeżeli nie z zamiarem bezpośrednim, to przynajmniej ewentualnym.

Poza dwoma samochodami biorącymi udział w "czołówce" uszkodzony został jeszcze samochód, który usiłowało wyprzedzić uciekające audi i dwa radiowozy policyjne biorące udział w tym pościgu. Żadnemu z policjantów nic się nie stało.

Zobacz więcej: www.4lomza.pl/index.php?wiad=10471.

(www.4lomza.pl)

Dowiedz się więcej na temat: policyjny pościg | kierowca | Audi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy