Zaczął się ruch w warsztatach

Zamknięcie wielkopowierzchniowych galerii handlowych sprawiło, że rodacy zyskali więcej czasu, by zająć się swoimi samochodami. Po chwilowym tąpnięciu, o wzmożonym ruchu coraz częściej informują nas diagności i właściciele warsztatów.

Wprowadzone obostrzenia i niepewna sytuacja ekonomiczna sprawiły, że kierowcy poświęcają dziś więcej uwagi swoim pojazdom. Wygląda na to, że duża część "Kowalskich" odłożyła na później planowany zakup młodszego samochodu, o czym świadczy chociażby drastyczny spadek liczby sprowadzonych do kraju aut używanych.

W rozmowach z Interią kilku właścicieli warsztatów przyznaje, że w ostatnich dniach zmienił się profil klientów. Do zakładów rzadziej trafiają auta świeżo zarejestrowane lub takie, które - zaraz po sprowadzeniu - szykowane są właśnie "na handel". Zamiast handlarzy w warsztatach przybywa klientów indywidualnych, którzy chcą wykorzystać przymusowe urlopy na remont własnego pojazdu. O rosnącej liczbie klientów wspominają również diagności.

Reklama

Przypominamy, że wg danych Instytutu Samar, w porównaniu rok do roku, po pierwszych 10 dniach kwietnia tzw. "prywatny import" zmalał o rekordowe 71,6 proc! To oczywiście wynik przywrócenia kontroli granicznych, niejasnych przepisów dotyczących kwarantanny i zamknięcia wielu wydziałów komunikacji. Takiego stanu rzeczy można też po części upatrywać w nietypowej reakcji na pandemię COVID-19 niemieckiego rynku aut używanych.

Z opublikowanego niedawno raportu przygotowanego przez niemiecki serwis ogłoszeniowy Autoscout24 wynika, że średnia cena samochodu używanego u naszych zachodnich sąsiadów wzrosła w ostatnim czasie o 500 euro i wynosi obecnie 21 135 euro czyli... 95 741 zł.

Z przeprowadzonej wśród niemieckich kierowców ankiety wynika, że w obliczu pandemii posiadanie własnego samochodu stało się dużo ważniejsze niż do tej pory. Funkcjonowania bez prywatnego auta nie wyobraża już sobie około 70 proc. ankietowanych kierowców za Odrą. Mimo tego, około 30 proc. Niemców, którzy planowali w najbliższym czasie zakup nowszego auta używanego rozważa przełożenie inwestycji.

Co ważne, problemem nie są finanse (dla 69 proc. ankietowanych budżet "nie jest problemem") ale obawa przed infekcją i - podobnie jak w Polsce - brak znajomości przepisów  wprowadzonych w związku z pandemią. Aż 50 proc. ankietowanych nie jest pewnych, czy udając się na jazdę testową nie łamią prawa. 43 proc. ankietowanych przez Autoscout24 niemieckich użytkowników serwisu ma też wątpliwości co do funkcjonowania urzędów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy