Zimowa kurtka w samochodzie to błąd, który może dużo kosztować

W czasie zimowej aury wielu kierowców wsiada za kółko w pełnym ekwipunku, żeby nie zmarznąć zanim wnętrze samochodu ogrzeje się. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, że taki błąd może wiele kosztować. Sprawdzamy, co grozi kierowcy w takiej sytuacji.

Czy powinno się prowadzić auto zimą w kurtce?

Gdy temperatury na dworze utrzymują się w okolicach zera lub poniżej tej granicy, wielu kierowców wsiada do samochodu w kurtce, czapce i szaliku. Z jednej strony dbają o swój komfort termiczny, nie chcąc narażać się na przeziębienie. Nie biorą przy tym zupełnie pod uwagę, że taki ubiór może mieć bardzo duży wpływ na ich bezpieczeństwo.

Ubranie zimowe w mocnym stopniu krępuje ruchy. Zwłaszcza podczas kierowania samochodem. Często dochodzi do tego nieprawidłowe ułożenie pasa bezpieczeństwa, który powinien znajdować się możliwie blisko kości biodrowych. Gruba odzież nie tylko uniemożliwia jego optymalne ułożenie, ale na dodatek odsuwa od ciała, wpływając niekorzystnie na bezpieczeństwo.

Reklama

Kurtka wbrew pozorom zmniejsza naszą ochronę w razie wypadku

Wystarczy kolizja przy prędkości kilkunastu kilometrów na godzinę, żeby doszło do poważnych obrażeń organów wewnętrznych, takich jak wątroba, śledziona czy jelita. Ryzyko krwotoków wewnętrznych również jest bardzo wysokie. Potwierdzają to testy zderzeniowe prowadzone przez niemiecki magazyn ADAC. Do takiego niebezpieczeństwa może doprowadzić nawet typowe hamowanie awaryjne.

Kurtka nie jest jedynym elementem zimowego ubioru, który wpływa na bezpieczeństwo. Czapka i szalik mogą ograniczać widoczność, a rękawiczki z grubym ociepleniem pogorszą chwyt kierownicy. Ocieplane buty na wysokiej podeszwie mogą utrudnić precyzyjne operowanie pedałami hamulca i przyspieszenia. W skrajnym przypadku mogą się zablokować pomiędzy pedałami.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technika jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama