Renault Solarbay – dach z technologią PDLC. Co daje w praktyce?
Nie spodziewałem się, że panoramiczny dach w Renault Rafale stanie się tematem rodzinnych rozmów. A jednak – Solarbay, czyli szklany dach z ciekłymi kryształami, to coś więcej niż bajer dla fanów technologii. To rozwiązanie, które realnie zmienia sposób podróżowania. Jak działa? I dlaczego moja rodzina chce taki dach w każdym aucie?

Są takie rozwiązania w samochodach, które na papierze wydają się ciekawostką, ale dopiero w codziennym użytkowaniu odkrywasz, że nie chcesz się bez nich obejść. Tak było u mnie z dachem Solarbay w Renault Rafale, który testowaliśmy z rodziną. Po kilku wspólnych trasach, zwłaszcza z dziećmi na tylnych siedzeniach, padło zdanie, które najlepiej podsumowało ten wynalazek: "Tato, chcę taki dach we wszystkich samochodach!"
Początkowo myślałem, że to po prostu kolejny panoramiczny dach, tyle że z nieco nowocześniejszym sposobem zasłaniania. W rzeczywistości Solarbay to zupełnie inna liga - coś, co odmienia sposób, w jaki odbiera się przestrzeń we wnętrzu auta i komfort podróży w słoneczne dni.

Jak działa dach Solarbay w Renault? Technologia ciekłych kryształów PDLC w praktyce
Wygląda jak zwykłe szkło, ale pod spodem kryje się technologia, która do niedawna kojarzyła się raczej z futurystycznymi biurowcami albo lotnictwem. W skrócie - między dwiema taflami szkła wbudowana jest cienka warstwa folii PDLC (Polymer Dispersed Liquid Crystal). To właśnie ta warstwa odpowiada za cały efekt.
PDLC to nic innego jak polimer wypełniony mikroskopijnymi kroplami ciekłych kryształów. Gdy nie działa napięcie elektryczne, te kryształy są ułożone chaotycznie - światło rozprasza się i dach staje się mlecznobiały. Gdy tylko podasz napięcie, cząsteczki ustawiają się równolegle, robi się przejrzyście i do kabiny wpada pełne światło.
Efekt przejścia? Płynny, szybki - trwa kilka sekund. Dzieci nazwały to "czarodziejski dach", a ja widzę tu po prostu świetną inżynierską robotę.

Segmentowy dach Solarbay w Renault Rafale - 9 stref i więcej spokoju w aucie
Renault, we współpracy z firmą Saint-Gobain Sekurit podzieliło dach na 9 stref, którymi można sterować niezależnie w podziale na dwie części. To właśnie ta "segmentacja" zrobiła na mnie największe wrażenie - i rozwiązała kilka znanych każdemu rodzicowi problemów.
Podczas jazdy w słoneczny dzień dzieci na tylnych siedzeniach zwykle narzekają, że słońce świeci im prosto w oczy. W Rafale wystarczyło nacisnąć przycisk - dach nad ich głowami stał się mleczny, a ja z przodu mogłem nadal cieszyć się światłem.
Zmiana trybów przypomina trochę przesuwającą się falę - najpierw matowieje tył, potem środek, na końcu przód. Może to detal, ale ten efekt wizualny robi swoje - szczególnie na pasażerach, którzy widzą takę rozwiązanie pierwszy raz.
Dach Solarbay w Renault - tryby przyciemniania i sterowanie głosem lub przyciskiem
Dach ma cztery domyślne ustawienia, które w praktyce wystarczają w każdej sytuacji:
- Całkowicie przezroczysty - idealny na pochmurne dni, zimą czy po prostu, gdy chcemy więcej światła we wnętrzu.
- Całkowicie matowy - gdy upał daje się we znaki i trzeba chronić kabinę przed nagrzewaniem.
- Przód przezroczysty, tył matowy - ten tryb w naszym teście był najczęściej używany. Dzieci w cieniu, my z przodu pod „szkłem”.
- Przód matowy, tył przezroczysty - rzadziej, ale też się przydał, np. gdy ktoś zasnął na fotelu pasażera z przodu.
Zarządzanie dachem odbywa się prosto: albo przyciskiem w podsufitce, albo przez Asystenta Google. W naszym przypadku przycisk wygrywał, ale świadomość, że można to zrobić głosem, daje poczucie nowoczesności.

Dach panoramiczny Renault Solarbay - więcej przestrzeni i lepszy komfort termiczny
Każdy, kto miał samochód z panoramicznym dachem, zna dwie bolączki. Po pierwsze - roleta zabiera miejsce. Tu jej nie ma, więc przestrzeń nad głowami pasażerów wzrosła o 3 cm. Może nie brzmi to jak rewolucja, ale dla wysokich pasażerów z tyłu różnica jest odczuwalna. Po drugie - latem pod szklanym dachem bywa jak w szklarni. Solarbay ma powłokę odbijającą promieniowanie podczerwone oraz powłokę niskoemisyjną. Pierwsza działa latem, druga zimą - ciepło nie ucieka tak szybko. Efekt? Podczas postoju w słońcu wnętrze nagrzewa się wolniej, a zimą auto dłużej trzyma temperaturę.

Dach Solarbay w Renault - niższa masa i ekologiczne szkło z recyklingu
Brak rolety i mechanizmu przesuwnego sprawił, że dach jest lżejszy o około 6-8 kg. Może to nie rewolucja w kwestii spalania, ale producenci aut walczą o każdy kilogram, więc doceniam to podejście. Ciekawszy jest jednak aspekt ekologiczny: połowa szkła użytego w Solarbay pochodzi z recyklingu, a ponad 90 proc. jego komponentów można ponownie przetworzyć po zakończeniu eksploatacji auta.

Czy warto dopłacić do dachu Solarbay w Renault?
Czy po kilku dniach testu mogę powiedzieć, że dach Solarbay jest niezbędny? Nie. Nadal można żyć z roletą. Ale kiedy się go spróbuje, powrót do tradycyjnych rozwiązań budzi pewien niedosyt. W aucie rodzinnym, gdzie komfort pasażerów (zwłaszcza tych najmłodszych) często decyduje o spokoju za kierownicą, takie "drobiazgi" jak segmentowy dach mogą zrobić większą różnicę, niż się wydaje. Niestety - nie należy do wyposażenia standardowego. Trzeba za niego dopłacić 7 tysięcy złotych.
Solarbay dostępny jest m.in. w Renault Rafale i Espace - obu SUV-ach segmentu D. Testowaliśmy go też na pokładzie Symbioza. Technologia ciekłych kryształów między taflami szkła, jeszcze do niedawna znana głównie z drogich biurowców i samolotów, zaczyna zadomawiać się w samochodach. I wygląda na to, że to rozwiązanie zostanie w Renault na dłużej.