Głupia zabawa 14-latków

Przez głupią zabawę dwóch czternastolatków z Bytomia o mało nie doszło do tragedii.

Stojąc na wiadukcie prowadzącym nad drogą, chłopcy rzucali kamieniami w przejeżdżające samochody. W jeden z nich trafili, rozbili przednią szybę auta. Tylko przytomność umysłu prowadzącej opla kobiety uchroniła ją i jej pasażerkę przed zderzeniem z jadącymi z przeciwka samochodami.

Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. Jadąca oplem 44-letnia bytomianka zauważyła grupkę młodych osób, stojących na jednym z wiaduktów. Gdy podjechała bliżej usłyszała - jak twierdzi - potworny huk, wywołany uderzeniem kamienia w szybę jej samochodu. Na szczęście nie straciła zimnej krwi, zapanowała nad samochodem i zatrzymała się na poboczu. Natychmiast powiadomiła o zdarzeniu bytomską policję i razem z patrolem ruszyła na poszukiwania chuliganów.

Reklama

Kilkanaście minut później funkcjonariusze ujęli trzy dziewczyny i trzech chłopców w wieku od 13 do 14 lat. Jak się okazało, to dwaj 14-latkowie wpadli na pomysł rzucania kamieniami w jadące samochody i to oni byli jego głównymi wykonawcami.

Nieletni trafili pod opiekę rodziców. Teraz sprawą zajmie się Sad Rodzinny i Nieletnich w Bytomiu.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: zabawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy