Hummerem w kamaza...

Czołowy zawodnik reprezentacji Rosji w koszykówce Aleksandr Petrenko zginął w wypadku samochodowym w okolicach Samary. Miał 30 lat.

Prowadząc samochód marki Hummer zawodnik BK Chimki stracił panowanie nad kierownicą i zderzył się czołowo z ciężarówką marki Kamaz. Wraz z nim śmierć poniosła żona oraz jej rodzice. Maleńka córka walczy w szpitalu o życie.

Samochód był prezentem dla Petrenki, którego uznano za najlepszego gracza klubu z podmoskiewskich Chimek.

Zginęła cała rodzina

Pięciu członków włoskiej rodziny z Kalabrii, rodzice i troje ich dzieci, zginęło w sobotę w wypadku na miejscowej szosie, kiedy ich samochód zderzył się czołowo z autobusem - podała tamtejsza policja drogowa.

Reklama

Śmierć 4 osób w hondzie

Czterech młodych ludzi zginęło w nocy z piątku na sobotę w wypadku samochodowym, do którego doszło w Barwicach (Zachodniopomorskie). Według ustaleń policji, kierujący samochodem marki honda civic dziewiętnastolatek na prostym odcinku drogi, prawdopodobnie z powodu nadmiernej prędkości, stracił panowanie nad pojazdem; zjechał na pobocze i uderzył bokiem samochodu w przydrożne drzewo. Śmierć na miejscu, oprócz kierowcy, poniosło trzech pasażerów w wieku od 15 do 25 lat. Ranny 17-letni czwarty pasażer trafił do szpitala w Szczecinku.

Chciał ominąć bociana...

W Żewnowie kierowca samochodu osobowego audi, najprawdopodobniej chcąc ominąć - jak zeznawali świadkowie zdarzenia - stojącego na szosie bociana, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu. Wówczas w audi uderzył jadący prawidłowo volkswagen golf. Śmierć na miejscu ponieśli kierowca audi oraz jego pasażerka. Kierowcę golfa przewieziono do szpitala.

14-latek zginął...

14-letni chłopak zginął w czasie rajdu samochodów terenowych w Drezdenku w Lubuskiem. Do wypadku doszło przed południem. Wedle ustaleń policji, kierowca „na dziko” przyłączył się do rajdu. Do samochodu, który nie był ani zarejestrowany, ani ubezpieczony, zaprosił 3 osoby, w tym 14-letniego chłopca. Na prostym odcinku drogi kierowca nagle zawrócił. Wtedy auto przewróciło się na bok.

14-latek podróżował autem, siedząc na desce rozdzielczej, z nogami na fotelu. Wypadł na zewnątrz i został przygnieciony przez samochód. Policja przypuszcza, że gdyby chłopak podróżował tak jak należy – siedząc w fotelu z zapiętymi pasami, do tragedii by nie doszło. Z tyłu samochodu siedziały dwie inne młode osoby – im nic się nie stało. Kierowca był trzeźwy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zawodnik | Audi | zginął | nie żyje | kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy