BMW 428i xDrive - test
Technika rodem z BMW serii 3. Nowe dwudrzwiowe nadwozie o pięknej, smukłej linii. Mocny silnik pod maską i napęd na cztery koła. Sprawdzamy BMW 428i xDrive.
BMW postawiło grubą kreskę. Wraz z premierą serii 4, "trójka" Coupe, najbardziej znana dzięki genialnemu M3, odchodzi do lamusa. Powody są przynajmniej dwa. Pierwszy to wprowadzenie nowego porządku do oferty modelowej - w końcu dwudrzwiowe wersje serii 5 noszą oznaczenie 6, a nie 5 Coupe. Drugi przedstawiciele marki tłumaczą faktem, że "czwórka" pod względem technicznym mocno odcina się od swojego kuzyna.
Inny wygląd nadwozia to rzecz oczywista. Seria 4 bazuje wprawdzie na płycie podłogowej "trójki", ale ma większy o 5 cm rozstaw osi (281 cm), jest też szersza o 4,3 cm, dłuższa o 2,6 cm i niższa o 1,6 cm. To wraz z obniżonym o 1 cm prześwitem sprawia, że seria 4 legitymuje się najniższym środkiem ciężkości spośród modeli BMW. A to już nie przelewki.
Szybko, bardzo szybko
Między przednimi kołami testowego auta pracuje tylko 2-litrowy silnik czterocylindrowy, ale jest on konstrukcją mocno zaawansowaną. Zaopatrzony w bezpośredni wtrysk paliwa, podwójną, stopniową regulację faz rozrządu, układ płynnej regulacji wzniosu zaworów dolotowych oraz turbosprężarkę typu twin-scroll, wytwarza moc 245 KM.
Jego największą zaletą jest jednak wysoki moment obrotowy o wartości 350 Nm, dostępny od 1250 do 4800 obr./min. Z tego względu silnik praktycznie zawsze wykazuje dużą chęć do działania, a do prędkości trzycyfrowej zapędza auto w jedyne 5,9 s. Przyspieszenia czuć w plecach także daleko po drugiej stronie 100 km/h.
Jak na swoje możliwości, 428i nie ma nadmiernego apetytu. W mieście trzeba się liczyć ze zużyciem około 11 l paliwa na 100 km, natomiast w trasie - poniżej 8 l/100 km. Dynamiczna jazda wzmaga apetyt o 3-4 l/100 km. Przy podróżowaniu autostradą z dozwoloną prędkością (140 km/h) silnik zadowala się 8,9 l benzyny. A to już wynik wyśmienity.
428i wykazuje się spontanicznymi reakcjami na gaz. Nie ma chwili zwłoki tak typowej dla jednostek turbodoładowanych. Wrażenia są jak z wysilonych silników wolnossących. Szczególnie w trybach Sport i Sport+, które wyraźnie wyostrzają charakter auta, wpływając także m.in. na układ kierowniczy i działanie przekładni. Zmienia się również dźwięk jednostki napędowej. Co ciekawe, jest on sztucznie wzmacniany i płynie z głośników.
8-stopniowy automat, kosztujący aż 10 359 zł, to jedno z najlepszych tego typu urządzeń na rynku. Nie dość, że zwalnia kierowcę z konieczności operowania sprzęgłem, to jeszcze perfekcyjnie współpracuje z silnikiem. Podczas codziennej jazdy przełożenia zmienia łagodnie i prawie niezauważalnie. Znakomicie sprawdza się także, gdy BMW jest przyciskane do muru i nie pozwala sobie na zwłokę przy kickdownie. W ustawieniu Sport+ ma prawdziwy tryb ręczny, który nie ingeruje w poczynania kierowcy, zmieniając biegi z szarpnięciem. Tak, żeby było bardziej sportowo.
Lepsza niż seria 3
Trudno wyobrazić sobie, by w czasie jazdy BMW serii 4 pozwalało sobie na jakiekolwiek słabości. Tym bardziej że jego układ jezdny bazuje na "trójce", uznawanej za najlepiej prowadzące się auto w swojej klasie.
428i jest jeszcze lepsze. Świadczą o tym nie tylko liczby - idealny rozkład mas (50:50), powiększone o 5 cm rozstaw osi oraz rozstaw kół o 4,5 cm z przodu i aż o 8 cm z tyłu - ale i odczucia zza kierownicy.
W wersji 4x4 auto ma wyśmienitą trakcję. Zmiana obciążenia w zakręcie nie robi na nim niemal żadnego wrażenia. Seria 4 z łatwością przyjmuje ostre traktowanie, a przy granicy przyczepności nie zaskakuje nagłą podsterownością, jak poprzednik. Na dodatek, jej układ jezdny zapewnia porządny komfort, choć 19-calowe obręcze z niskoprofilowymi oponami dają o sobie znać na pojedynczych nierównościach. Seryjne koła 17-calowe są na pewno lepszym wyborem na polskie drogi. Plus za niski poziom hałasu.
Wady? To układ kierowniczy, który jest wprawdzie bardzo bezpośredni, jednak w trybie Comfort wysyła za mało sygnałów z przednich kół. W Sport+ działa dużo lepiej, choć brakuje mu tego ostatniego szlifu.
Nowe rozdanie BMW jest prawie perfekcyjne - szybkie, wygodne i o pięknej linii nadwozia. Przyzwyczajenia wymaga tylko nazwa. Ale przy takim aucie przychodzi to z łatwością!
Nowe BMW sprawdzi się zarówno w mieście, jak i podczas długich podróży. W odmianie 428i xDrive jest szybkie, ma świetną trakcję i umiarkowany apetyt na paliwo. 8-stopniowy automat to bardzo drogi, ale wart swojej ceny dodatek. Niemieckie coupe najbardziej przekonuje do siebie znakomitymi właściwościami jezdnymi. Cena, jak na oferowane jakość, wyposażenie i wygląd - w pełni akceptowalna.
BMW 428i xDrive: nadwozie i wnętrze
Plusy:
- świetna pozycja kierowcy,
- dużo miejsca z przodu,
- łatwa obsługa,
- obszerny bagażnik,
- wysoka jakość wykonania
Minusy:
- ograniczona ilość miejsca na głowy pasażerów z tyłu
BMW 428i xDrive: układ napędowy
Plusy:
- znakomite osiągi,
- bardzo szybka reakcja na dodanie gazu,
- łatwość nabierania obrotów,
- perfekcyjna automatyczna skrzynia biegów,
- stosunkowo niewielkie zużycie paliwa
BMW 428i xDrive: właściwości jezdne
Plusy:
- idealny rozkład mas pomiędzy osiami,
- bardzo spokojne reakcje na zmiany obciążenia,
- wyśmienita przyczepność
Minusy:
- duży promień skrętu,
- układ kierowniczy o nieco za słabej progresji
BMW 428i xDrive: wyposażenie i koszty
Plusy:
- mnogość opcji wyposażenia,
- seryjny pakiet serwisowy na 5 lat/100 000 km,
- konkurencyjna cena zakupu
Minusy:
- horrendalnie drogi automat,
- wiele dodatków dostępnych jedynie w pakietach
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Robert Brykała