Autostradą pod prąd
Nietrzeźwego kierowcę jadącego ciężarówką pod prąd na autostradzie A4 koło Udanina (woj. dolnośląskie) zatrzymała dzisiaj wrocławska policja.
Mężczyzna miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Jak poinformował Dariusz Boratyn z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, niewiele brakowało, by star prowadzony przez pijanego kierowcę czołowo zderzył się z tirem. Kierowca tira w ostatniej chwili zdołał zahamować.
Nietrzeźwy kierowca, 57-letni mieszkaniec Legnicy, wjechał na A4 w okolicach Udanina, czyli na 113. kilometrze. - Nie dość, że jechał pod prąd, to jeszcze jechał prawym pasem, czyli tym do szybszego ruchu - powiedział Boratyn.
Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.