Używane: Mazda 3 1.6 kontra 2.0+LPG
Dwie Mazdy podobne pod wieloma względami. Tyle że jeden z właścicieli jest zadowolony z auta, a drugi – wręcz przeciwnie...
Opisując dany samochód używany, zawsze trzeba wydać jakąś opinię ogólną, polecając lub odradzając ten model jako potencjalnie awaryjny. Postanowiliśmy przywołać dwie historie dwóch Mazd 3, żeby pokazać, jak bardzo mogą się różnić przypadki eksploatacji bardzo podobnych egzemplarzy i jak wiele zależy od szczęśliwego lub pechowego zbiegu okoliczności. Jeden z właścicieli uważa Mazdę za dobry zakup, drugi chciałby cofnąć czas i kupić coś innego - pokazuje to, jak trudno jest zgeneralizować opinię o aucie.
Miało być idealnie
Obydwaj właściciele kupili swoje auta w 2010 r. W obu przypadkach za decyzją zakupową stała szeroko opisywana niezawodność tego modelu i japońskie pochodzenie.
Pochodzący z 2006 r. fioletowy egzemplarz z silnikiem 2.0 kosztował 37 000 zł (cena wywoławcza w ogłoszeniu - 39 900 zł), błękitny 1.6 był o rok starszy, cena wyniosła zaś 32 000 zł. W obu przypadkach samochody były już zarejestrowane w Polsce, choć obydwa pochodzą z Niemiec - jak zresztą większość Mazd jeżdżących po polskich drogach. Trzeba bowiem pamiętać, że ta marka nie była w naszym kraju oficjalnie dostępna aż do 2008 r.
Obydwaj właściciele deklarują, że już podczas jazdy próbnej zapałali dużym entuzjazmem wobec Mazdy. "Wcześniej miałem Swifta, który też był żwawy, ale z Mazdą nie ma szans. Przed wyborem "trójki" przejechałem się Corollą i Civikiem VII. Oba samochody wydawały mi się ociężałe. Mazda prowadziła się lekko i precyzyjnie, przyspieszała też znakomicie" - opowiada kierowca auta dwulitrowego. Dokładnie takie same odczucia ma użytkownik wersji 1.6, choć osiągi są w naturalny sposób gorsze. Właściciele chwalą też wygodne wnętrze z dużą ilością miejsca z tyłu, ale już płytki, 300-litrowy bagażnik jest obiektem ich krytyki.
Prawda z internetu
Obydwaj właściciele przed zakupem zapoznali się z opiniami o samochodzie z forum mazdaspeed.pl - największej bazy informacji o Mazdach w polskim internecie. "Dzięki temu wiedziałem, że na przednim pasie pod maską powinna być naklejka "CAUTION FAN". W autach powypadkowych często jej brakuje. Dowiedziałem się też, jak odróżnić oryginalną pokrywkę poduszki powietrznej kierowcy od taniej podróbki - nie ma ona charakterystycznych wycięć wokół logotypu producenta" - opowiada właściciel wersji 1.6.
Fioletowy egzemplarz z silnikiem 2.0 został kupiony z przebiegiem 56 tys. km i w ciągu trzech lat pokonał 42 tys. km. Błękitny w momencie zakupu miał już 72 tys. km, a obecnie na liczniku widnieje przebieg o 50 tys. km większy. W tym czasie tylko w jednym samochodzie doszło do awarii, która uniemożliwiła dalszą jazdę - w dwulitrowej Maździe po kilkudniowym okresie nieużywania zapiekł się zacisk hamulcowy i nie chciał "odpuścić". To typowa usterka modelu. Pozostałe awarie - zresztą dość drobne - pozwoliły zawsze dojechać do warsztatu. Jedyny kosztowny kłopot dotknął również właściciela odmiany 2.0. Chodziło o uszkodzenie kolektora ssącego, a dokładniej układu przesłony zmieniającej jego długość (tzw. VIS). Okazało się przy okazji, że kolektor od wersji przed liftingiem nie pasuje do wersji po liftingu, ponieważ wcześniejsza wersja miała przepustnicę sterowaną linką, a nowsza - silnikiem krokowym. Przeróbka jednego modelu na drugi nie ma sensu, skończyło się na zakupie całego nowego podzespołu.
Obydwaj właściciele narzekają na szczelność klimatyzacji. Ale zarazem potwierdzają, że sporo winy za regularną konieczność uzupełniania czynnika ponoszą pracownicy zakładów serwisujących klimatyzację, którzy nie potrafią wyszukiwać mikronieszczelności. A że za pół roku czynnika brak? "No trudno, proszę przyjechać, napełnimy jeszcze raz" - oczywiście odpłatnie.
Dobrze, że to Ford
Większość potencjalnych nabywców wie, że Mazda 3 bazuje podwoziowo na Fordzie Focusie II (przeciwnie niż Mazda 6, która nie ma części wspólnych z Mondeo). Trzeba przyznać, że to spora zaleta - Mazda nie tylko przejęła świetne własności jezdne Forda, ale dzięki temu ma również tanie i łatwo dostępne części zawieszeniowe. Komplet wahaczy tylnych (6 sztuk) można w internecie kupić za ok. 800 zł i będą one już prezentowały niezłą jakość. Szkoda, że podobnie jak w Fordzie, połączenia śrubowe szybko korodują i czasem wahacza po prostu nie da się odkręcić, bo śrubom ukręcają się łby. Gdyby tylko korozja zechciała na tym zakończyć swoją działalność...
Podstępny atak rdzy
Właściciel błękitnej Mazdy 1.6 opowiada, że korozja zaczęła się od niewielkiego ogniska, które przez jakiś czas wydawało się wcale nie powiększać. A potem w krótkim czasie wokół tego ogniska powstał bąbel, który spowodował odklejenie się lakieru i dalsze, jeszcze szybsze postępy rdzy. "Nie wiadomo, co z tym robić" - opowiada użytkownik auta - "może to moja wina, że nie zleciłem zabezpieczenia antykorozyjnego, ale teraz mleko już się rozlało". Rzeczywiście, korozja tylnych błotników, progów, a nawet drzwi jest już zaawansowana. "Auto jeździ bardzo sprawnie, ale wygląda coraz gorzej. Diagnosta kręci nosem na badaniu okresowym. Blacharz mówi, że kompleksowa naprawa będzie kosztować ponad 3000 zł. Handlarz, u którego byłem, powiedział że nie jest zainteresowany takim autem. A ja po prostu jeżdżę i pluję sobie w brodę, że kupiłem taki felerny egzemplarz" - właściciel wersji 1.6 zarzeka się, że będzie to jego ostatnia Mazda w życiu, a kierowca odmiany 2.0 rozważa poważnie zakup nowszej generacji.
Opisane przykłady wskazują, jak bardzo mogą się różnić opinie użytkowników na temat jednego modelu. Obydwaj wybrali Mazdę 3 jako auto niezawodne, ale drogie. Właściciel mocniejszej wersji miał z nią więcej problemów mechanicznych, ale jego ogólna ocena jest pozytywna. Użytkownik odmiany 1.6 jest zniechęcony do swojego samochodu za sprawą katastrofalnej korozji, choć przyznaje, że silnik jest naprawdę udany.
Mazda 3 2.0+LPG
"Dość zaskakująca jest różnica w zużyciu benzyny i gazu. W mieście na 100 km auto potrzebuje ok. 11 l benzyny, ale aż 15 l LPG. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku to i tak się opłaca. W trasie zużycie benzyny spada do 7,5 l/100 km". Jeśli chodzi o usterki tego modelu, "jedyny realny problem, który raz uniemożliwił jazdę, to zapieczony klocek hamulcowy w zacisku przednim. Zacisk musiał zostać zregenerowany. Oprócz tego uciekł cały czynnik z klimatyzacji, i to dwukrotnie, bo pierwsza naprawa okazała się nieskuteczna". A co z korozją? "Wszystko wskazuje na to, że po liftingu z 2006 r. poprawiono zabezpieczenie antykorozyjne, bo mój samochód właściwie nie rdzewieje. Dodam jednak, że znając opinie o korozji w Maździe 3 z forum mazdaspeed.pl, zleciłem dodatkowe zabezpieczenie w warsztacie, warte 1200 zł". Przyczyną stukania z tylnego zawieszenia okazał się luźny łącznik stabilizatora, którego wymiana jest bardzo łatwa i trwa dosłownie kilkanaście minut - poza tym do zawieszenia zastrzeżeń brak.
Mazda 3 2.0+LPG: plusy
- precyzyjne prowadzenie,
- dobrze zestrojone zawieszenie,
- dużo miejsca z tyłu,
- niezawodny silnik benzynowy.
Mazda 3 2.0+LPG: minusy
- spore zużycie paliwa,
- lakier jest zbyt miękki,
- półka tylna stale podskakuje i skrzypi.
Mazda 3 1.6
Właściciel Mazdy 3 1.6 chwali jej silnik: "zapala nawet przy najniższych temperaturach, pracuje cicho, jest dostatecznie dynamiczny i zużywa średnio ok. 7,5-8 l/100 km. Nie zdarzyło się, żeby spalał olej - między wymianami dwukrotnie dolewano po ok. 1/4 litra, ale to normalne i nie ma się czym przejmować". Nieco gorzej oceniane jest zawieszenie - "podczas przeglądu mechanik wykrył, że z tyłu pękła sprężyna. Niestety, zaszła też konieczność wymiany tylnych wahaczy - tu plus dla Mazdy za współzamienność elementów z Fordem Focusem". Awaria klimatyzacji to standard w tym modelu, przy czym w ciągu 3 lat napełniano ją trzy razy. Rzężenie spod maski było spowodowane zużytymi łożyskami w alternatorze - ta naprawa nie była zbyt skomplikowana. "To, co mnie dobija, to rdza: jak kupiłem to auto, miało małe ognisko korozji na błotniku. Teraz błotniki tylne i progi są przeżarte na wylot. Purchle wyszły też na tylnych drzwiach od spodu. Nawet handlarze nie chcą odkupić ode mnie tego samochodu!".
Mazda 3 1.6: plusy
- dopracowany silnik,
- niewielkie zużycie paliwa,
- zadowalające osiągi,
- precyzyjnie działająca skrzynia biegów,
- dobre audio.
Mazda 3 1.6: minusy
- rdza, rdza, i jeszcze raz rdza,
- niewygodne wsiadanie (łatwo uderzyć się kolanem w konsolę).
Tekst: Tymon Grabowski, zdjęcia: Rafał Andrzejewski
Mazda 6 2.2 SKYACTIV-D 175 6AT - TEST
Używany Ford Mondeo (2000-2007): benzyna kontra diesel - OPINIE