Hyundai Staria i Volkswagen Multivan. Starcie wagi ciężkiej
Minivany nie są samochodami, które kupują przeciętni Polacy. To raczej samochody przeznaczone dla firm, pojazdy które mają na siebie zarabiać wożeniem pasażerów. To jednak nie oznacza, że muszą być nudne i że wszystkie są takie same. Sprawdzamy dwa modele, które do wożenia ludzi podchodzą w skrajnie różny sposób - oto Volkswagen Multivan i Hyundai Staria.
Spis treści:
Hyundaia Starię i Volkswagena Multivana różni praktycznie wszystko, od wyglądu po napęd. Łączy je tylko jedna cecha - mogą przewieźć, w mniej lub bardziej komfortowych warunkach, do dziewięciu osób i wystarczy do tego prawo jazdy kategorii B.
Hyundai Staria to pojazd z przyszłości
Zacznijmy od wyglądu Hyundaia, bo to samochód obok którego trudno przejść obojętnie. Samochód został zaprezentowany w 2021 roku, ale w polskich salonach pojawił się dopiero jesienią ubiegłego roku. Auto niewątpliwie wygląda ekstrawagancko, wręcz jak samochód prototypowy. Z przodu uwagę przyciąga biegnący w poprzek maski, efektowany świetlny pasek. Główne światła znajdziemy poniżej po obu stronach chłodnicy, mają one prosty kształt zaokrąglonego prostokąta.
Tylne światła z kolei ciągną się od dachu do niemal samego dołu słupków C. Nie jest to może szczególnie nowoczesny zabieg, ale uatrakcyjniają go liczne diody, dające efekt "pikselowych" świateł.
Uwagę zwraca też bardzo nisko poprowadzona linia bocznych okien i to nie jest tylko efekt wizualny. Siedzą za kierownicą kilka razy łapałem się na tym, że chcę oprzeć rękę na lewym podszybiu, a ręka leci wręcz nienaturalnie nisko.
Prowadnica przesuwnych tylnych drzwi została ukryta poprzez wkomponowanie jej w łączenie tylnej bocznej szyby i błotnika, to całkiem sprytny zabieg.
Volkswagen Multivan wygląda niemal pospolicie
Na tym tle Volkswagen Multivan wygląda wręcz pospolicie. Obecna generacja tego modelu również debiutowała w 2021 roku, od razu trafiła też do polskich salonów. Warto zwrócić uwagę, że chociaż stylistycznie auto stanowi rozwinięcie dobrze znanych kształtów poprzednich generacji, czy też dobrze znanych z polskich dróg Transporterów, to samochód oparto ma modułowej płycie podłogowej MQB. Technicznie nowy Multivan ma więc więcej wspólnego z Golfem niż Transporterem.
Najwięcej ekstrawagancji w nadwoziu Multivana znajdziemy z przodu - samochód ma wąskie reflektory oraz pasek LED, który łączy światła do jazdy dziennej. Z tyłu nie ma już żadnych niezwykłych rozwiązań. Znajdziemy tam wąskie światła zespolone, duże logo Volkswagena i umieszczony centralnie napis "Multivan".
Z boku auto kontynuuje kształt nadwozia znany od lat. Multivan ma jednobryłowe nadwozie, a linia dolna bocznych szyb jest prosta. Jedyne urozmaicenie z profilu to przetłoczenie błotnika i drzwi, płynnie przechodzącące w prowadnicę drzwi przesuwnych.
W takiej "nudnej" stylizacji nie ma przypadku. Stylistyczne fajerwerki zarezerwowano dla elektrycznego Volkswagena ID.Buzz.
Pod względem wymiarów oba modele są podobne, chociaż Staria jest większa. Multivan występuje w dwóch odmianach: krótszej L1 i dłuższej L2, przy czym rozstaw osi obu jest identyczny i wynosi 312 cm. Testowany samochód to odmiana dłuższa, której nadwozie ma 517 cm długości (krótsza mierzy 497 cm, cała różnica sprowadza się do tylnego zwisu).
Natomiast Staria ma tylko jedną wersję nadwoziową o długości 525,5 cm przy rozstawie osi 327,5 cm. Szerokość Starii bez lusterek to 199,7 cm, a Multivana - 194,1 cm.
Uwaga na wysokość - Multivan mierzy 190,7 cm, a Staria 199 cm, co jest granicy dopuszczalnej wysokości w garażach podziemnych. Może się zdarzyć, że antena w kształcie płetwy rekina na dachu Starii zahaczy o ograniczniki wysokości.
Tak czy inaczej, pod względem gabarytów i stylizacji nadwozia Hyundai pokonuje Volkswagena. 1:0 dla Koreańczyków.
Hyundai Staria i Volkswagen Multivan. Za kierownicą
Miejsce pracy kierowcy w obu modelach wygląda zupełnie inaczej. W Hyundaiu Staria kierowca ma przed sobą wolnostojący ekran cyfrowych zegarów. Na konsoli środkowej znajduje się również wolnostojący ekran dotykowy, płynnie przechodzący w dotykowy panel sterowania klimatyzacją. Jeszcze niżej, po stronie kierowcy, znajduje się niewielka konsola wybierania kierunku jazdy, przy czym składa się ona wyłącznie z dużych przycisków P, R, N i D. Dźwigni żadnej nie ma.
Natomiast za kierownicą Multivana jak w domu poczuje się każdy, kto jeździł w ostatnim czasie jakimś Volkswagenem. Wnętrze jest niemal identyczne jak np. w Golfie. Przed kierowcą znajduje się ekran cyfrowych zegarów, który płynnie przechodzi w dotykowy ekran zabudowany na szczycie konsoli środkowej. W stosunku do Golfa jest jedna duża różnica - suwak wyboru kierunku jazdy oraz przycisk P nie znajdują się między fotelami, ale rozdzielają oba ekrany.
Pod ekranem centralnym umieszczono dotykowe suwaki sterowania głośnością radia oraz temperaturą, to rozwiązanie nie należy do wygodnych. Fizycznego panelu sterowania klimatyzacją brak - jest tylko przycisk-skrót do wywołania odpowiedniego menu na ekranie. Osobiście uważam, że co jak co, ale sterowanie temperaturą czy nawiewami to czynność podstawowa i powinna być maksymalnie uproszczona, a w takiej sytuacji nic nie może zastąpić fizycznych przycisków. Co gorsza, suwaki te nie są podświetlane.
Natomiast pod względem układu menu czy tego, jak łatwo znaleźć poszczególne funkcje w systemie infotainment, Volkswagen wypada lepiej. Z drugiej strony, może to tylko kwestia przyzwyczajenia?
Kabiny są różne, ale różne są również ludzkie preferencje. W tej kategorii uznajemy remis 1:1. Mamy więc 2:1.
Hyundai Staria i Volkswagen Multivan. Przestrzeń pasażerska
Hyundai Staria występuje w Polsce w wersji siedmio- i dziwięcioosobowej. "Nasz" testowy egzemplarz miał siedem miejsc, z czego na uwagę zasługują dwa fotele w drugim rzędzie. Są to bowiem fotele klasy premium, na których podróżujemy niczym w samolotowej klasie biznes. Można je rozłożyć do pozycji półleżącej, wysunąć podpórkę dla nóg, a to wszystko odbywa się oczywiście całkowicie elektryczne. Nie mogło również zabraknąć ogrzewania i wentylacji.
W wersji dziewięcioosobowej już takich luksusów nie ma. Samochód posiada wówczas trzy kanapy, na których zmieszczą się po trzy osoby.
Testowany Multivan to również wersja siedmioosobowa. Kabinę można dowolnie kształtować, bowiem samochód posiada siedem niezależnych od siebie foteli, które można swobodnie przesuwać, np. tworząc konfigurację 2+3+2 lub 2+2+3. Między fotelami przedniego i drugiego rzędu znajduje się przesuwna "wyspa", w której znajduje się schowek oraz opcjonalny rozkładany stolik (który przyda się osobom siedzącym w drugim rzędzie). Dodajmy jednak, że żaden z foteli nie jest tak luksusowy, jak dwa fotele Starii.
Pod względem przestrzeni w kabinie, subiektywnie rzecz biorąc, więcej ma do zaoferowania Hyundai, co wynika po prostu z większych gabarytów.
Natomiast pojemność bagażnika głównie zależy od położenia foteli czy też kanapy trzeciego rzędu. Jednak o ile w Volkswagenie foteli nie da się cofnąć do samej klapy (minimalna odległość wynosi 66 cm), to w 7-osobowym Hyundaiu jest to już możliwe (wówczas pojemność bagażnika wynosi symboliczne 117 litrów). Zupełnie inaczej jest w przypadku 9-osobowej wersji, wówczas kanapy są znacznie bliżej siebie, trzeciej nie da się cofnąć tak daleko do tyłu i wówczas minimalna pojemność bagażnika wynosi ponad 800 litrów.
Werdykt? 1:0 dla Hyundaia, ale głównie ze względu na dwa fantastyczne fotele w drugim rzędzie. Któż by nie chciał czasem oddać kierownicy i podróżować niczym prezes? Koreańczycy prowadzą już 3:1!
Hyundai Staria i Volkswagen Multivan. Hybryda czy diesel?
Hyundaia Staria w Polsce jest oferowany wyłącznie w wersji hybrydowej. Bazą napędu jest silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra. Dzięki wsparciu jednostki elektrycznej, układ napędowy generuje 225 KM i 367 Nm. Moment obrotowy trafia na przednie koła za pomocą przekładni automatycznej z sześcioma biegami. Na innych rynkach model jest jeszcze dostępny z silnikiem wysokoprężnym (2.2, 177 KM) i napędem wszystkich kół.
Rozpędzenie do 100 km/h zajmuje hybrydowej Starii 10,2 s (wg danych fabrycznych). Nieźle wygląda elastyczność, czas rozpędzania od 80 do 120 km/h to 7,3 s.
Niestety, mimo hybrydowego napędu, Staria nie jest mistrzem oszczędzania - podczas jazdy po mieście, czy też na drodze ekspresowej trzeba się liczyć z zużyciem paliwa na poziomie 10 l/100 km. Podobny wynik uzyskamy na drodze ekspresowej, natomiast jazdy z prędkościami autostradowymi nie polecam - jest nie tylko głośno, ale i zużycie paliwa rośnie do nieakceptowalnych poziomów. Na szczęście na drogach krajowych i przy delikatnym obchodzeniu się gazem, da się zejść do poziomu poniżej 8 l/100 km
Z kolei gama napędów Multivana jest szeroka. Dostępny jest benzyniak 2.0 TSI (204 KM), napęd hybrydowy plug-in z silnikiem 1.5 TSI i napędem 4x4 (245 KM) oraz wysokoprężna jednostka 2.0 TDI o mocy 150 KM i właśnie ona napędzała testowany egzemplarz.
150-konny silnik w tak dużym, ważącym niemal 2,2 tony aucie "na papierze" nie brzmi dobrze, a jak jest w rzeczywistości? Multivan z dieslem i siedmiostopniową przekładnią DSG rozpędza się do 100 km/h w niespełna 12 s, a więc faktycznie - z butów nie wyrywa. A jak wygląda zużycie paliwa? W krakowskich korkach auto spala sporo, nawet 10 l/100 km. Poza miastem jest już jednak znacznie lepiej. Na drodze ekspresowej będzie to około 7,5 l/100 km, a na autostradzie - około litr więcej. Spokojna jazda "krajówkami" da efekt na poziomie nawet 6,5 l/100 km.
Pod względem osiągów Multivan nie dorównuje znacznie mocniejszej Starii, jednak o nie czasy rozpędzania do 100 km/h chodzi w takich samochodach. Szeroka gama napędowa i wyraźnie niższe zużycie paliwa testowanej wersji, sprawiają, że punkt trafia do Volkswagena. Niemcy łapią kontakt, 3:2!
Hyundai Staria i Volkswagen Multivan. Ceny
O wyniku starcia zadecyduje więc kategoria - "cena zakupu", a w niej zwycięzca może być tylko jeden. Ceny Hyundaia Staria rozpoczynają się od 200 tys. zł, w tej kwocie otrzymamy bazową wersję Smart, wyposażoną m.in. w klimatyzację trójstrefową, światła LED, kamerę cofania i przednie czujniki parkowania, system multimedialny z ekranem o przekątnej 10,25 cala, czy podgrzewanymi przednimi fotelami i kierownicą.
Natomiast testowana odmiana Luxury kosztuje 252 900 zł i zamyka cennik Starii. Z nieoczywistego wyposażenia warto wspomnieć kamerę z podglądem na wnętrze auta, interkom do komunikacji z osobami siedzącymi z tyłu, czy tylne szyby wyposażone w rolety i dodatkowe wyciszenie.
Na tym tle Volkswagen wypada blado. Testowana dłuższa odmiana (L2) z silnikiem TDI w bazowej wersji kosztuje niemal 275 tys. zł, a testowanej Life - przeszło 292 tys. zł. A jak to u Volkswagena - to tylko początek. Wyposażenie opcjonalne testowanego, widocznego na zdjęciach egzemplarza kosztowało prawie 90 tys. zł, przez co jego cena wyniosła niemal 382 tys. zł!
Hyundai Staria objęty jest trzyletnią gwarancja bez limitu kilometrów. Multivan ma pięcioletnią gwarancję, ale ograniczoną przebiegiem 250 tys. km, natomiast limit nie obowiązuje podczas dwóch pierwszych lat eksploatacji.
Z liczbami nie da się dyskutować, kolejny gol dla Koreańczyków, 4:2 i koniec meczu!
Volkswagen Multivan i Hyundai Staria prezentują całkowicie odmienne podejście do minivanów. Ekstrawagancki pretendent z Korei ma wszystko, by "podgryźć" pozycję wieloletniego europejskiego mistrza, a jego największym atutem jest znacznie niższa cena. Czy to jednak wystarczy, by wygrać nie tylko nasze porównanie, ale również zająć dobre miejsce w rankingach sprzedaży? Czas pokaże...