Nowa Tesla Model Y jest lepsza pod każdym względem. Pierwszy test w Polsce
Tesla Model Y po modernizacji nie będzie miała łatwego zadania, wersja przed liftingiem zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko. Jako pierwsza redakcja motoryzacyjna w Polsce sprawdzamy, czy zmiany pozwolą na powtórzenie sukcesu sprzedażowego.

Spis treści:
Tesla Model Y zadebiutowała w 2020 roku i dość szybko zdobyła miano bestsellera w gamie amerykańskiego producenta. Od momentu rozpoczęcia produkcji z taśm zjechało łącznie ponad 3,5 mln egzemplarzy.
Najlepszym rokiem w historii Modelu Y był 2023 r. To wtedy SUV Tesli zyskał tytuł najlepiej sprzedającego się samochodu na świecie – według danych JATO Dynamics do klientów trafiło wówczas 1,23 mln sztuk. Rok 2023 był również bardzo ważny pod kątem sprzedaży w samej Europie. Wówczas Model Y zdobył tytuł najchętniej kupowanego samochodu na Starym Kontynencie, zapisując się historii np. jako pierwsze auto elektryczne, które zakończyło rok jako lider sprzedaży w Europie.
Co prawda w zeszłym roku "igrekowi" nie udało się obronić tytuł (stracił go na rzecz Dacii Sandero), ale trzeba zaznaczyć, że czwarte miejsce, na którym się uplasował, również jest bardzo dobrym wynikiem.
Sam grudzień 2024 roku Model Y zakończył już na pierwszej pozycji, natomiast katastrofalny okazał się styczeń 2025. W stosunku do stycznia 2024 sprzedaż spadła niemal o połowę, z salonów wyjechało tylko 6 tys. egzemplarzy. W zeszłym miesiącu Model Y nie tylko nie podjął rywalizacji z samochodami spalinowymi, ale stracił miano najchętniej kupowanego w Europie auta elektrycznego, dając się wyprzedzić Volkswagenowi ID.4.
Czy modernizacja odwróci ten trend i czy Tesla Model Y znów znajdzie się na listach bestsellerów?
Jak zmienił się wygląd Tesli Model Y?
Patrząc na auto pod kątem stylistycznym bez wątpienia mogę ocenić zmiany na plus. Stylistyka Modelu Y, przynajmniej w mojej opinii, nie porywała – auto przypominało mi trochę Model 3, tylko bardziej pyzaty. Oczywiście wyniki sprzedaży wersji przed liftingiem może być argumentem do tego, że a) wygląd jest kwestią gustu, b) nie szata zdobi człowieka (a w tym przypadku auto). Nie da się jednak nie zauważyć, że auto wyładniało.
Odpowiadają za to zmieniony przód i tył, dostosowane stylistycznie do modeli Cybertruck i Cybercab. Mamy tutaj nowe węższe i ostrzej narysowane reflektory połączone paskiem świetlnym. Podobny zabieg zastosowano także z tyłu – światła również łączy świetlna listwa.
Ponadto w ramach liftingu przemodelowano zderzaki. Wskutek tej zmiany tablica rejestracyjna z tyłu została przeniesiona z klapy bagażnika właśnie na zderzak. Wprawne oko zauważy również, że w ramach modernizacji producent pozbył się logo z zewnątrz auta. Teraz o tym, że mamy do czynienia z samochodem firmy Elona Muska dowiemy się dzięki napisowi "TESLA" na tylnej klapie.

Poprawiono nie tylko wygląd, ale także aerodynamikę. Współczynnik oporu powietrza udało się obniżyć z 0,23 do 0,22. To zaś przekłada się na zwiększony zasięg Modelu Y. Ten wzrósł zauważalnie – największa różnica jest w przypadku wariantu Long Range z napędem na cztery koła (wzrost o 53 km).
Wnętrze nowej Tesli Model Y
Sporo zmieniło się także wewnątrz. Pierwszym, co zauważymy, jest nowa kierownica, która teraz nie ma logo Tesli, a napis z nazwą marki. Po jej lewej stronie znajdziemy nową, cieńszą dźwignię kierunkowskazów. Cieńszą z tej racji, że obsługuje ona teraz mniej funkcji. Ale nie jest to jedyna nowość na kolumnie kierownicy. Otóż po drugiej stronie nie znajdziemy już dźwigni zmiany kierunku jazdy.

Zarówno sterowanie wycieraczkami, światłami (dotychczas dźwignia kierunkowskazów) oraz biegami odbywa się teraz z poziomu 15,4-calowego ekranu multimediów. Na szczęście wszystko jest bardzo intuicyjne. W lewym dolnym rogu wyświetlacza mamy stały skrót do najważniejszych funkcji auta. Po jego włączeniu mamy dostęp do świateł, lusterek, wycieraczek i innych najważniejszych funkcji.
Jeśli zaś chodzi o zmiany kierunków ruchu, to, podobnie jak w odnowionym Modelu 3, możemy nimi sterować z poziomu lewego górnego rogu ekranu. Mamy tam ikonkę auta – jeśli przesuniemy ją w górę, Model Y będzie jechał do przodu, jeżeli w dół – do tyłu. Co prawda w porównaniu z klasycznymi dźwigniami skrzyń automatycznych może to z początku wprowadzać w błąd, ale wystarczy kilka razy zmienić przełożenie, by się przyzwyczaić. Na wypadek, gdyby ktoś jednak nie był do końca przekonany do digitalizacji, może obsługiwać biegi za pomocą dotykowych przycisków umieszonych nad lusterkiem wstecznym.
Z poziomu wspomnianego już ekranu multimediów możemy też sterować siedzeniami. W przypadku zarówno tych przednich, jak i skrajnych tylnych Tesla oferuje ogrzewanie. Przednie fotele zapewniają ponadto wentylację. Z tyłu na tę funkcję nie możemy liczyć, ale i tak producent zrobił sporo, by podnieść komfort – zagłówki są głębsze, a poduszki dłuższe, ponadto można skorzystać z elektrycznej regulacji pochylenia oparcia wraz z możliwością złożenia tylnej kanapy na płasko (również elektrycznie można ją potem przywrócić do pionowej pozycji).
Funkcję możemy obsługiwać nie tylko z poziomu centralnego wyświetlacza – stosowne przyciski pojawiły się również wewnątrz bagażnika oraz z zewnętrznych stron kanapy. Mało tego, pochyleniem oparć można sterować również z poziomu ekranu w drugim rzędzie.

Tak, Model Y po modernizacji oferuje teraz ośmiocalowy wyświetlacz przeznaczony specjalnie dla pasażerów z tyłu. Oprócz wspomnianej już funkcji oferuje on m.in. możliwość sterowania klimatyzacją, a także dostęp do mediów streamingowych – YouTube czy Netflixa.

Jaki napęd ma nowa Tesla Model Y?
Testowany przez nas egzemplarz to wersja Long Range z napędem na wszystkie koła w specjalnej odmianie Launch Series. Zgodnie z deklaracjami producenta przyspiesza ona od 0 do 100 km/h w 4,3 sekundy, a zasięg wynosi 568 km. Samochód może jechać z maksymalną prędkością do 201 km/h (po liftingu prędkość maksymalna we wszystkich wariantach została obniżona z 217 km/h do 201 km/h).
Średnie zużycie energii wynosić ma z kolei 15,3 kWh na 100 km. Odmianę tę można poznać m.in. po plakietce na klapie bagażnika czy wegańskim zamszu wewnątrz. Ta jednak nie jest już dostępna. Klienci mogą nabyć teraz następujące wersje:
- Wariant z napędem na tylne koła: zużycie energii 13,9 kWh na 100 km (wersja przed liftingiem 15,7 kWh na 100 km), 500 km zasięgu (wersja przed liftingiem do 455 km zasięgu), 5,9 s do 100 km/h, 201 km prędkości maksymalnej
- Long Range z napędem na tylne koła: zużycie energii 14,2 kWh na 100 km (wersja przed liftingiem 15,5 kWh) 622 km zasięgu (wersja przed liftingiem do 600 km zasięgu), 5,6 s do 100 km/h, 201 km prędkości maksymalnej
- Long Range z napędem na cztery koła: zużycie energii 15,3 kWh na 100 km (wersja przed liftingiem 16,9 kWh), 586 km zasięgu (wersja przed liftingiem do 533 km zasięgu), 4,8 s do 100 km/h, 201 km/h prędkości maksymalnej

Nowa Tesla Model Y. Wrażenia z jazdy
Pewnym minusem Modelu Y przed modernizacją było prowadzenie. Bezpośredni układ kierowniczy oraz stosunkowo twarde zawieszenie dawały przyjemność przy wchodzeniu w zakręty, ale nie do końca sprawdzały się w czasie jazdy po wąskich i dość dziurawych miejskich uliczkach.
Lifting wprowadził w tej kwestii spore zmiany. Producent przeprojektował geometrię przedniego zawieszenia oraz przekładnię kierowniczą, dzięki czemu uzyskano niższe przełożenie układu kierowniczego, poprawiając jednocześnie liniowość i spójność reakcji i wzmocniono sztywność zawieszenia. Co więcej przeprojektowano geometrię tylnego zawieszenia, by zmniejszyć siły uderzenia, a także zoptymalizowano kinematykę zawieszenia zarówno przedniej, jak i tylnej osi, by poprawić tłumienie na wyboistych drogach.

Efekt? Podróż nawet po wyjątkowo nierównych drogach nie jest dla nowego Modelu Y problemem. Wszelkie nierówności pokonuje z dużą gracją. Dokładając do tego również wspomniane już wygodne fotele, komfort podróżowania należy uznać za wysoki. Z drugiej strony nie zapomniano o kwestii prowadzenia.
Tesla Model Y ciągle może zapewniać dość bezpośredni układ kierowniczy oraz odpowiednią sztywność pozwalającą na płynne pokonywanie zakrętów, bez przechylania się pojazdu. A kiedy musimy manewrować w ciasnych, i dość nierównych, miejskich uliczkach Model Y zaoferuje odpowiedni komfort.
Poruszanie się po mieście ułatwi również system kamer, w tym nowa kamera umieszczona w przednim zderzaku. Wiadomo, że z racji na swoje umiejscowienie jest ona dość mocno narażona na zabrudzenie. W związku z tym wyposażono ją w spryskiwacz, a także, na wypadek niskich temperatur, w ogrzewanie. Pewnym minusem jest natomiast to, że nie mamy dostępu do pełnego widoku wokół auta. Możemy obserwować sytuację z perspektywy przedniej kamery i bocznych lub tylnej i bocznych.
W zmodernizowanym Modelu Y Tesli udało się poprawić także wyciszenie wnętrza. Wcześniej odgłosy z ulicy były mocno odczuwalne. Teraz, dzięki szkłu akustycznemu oraz nowym materiałom tłumiącym dźwięk, hałas drogowy udało się obniżyć, zdaniem producenta, aż o 22 proc.
Zmiana zdecydowanie jest zauważalna. Oczywiście, dźwięki z otoczenia, np. przejeżdżające samochody, szczególnie kiedy wyjedziemy na drogę szybkiego ruchu, wciąż są słyszalne, ale wrażenia jazdy nowym Modelem Y są właściwie bez porównania. Do poprawienia komfortu akustycznego przyczynił się również ulepszony system audio. Dźwięk jest bardzo dobrej jakości.
Co więcej, nowe szkło odbija o 26 proc. więcej energii słonecznej. Dzięki temu układ ma znacznie ułatwione zadanie, jeśli chodzi o utrzymanie odpowiedniej temperatury. To zaś przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie energii do tego celu.
A skoro już mowa o energii, to jak wygląda jej zużycie? W czasie jazdy w cyklu mieszanym samochód potrzebował średnio 18 kWh na 100 km, co oznacza o 2,7 kWh gorszy wynik od tego deklarowanego przez producenta. Warto jednak podkreślić dość niską temperaturę (w ciągu dnia wahała się ona od 2 do 7 stopni Celsjusza), fakt, że korzystałem z ogrzewania (tak jak robiłbym to w samochodzie spalinowym) i nie stosowałem się do zasad ecodrivingu, po prostu normalnie jadąc.
Zapewne gdybym z wyprzedzeniem planował różne manewry czy oszczędnie gospodarował przyspieszeniem, Model Y odwdzięczyłby się jeszcze niższym zużyciem. W związku z tym podejrzewam, że osiągnięcie deklarowanego przez producenta zużycia energii jest prawdopodobne. Ale już w trasie apetyt Modelu Y znacząco rośnie – może wówczas wynieść 26 kWh.
A jak z zasięgiem? Po uzupełnieniu energii do 100 proc. poziomu akumulatora samochód szacował, że jest w stanie pokonać 281 km. To spora różnica względem deklarowanego zasięgu, ale trzeba zaznaczyć, że w czasie ładowania temperatura na zewnątrz wynosiła zaledwie 2 stopnie Celsjusza.
Ceny nowej Tesli Model Y
Testowany przez nas wariant Launch Series był specjalną wersją na inaugurację sprzedaży odświeżonego Modelu Y, ale, jak już wspomnieliśmy, nie jest oferowany. Klienci mogą natomiast zdecydować się na następujące wersje:
- Wariant z napędem na tylne koła: cena od 204 990 zł
- Long Range z napędem na tylne koła: cena od 219 990 zł
- Long Range z napędem na cztery koła: cena od 229 990 zł
Oczywiście każdy z nich objęty jest programem dopłat do samochodów elektrycznych „NaszEauto”. W efekcie Model Y może być tańszy nawet o 40 tys. zł. A to już bardzo atrakcyjna cena.
Nowa Tesla Model Y ma znacznie lepszy zasięg, jest lepiej wyciszona i bardziej komfortowa, a przy tym oferuje znacznie lepsze wyposażenie. Biorąc pod uwagę atrakcyjne ceny, szczególnie po uwzględnieniu dopłat, odświeżony Model Y ma wszelkie argumenty, by powtórzyć sukces swojego poprzednika. Na pytanie, czy trafi w gusta klientów, wkrótce odpowiedzą nam dane sprzedażowe.









