Toyota Auris Touring Sports Hybrid - zobacz, co znaleźliśmy w bagażniku!

Hybrydowej Toyocie Auris Touring Sports, która od kilku tygodni jest nieodzownym towarzyszem naszych redakcyjnych wypraw, stuknęło właśnie 3 tys. km.

Toyota Auris Touring Sports Hybrid
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL

W tym czasie samochodem podróżowało kilku kierowców, z których część, nigdy wcześniej nie miała do czynienia z technologią hybrydową. Jakie rozwiązania zasługują na pochwałę, a co - zdaniem naszych czytelników - należałoby poprawić? Oddajemy głos naszym testującym.

Toyota Auris TS Hybrid

Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL
Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL

- Niezły fotel kierowcy i układ kierowniczy. Dziwna ta skrzynia CVT, mam wrażenie, jakbym jechał ze ślizgającym się sprzęgłem - zapisał w "dzienniku pokładowym" Aurisa Marek - informatyk.

Uwaga wydaje się trafna, chociaż sprzęgła - jako takiego - rzeczony Auris nie posiada. Odczucia z jazdy samochodem wyposażonym w bezstopniową przekładnię CVT można jednak określić w taki właśnie sposób. Kierowcy przyzwyczajeni do działania klasycznych skrzyń biegów z początku mogą się czuć odrobinę "nieswojo". Odgłos pracy jednostki napędowej niekoniecznie idzie w parze z odczuwalnym przyspieszeniem auta. Dzieje się tak dlatego, że przekładnia o zmiennym przełożeniu stara się utrzymywać jednostkę napędową w zakresie optymalnych prędkości obrotowych. Inaczej rzecz ujmując - przełożenie zmienia się stale, nie ma więc konieczności korzystania z pełnego zakresu obrotów silnika. Zalety takiego rozwiązania? Przedłużona żywotność silnika i niższe zużycie paliwa.

- Złożyłem oparcia foteli i upakowałem do auta dwa wiosła, piecyki i perkusję. Odkryłem przy tym podwójną podłogę (super na kable!) bagażnika i wnęka na koło zapasowe. Gdzie, u licha, schowali te akumulatory? - zapisał Piotrek - zawodowy muzyk.

Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL

Faktycznie - bagażnik o objętości 600 l (1658 l po złożeniu oparć kanapy) stawia Aurisa Touring Sport w czołówce aut kompaktowych. Osoby spodziewające się ciężkich, zabierających miejsce akumulatorów, mogą być zdziwione. Baterie zamontowano pod tylną kanapą, co wyszło autu na dobre z dwóch powodów: pozwoliło wygospodarować dużą przestrzeń bagażową i zaowocowało świetnym rozłożeniem masy. Co ciekawe - odmiana hybrydowa waży równe 1310 kg. To zaledwie o 15 kg więcej, niż w Aurisie z wysokoprężnym silnikiem 1,6 l! Pamiętajmy jednak, że nie ma róży bez kolców. Takie umiejscowienie akumulatorów poskutkowało zmniejszeniem pojemności zbiornika paliwa. W tym przypadku mieści on jedynie 40 l.

- Po raz pierwszy w osobówce poczułem się jak u siebie. Włączanie trybu parkingowego "P" przyciskiem to bardzo fajne rozwiązanie. Szkoda tylko, że ten cały zwalniacz włącza się lewarkiem skrzyni, a nie przy kierownicy. Byłoby całkiem, jak w MANie! - dopisał do "dzienniczka" Maciej - zawodowy kierowca.

I z tą uwagą trudno się nie zgodzić. Tryb "parking" włącza się w Aurisie Hybrid dużym, wygodnym w obsłudze, przyciskiem, zlokalizowanym po lewej stronie dźwigni wybieraka skrzyni biegów. Auto ma też fabryczny "zwalniacz", którego załączenie imituje hamowanie silnikiem. W normalnych warunkach, by oszczędzać paliwo, po zdjęciu nogi z gazu samochód zwalnia bardzo niechętnie, co producenci zwykli nazywać "trybem żeglowania". Hamowanie silnikiem lub - jak kto woli - zwiększoną rekuperację energii (odpowiada za niego silnik elektryczny, który w czasie hamowania ładuje akumulatory) uruchamia się dźwignią zmiany biegów. Trzeba tylko pamiętać, że w tym trybie nie można korzystać tempomatu. Hamując silnikiem (w tym przypadku elektrycznym), w kabinie jest też zdecydowanie głośniej niż normalnie.

Ogólnie rzecz biorąc większość z kierowców, którzy - po raz pierwszy - zetknęli się z hybrydą za sprawą "naszego" Aurisa Touring Sports Hybrid, była pozytywnie zaskoczona zarówno właściwościami jezdnymi, jak i zużyciem paliwa. Niewielu udało się przekroczyć średni wynik 6,2 l/100 km. Wyższe notowaliśmy wyłącznie w przypadku szybkiej, autostradowej jazdy. W mieście, gdy zapędy prowadzących ograniczały częste przestoje, komputer pokładowy niejednokrotnie wskazywał wynik poniżej 5 l/100 km.

Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL

A co nasi testerzy zapisali po stronie wad? Jedna z kierujących wskazała na kiepskie działanie... rolety bagażnika. Wprawdzie obsługa tego elementu nie nastręczała nam żadnych problemów, ale - po głębszej analizie - stwierdzamy, że część konkurencji (np. Skoda) faktycznie radzi sobie z tym lepiej.

Inny znajomy zanotował w naszym notesie - Sorki chłopaki, ale musicie sobie dolać płynu do spryskiwaczy. Auto cały czas chce, żeby mu prysnąć, więc wyszedł cały. To przez ten cholerny komunikat o ograniczonym działaniu czujników.

Toyota Auris Touring Sports HybridINTERIA.PL

Nic dodać, nic ująć. Testowy Auris Hybrid wyposażony jest w pakiet "safety" obejmujący układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS), układ rozpoznawania znaków drogowych (RSA), układ ostrzegania  o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDA) oraz układ automatycznego przełączania świateł mijania i drogowych (AHB). Wszystkie one korzystają z czujników zamontowanych w górnej części szyby czołowej, co z kolei oznacza, że są bardzo czułe na jej zabrudzenia. Najmniejszy bród skutkuje zaświeceniem się kontrolki i wyświetleniem na ekranie komputera pokładowego ostrzegawczego komunikatu. Biorąc pod uwagę, że litr dobrej jakości płynu do spryskiwaczy kosztuje więcej niż litr benzyny PB95 - w dłuższej perspektywie - rzeczywiście może to stanowić pewien kłopot.

A jaki był najśmieszniejszy wpis, na jaki natknęliśmy się w "dzienniczku" testu? Mam nadzieję, że nie jesteście źli, ale jedna puszka piwa rozwaliła mi się bagażniku ;( Na szczęście, po lewej stronie, jest tam taka plastikowa "wanienka", w której się zatrzymało. Wyjęłam ją, umyłam i - w ramach przeprosin zostawiłam wam czteropak. Mam nadzieję, że nie jesteście źli? Ściskam, Magda.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas