Co zrobi kierowca, którego rozboli głowa?
Naczelna Rada Aptekarska chce wprowadzenia zakazu sprzedaży medykamentów w sklepach i na stacjach benzynowych.
Według niej, taka sprzedaż zagraża zdrowiu publicznemu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wartość rynku poza aptecznego jest szacowana na ponad 490 mln zł.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie kwalifikacji osób wydających produkty lecznicze w takich placówkach, w sklepach ogólnodostępnych sprzedający muszą mieć wiedzę z zakresu ich zastosowania i przechowywania, zawartą w załączonych do nich ulotkach.
Jednak ze względu na ogromną liczbę sklepów w praktyce nikt tego wymogu nie egzekwuje - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Dlatego zdaniem NRA, konieczne jest wyłączenie sklepów ogólnodostępnych z katalogu placówek obrotu poza aptecznego, które mogą prowadzić obrót detaliczny produktami leczniczymi. Trzeba też istotnie ograniczyć wykaz produktów leczniczych dopuszczonych do sprzedaży w takich placówkach.
Na stacjach benzynowych sprzedawana są oczywiście dostępne bez recepty lekarstwa pierwszej potrzeby, głównie przeciwbólowe. Co będzie musiał zrobić kierowca, którego w trasie rozboli głowa? Jeździć i szukać apteki?
(IAR/INTERIA.PL)