Chcemy by na drogach było bezpieczniej? Trzeba je zwęzić
Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców zaprzeczyły obiegowym opiniom jakoby szersze drogi stanowiły większe bezpieczeństwo dla kierowców. Analiza przeszło tysiąca ulic w siedmiu miastach wykazała, że zwężenie szerokości pasa w rzeczywistości zmniejsza liczbę występujących na nim kolizji.
Według powszechnie panującej opinii, im szersza jest droga, po której się poruszamy samochodem, tym większe jest nasze bezpieczeństwo. Szerszy pas pozostawia więcej miejsca na ewentualne błędy oraz pozwala na łatwiejsze np. ominięcie ewentualnej przeszkody. Przy tym wszystkim szersza ulica jest lepiej widoczna i łatwiej przewidzieć jej ewentualny przebieg. Wszystko się zgadza? No właśnie nie do końca.
Niedawne badania amerykańskich naukowców z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health stoją niejako w sprzeczności z powyższymi stwierdzeniami. Jak się okazuje - w rzeczywistości dużo bardziej bezpieczne dla kierowców wydają się drogi wąskie z obowiązującym na nich znacznym ograniczeniem prędkości. Dlaczego? By to udowodnić badacze z Baltimore przeanalizowali dane pochodzące z 1117 ulic w siedmiu amerykańskich miastach.
Ekspertyzy dosyć jasno wykazały, że w przypadku pasów o szerokości przekraczającej 3-metry, a takie najczęściej występują w obrębie dróg ekspresowych, ryzyko wystąpienia kolizji drogowej wzrasta o 50 procent. Zdaniem ekspertów szerokość pasa ruchu bezpośrednio wpływa na psychikę kierowcy, tworząc niejako ułudę bezpieczeństwa, a to z kolei skłania do szybszej jazdy. W opanowaniu tych przekonań nie pomagają nawet znaki informujące o ograniczeniu prędkości. Okazuje się bowiem, że nawet pomimo ich zastosowania, umysł kierowcy na szerokiej drodze podpowiada, że śmiało może on sobie pozwolić na więcej.
Zupełnie odwrotnie jest w przypadku wąskich i ciasnych dróg. Badania wykazały, że w takich miejscach kierowcy nie tylko jeżdżą rozważniej i są bardziej skupieni, ale także nierzadko samodzielnie ograniczają swoją prędkość nawet do wartości poniżej obowiązujących przepisów. Także tutaj mamy do czynienia z psychiką, która podpowiada kierowcy "zachowaj czujność i zwolnij, bo nie wiesz, co jest za zakrętem".
Zdaniem naukowców wykonana przez nich analiza nie pozostawia złudzeń. Biorąc pod uwagę, że w Stanach Zjednoczonych wciąż główną przyczyną śmierci u osób poniżej 55 roku są wypadki drogowe, eksperci apelują do władz miast o zaprzestanie budowania drogowych molochów. Ulice przypominające autostrady nawet okraszone ograniczeniem prędkości do 50 km/h nie spowodują, że kierowcy zwolnią. Zdaniem naukowców będzie zupełnie odwrotnie.