210 km/h

W Wielkiej Brytanii aż 17 procent ciężkich wypadków jest powodowanych przez zmęczonych kierowców podczas, gdy tylko do 3-4 procent takich zdarzeń dochodzi na skutek przekroczenia prędkości.

Ciekawe wnioski z tych danych wyciągnęło Stowarzyszenie Brytyjskich Kierowców (Association of British Drivers).

- Przez ostatnie lata rząd zrobił wszystko, żeby ograniczyć przekraczanie prędkości. Tymczasem, w efekcie jazdy z niskimi prędkościami wydłuża się czas podróży, szczególnie na dłuższe dystanse, a to nieuchronnie prowadzi do zmęczenia kierowców -

uważa rzecznik tej organizacji, Mark McArthur-Christie. - Co więcej, długotrwała jazda z nienaturalnie niską prędkością powoduje, że spada koncentracja prowadzącego, a w efekcie może on nawet... usnąć!

Rzecznik ABD wskazał przy tym na nadspodziewanie wysoki odsetek wypadków spowodowanych zaśnięciem za kierownicą. Zwrócił również uwagę, że spośród 4 procent wypadków spowodowanych przekroczeniem prędkości należy wykluczyć te, spowodowane przez pijanych kierowców i złodziei samochodów.

Reklama

Może warto owe spostrzeżenia brytyjskich użytkowników dróg przekazać naszym władzom, które za jedyny sposób zwiększenia bezpieczeństwa na drogach uważają wprowadzanie coraz większych ograniczeń.

A jakie jest Twoje zdanie? Czy to prawda, że niska prędkość może być bardziej niebezpieczna niż wysoka? Samochód, którego zdjęcie prezentujemy jechał 210 km/h. Czy to było bezpieczne?

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy