Zawracanie na zielonej strzałce. Czy to możliwe?

Zawracanie na skrzyżowaniach regularnie powraca w dyskusjach między kierowcami, zwłaszcza w przypadku skrzyżowań z sygnalizacją świetlną i rozbudowanym oznakowaniem poziomym. Kierowcy, którzy złamią zakaz zawracania wynikający z zastosowanego sygnalizatora ryzykują wysokim mandatem i jeszcze wyższą liczbą punktów karnych.

Zawracanie to manewr, który co do zasady jest dozwolony wszędzie tam, gdzie nie jest zabroniony znakami (na przykład zakaz zawracania) czy rodzajem sygnalizacji świetlnej (sygnalizator kierunkowy S-3). Według ustawy Prawo o ruchu drogowym zawracanie nie jest też oczywiście dozwolone w tunelu, na moście, wiadukcie lub drodze jednokierunkowej, oraz na autostradzie i drodze ekspresowej, z wyjątkiem skrzyżowania lub miejsca do tego przeznaczonego. 

Ustawa mówi też, że zawracać nie wolno w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić. Ten ostatni przepis jest dość pojemny - policjant może bowiem stwierdzić, że jeśli doszło do kolizji w trakcie manewru zawracania w miejscu, w którym w teorii zawracać można, to sam manewr utrudnił ruch i jest podstawą do tego, by ukarać kierującego, który się go podjął.

Reklama

Zawracanie na zielonej strzałce

W tym miejscu trzeba rozróżnić, czym jest zielona strzałka. Dla wielu kierowców to dodatkowa strzałka, umieszczona obok głównej sygnalizacji, która dopuszcza warunkowy skręt w prawo. Zawracanie, oczywiście po uprzednim zatrzymaniu jak przy znaku stop, jest w tym wypadku możliwe, ale tak naprawdę miejsc, w których jest to możliwe nie ma wiele, z uwagi na ruch prawostronny - w polskich warunkach ciężko przecież zawrócić w prawo.

Czym innym jest natomiast sygnalizator kierunkowy S-3 z zieloną strzałką na głównych światłach. Wskazuje on jedyny dopuszczalny kierunek ruchu (czyli skręt w lewo), często także z dodatkowym oznakowaniem poziomym. W tych miejscach zawracanie na zielonej strzałce jest niedozwolone, bowiem oznaczałoby, że pojazdy zmierzający w dwóch różnych kierunkach mogą znaleźć się na kursie kolizyjnym.

Wyjątkiem w kwestii zawracania na zielonej strzałce jest dodatkowa strzałka skierowana w dół, która faktycznie pozwala kierowcom zawrócić, oczywiście po uprzednim ustąpieniu pierwszeństwa innym pojazdom. Trzeba pamiętać, że zawracanie na skrzyżowaniach jest możliwe wyłącznie używając skrajnego lewego pasa ruchu.

Zawracanie na zielonym świetle

W przypadku sygnalizacji kierunkowej sprawa jest jasna - jazda jest dozwolona w kierunkach, które widzimy na sygnalizatorze. Co w przypadku skrzyżowań z tak zwaną ogólną sygnalizacją, czyli światłami bez konkretnych strzałek? Jeśli nie zabraniają tego znaki to zawracanie w takich miejscach jest dozwolone, należy jednak pamiętać o ustąpieniu pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej strony. Często bywa też, że koniecznie trzeba ustąpić pieszym, którzy w tym samym momencie mogą mieć zielone światło. Mandat za niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej w przypadku sygnalizatorów kierunkowych wynosi 500 zł, a na konto kierowcy trafi aż osiem punktów karnych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy