Ciało rozerwało na pół...

Do nietypowego i tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę na trasie Łazienkowskiej w Warszawie.

Na wysokości Torwaru z kładki dla pieszych przebiegającej nad jezdnią spadł lub raczej skoczył młody człowiek, spadając na przejeżdżający samochód marki Saab.

Z relacji świadków wynika, że było to samobójstwo. Kierowca auta widział, jak mężczyzna wykonał rozbieg, odbił się rękami od poręczy i skoczył w dół. W ostatniej chwili zdołał skręcić lekko w prawo, dzięki czemu 29-letni Konrad N. nie wpadł przez przednią szybę do samochodu, co mogłoby się skończyć tragicznie również dla kierującego. Zamiast tego spadający trafił w szybę i lewy przedni słupek samochodu.

Reklama

Widok, jaki zastali na miejscu zdarzenia policjanci nie należał do przyjemnych. Uderzenie dosłownie rozerwało ciało. Część leżała na asfalcie, część znajdowała się w samochodzie i wokół niego.

Na szczęście kierujący saabem, mimo traumatycznego przeżycia, nie odniósł fizycznych obrażeń.

Trasa Łazienkowska przez wiele godzin była zablokowana. Na miejscu pracowali policjanci i prokurator.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cielę | ciało
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy