Ford Focus ST Kombi - test
Przełamuje większość stereotypów, jakie są przypisywane kombi. Ford Focus ST ma wprawdzie duży bagażnik i jest funkcjonalny, ale niespecjalnie przejmuje się pasażerami. Bo w tym niegrzecznym kombi najważniejszy jest kierowca!
Bagażnik mierzy porządne 490 lub 1516 l po złożeniu tylnej kanapy. Pod względem ilości miejsca w kabinie, ST nie rozpieszcza. To po części wina mięsistych foteli Recaro, zabierających nieco centymetrów. Na tylnej kanapie zapomniano o środkowym zagłówku, a wewnątrz cisza panuje jedynie, jeśli auto jedzie ze stałą prędkością.
Wystarczy jednak chwila, by wszelkie rozmowy czy krzyki dzieci zostały zagłuszone. By grzeczne kombi zmieniło się w niegrzeczne. To moment, kiedy kierowca wciska gaz w podłogę. Donośny i sportowy gang jest nie tylko zasługą tandemu silnik-wydech. Pod maską Focusa ST znalazł się specjalny, elektronicznie kontrolowany zawór, z którego dźwięk płynie rurą poprowadzoną do... deski rozdzielczej!
W "gwizdek"
Najważniejsze i tak pozostaje za "groźną" osłoną chłodnicy. To 2-litrowy silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa i turbosprężarką. W stosunku do poprzedniej generacji ST, oferowanego jedynie jako hatchback, ma 4 zamiast 5 cylindrów i o 0,5 l mniejszą pojemność, ale o 25 KM wyższą moc. Kipi 250 KM oraz 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego w zakresie od 1750 do 4500 obr./min.
W rezultacie, Focus praktycznie zawsze jest niczym naprężona struna - zwarty i gotowy do działania. Ma znakomitą reakcję na gaz, szybko wkręca się na obroty i nie wykazuje oznak słabości. Jeśli o takich można mówić, to jedynie przy nieco powyżej 1000 obr./min.
Niestety, za silnikiem nie nadąża reszta samochodu. W Focusie, bez porządnego mechanizmu różnicowego, moc na pierwszych biegach, nawet na suchym asfalcie idzie w "gwizdek". Jeszcze gorszy jest wpływ napędu na układ kierowniczy, przez co dynamiczna jazda ST staje się męskim zajęciem. To stara szkoła, przywodząca na myśl poprzedniego Opla Astrę OPC.
Niegrzeczny inaczej
Aby osiągnąć czas rozpędzania deklarowany przez producenta, trzeba się postarać. Podczas testów udało się uzyskać rezultat bliski jego deklaracjom, bo 6,7 s, ale dojście do niego okupione było wieloma próbami.
Wprawdzie skrzynia biegów Focusa ma "szybkie" synchronizatory, jednak to zwyczajne urządzenie. Z jednej strony jej mechanizm pracuje lekko i ma niezłą precyzję. Z drugiej zaś, drogi jakie musi pokonać ręka kierowcy pomiędzy kolejnymi przełożeniami - są zbyt długie, jak na auto pokroju ST.
Na drodze ST jest mniej ostre niż Renault Megane RS. Bliżej mu do VW Golfa GTI, który świetnie wywiązuje się z funkcji usportowionego kompaktu. Zawieszenie Focusa, obniżone o 10 mm w stosunku do zwyczajnych wersji i ze wzmocnionymi stabilizatorami, zapewnia w pełni akceptowalny komfort. Przy tym zawsze trzyma nadwozie blisko pionu. Focus prowadzi się pewnie, jest stabilny przy dużych prędkościach, ale i nadwrażliwy na zmiany obciążenia w ostrych zakrętach. Potrafi zaskoczyć tyłem chcącym wyprzedzić przód, dlatego systemu ESP lepiej nie dezaktywować lub przełączyć w tryb Sport. W czasie ostrej jazdy należy z kolei pamiętać, by na wyjściu z łuku z gazem obchodzić się delikatnie.
Ford Focus ST Kombi
Ford Focus ST Kombi (czytaj test)
Niecałe dwa obroty
To nie silnik jest najostrzejszym elementem Focusa, tylko jego układ kierowniczy. Od oporu do oporu wystarczają mu mniej niż dwa obroty! Przy położeniu środkowym pozwala sobie wprawdzie na tę chwilową zwłokę, ale później jest bardzo bezpośredni. Niestety, Ford ma duży, 12-metrowy promień skrętu.
Dla kogo jest to niegrzeczne kombi? Trudno powiedzieć, ale zapewne dla ojca, który rodzinę wozi tylko od święta.
Podsumowanie
Pomijając fakt, że ma ogromne problemy z przeniesieniem mocy na asfalt i wyrywa kierownicę z rąk, Focus ST Kombi jest zbyt drogi. 119 100 zł, mimo bogatego wyposażenia, to pełno pieniędzy za kombi, które u dzieci wywołuje chorobę morską. 200-konna Skoda Octavia Combi RS kosztuje tyle samo, jednak jest bardziej ludzka.
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 2000 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Układ | poprzeczny |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Moc maksymalna | 250 KM/5500 |
Maks. moment obrotowy | 340 Nm/1750 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | manualna/6-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarcz. |
Zawieszenie przednie | McPherson |
Zawieszenie tylne | wielowahaczowe |
Średnica zawracania | 12,0 m |
Masa/ładowność | 1386/664 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 490/1516 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 55 l (Pb 95) |
Opony | 235/40 R18 |
Wymiar (dł./szer./wys.) | 457/182/150 cm |
Rozstaw osi | 265 cm |
Teoretyczny zasięg | 764 km |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 248 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,6 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany w l/100 km) | 9,9/5,6/7,2 |
Dane testowe | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,7 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 4,6 s (4. bieg) |
Elastyczność 80-120 km/h | 7,8 s (6. bieg) |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 36,2 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,0 m |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 64,8 dB |
Średnie zużycie paliwa (miasto/trasa w l/100 km) | 14,1/7,7 |
Rzeczywisty zasięg | 500 km |
Cena wersji podstawowej* | 119 100 zł |
Cena | 128 100 zł |
*z tym samym silnikiem |
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński