Grzechy rowerzystów. Groźni na jezdni i chodniku

Użytkownicy jednośladów zagrażają już nie tylko kierowcom, ale również pieszym.

W 2017 roku rowerzyści przyczynili się do powstania 1546 wypadków, w których zginęło 119 osób, a 1481 osób doznało obrażeń ciała.

Najczęstszymi przyczynami wypadków powodowanych przez rowerzystów było: nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu - 518 wypadków, nieprawidłowe wykonywanie skrętu - 188 wypadków oraz niedostosowanie prędkości - 116 wypadków.

Zagrożenia dla wszystkich

Statystykom umyka jednak inny problem, który dotyczy kolizji z rowerzystami. A tych, patrząc na popularność jednośladów oraz brak znajomości przepisów, jest coraz więcej.

Reklama

Niestety, wielu rowerzystów zachowuje się jak potencjalni samobójcy. Zapominają, że w starciu z samochodem nie mają szans. Jazda bez oświetlenia, wymuszanie pierwszeństwa oraz przejeżdżanie po przejściach dla pieszych to codzienne problemy, z którymi borykają się kierowcy. Nic dziwnego, że na drodze dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.

Tymczasem rowerzyści mają sporo przywilejów. Jednoślad może legalnie wyprzedzać pojazdy sunące w korku nie tylko z lewej, ale również z prawej strony. Wszelkie jednoślady (oprócz rowerów także motorowery i motocykle) mogą korzystać ze środkowej części - a nie tylko skrajnej prawej - pasa na rondzie i  skrzyżowaniu.

Co więcej, rowerzysta jadący prosto ścieżką rowerową nie musi ustępować pierwszeństwa pojazdowi, który skręca z drogi poprzecznej.

Przepisy sankcjonują także jazdę rowerzystów obok siebie, o ile nie utrudnia to ruchu - czyli w praktyce niemal zawsze.

Problemem jest również agresja rowerzystów, szczególnie skierowana wobec pieszych, którzy prawidłowo poruszają się po chodnikach.

"Dostał pięścią w twarz od rowerzysty ponieważ ten nie zszedł mu z chodnika" lub "Rowerzysta zabił przechodnia i uciekł z miejsca zdarzenia" - to artykuły, które ukazały się jakiś czas temu w mediach. Oczywiście są to skrajne przypadki, które zostały nagłośnione, jednak do mniej lub bardziej niebezpiecznych zdarzeń dochodzi coraz częściej i nic nie wskazuje, aby problem miał zniknąć, ponieważ rowerzyści czują się bezkarni.

Bez odpowiedzialności

O ile kierowcę samochodu, który stworzy zagrożenie na drodze, jest bardzo łatwo zidentyfikować po numerze rejestracyjnym, to właściciel jednośladu, o ile sam się nie zatrzyma, praktycznie jest bezkarny.

Co więcej, brak obowiązku posiadania polisy ubezpieczenia OC, a więc strach przed odpowiedzialnością finansową za szkody, powoduje, że w przypadku uszkodzenia pojazdu lub potrącenia pieszego - cyklista ucieka z miejsca zdarzenia i trudno jest ustalić jego personalia.

GŁÓWNE GRZECHY UŻYTKOWNIKÓW ROWERÓW

JAZDA PO CHODNIKU

BRAK OŚWIETLENIA

NIEUŻYWANIE ŚCIEŻKI ROWEROWEJ

KORZYSTANIE Z AUTOSTRADY

JAZDA Z TELEFONEM W RĘKU

UTRUDNIANIE RUCHU

PRZYWILEJE DLA ROWERZYSTÓW

  • PIERWSZEŃSTWO PRZED SKRĘCAJĄCYM AUTEM

Kierowca skręcający w drogę poprzeczną musi pamiętać o obowiązku przepuszczenia rowerzysty, który przecina mu drogę (porusza się na wprost).

  • WYPRZEDZANIE Z PRAWEJ

Rowerzysta może wyprzedzać wolno jadące pojazdy także z ich prawej strony. Jeśli kierowca skręca w prawo i widzi jednoślad przy prawej krawędzi drogi, musi się zatrzymać i go przepuścić.

  • JAZDA ŚRODKIEM PASA

Rowerzysta ma prawo jechać środkiem pasa przez skrzyżowanie, jeśli z danego pasa ruchu można opuścić skrzyżowanie przynajmniej w dwóch kierunkach.

CZESI WALCZĄ Z ROWERAMI

W centrum czeskiej Pragi został wprowadzony zakaz jazdy na rowerze.

Według urzędników na wąskich ulicach starówki miejsca nie wystarczy i dla pieszych, i dla rowerzystów, a utrzymywanie tam ruchu rowerowego jest niebezpieczne.

Obostrzenia obowiązują na głównych ulicach zabytkowego centrum miasta między godzinami 10. i 17.

Przed dwoma laty władze Pragi zakazały korzystania z segwayów, którymi jeździli głównie turyści.

Zakaz rowerowy początkowo miał dotyczyć wyłącznie pojazdów elektrycznych, które pojawiły się w zastępstwie segwayów.

PODSUMOWANIE

Coraz częściej dochodzi do konfliktowych i niebezpiecznych sytuacji między rowerzystami a kierowcami i pieszymi. Trudno powiedzieć, dlaczego tak dzieje, ale część cyklistów czuje się na drodze i chodniku jak "święte krowy", które są nieśmiertelne i wyłączone ze wszelkiej odpowiedzialności.

Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: archiwum

Dziecko na rowerze. Poznaj najważniejsze przepisy – PRZEPISY

Nietypowa kolizja? Radzimy, jak się zachować – PORADY 


Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy