Trzymała nogi na desce rozdzielczej i to był błąd. Groźny wypadek

W okresie wakacyjnym, gdy podróżujemy na dłuższych dystansach, często pasażerowie próbuję przyjąć na przednim fotelu możliwie wygodną pozycję. Nierzadkim widokiem na drogach są osoby, które pochylają fotel możliwie maksymalnie do tyłu lub kładą nogi na desce rozdzielczej albo wręcz wystawiają je przez okno. Takie zachowanie może i zwiększa komfort, ale może prowadzić do poważnych konsekwencji, o czym przekonała się niedawno pasażerka pojazdu, który uległ wypadkowi na autostradzie A6.

Wypadek na autostradzie A6

W trakcie długich podróży, gdy chcemy poprawić krążenie albo po prostu “rozprostować kości" najlepszym wyjściem jest zawsze  zrobienie przerwy i krótki, nawet 5-minutowy spacer. W ten sposób dotlenimy się i pozwolimy na ustabilizowanie krążenia krwi. Podziękują nam także nasze plecy. Dobrym pomysłem jest także wykonanie kilku prostych ćwiczeń, które sprawią, że poczujemy się lepiej. Co prawda jazda z nogami na desce rozdzielczej nie jest zabroniona przepisami, ale w razie wypadku może okazać się tragiczna w skutkach.

W trakcie wyżej wspomnianego wypadku na autostradzie A6 pasażerka jednego z samochodów niemal została kaleką. Kobieta w chwili wypadku trzymała obie nogi na desce rozdzielczej, a siła uderzenia sprawiła, że doszło do złamania obu kończyn, teraz czekać ją będzie długa rekonwalescencja. 

Reklama

Dlaczego opieranie nóg o deskę rozdzielczą to zły pomysł?

Głównym powodem, dla którego opieranie nóg o deskę rozdzielczą to niebezpieczny pomysł, jest aktywacja poduszki powietrznej w chwili wypadku. Airbag jest zaprojektowany tak, by chronić przypiętego pasami pasażera. Siła uderzenia w chwili wybuchu poduszki jest tak duża, że może ona spowodować złamanie nóg, uraz kręgosłupa, miednicy czy szyi, a nawet przerwanie rdzenia kręgowego. Do tego poduszka oczywiście nie ochroni naszego ciała w sposób, jaki została do tego zaprojektowana. Podobnie jest w sytuacji, gdy pasażer rozłożył fotel do pozycji pół-leżącej, wtedy ryzykujemy też urazy karku czy pęknięcie czaszki na skutek gwałtownego przesunięcia ciała do tyłu.

Aby poduszka w odpowiedni sposób ochroniła przed skutkami wypadku nie należy trzymać niczego na kolanach i przyjąć w miarę prostą pozycję na fotelu. Warto też tak wyregulować zagłówek, by głowa nie wystawała ponad niego i była możliwie blisko. Trzeba pamiętać, że poduszka powietrzna może wystrzelić już w trakcie kolizji przy niewielkiej prędkości, powyżej 20 km/h.

Do niebezpiecznej sytuacji dla pasażera trzymającego nogi na desce rozdzielczej może dojść nawet w trakcie ostrzejszego hamowania. Ciało może w takiej sytuacji wyślizgnąć się z pasów, a my w najlepszym razie wylądujemy na podłodze z uniesionymi nogami, co może skończyć się kontuzją, ale i groźnym urazem.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy