Też tak jeździsz? Szykuj się na poważne wydatki bo niszczysz silnik

Wszyscy kierowcy mają swoje nawyki związane z prowadzeniem samochodu, jego konserwacją, regularnym serwisem oraz drobnymi naprawami. Niestety, niektóre z tych zwyczajów mogą negatywnie wpływać na stan techniczny pojazdu, na przykład na sprawność silnika. Jeżeli zauważysz u siebie którekolwiek z tych przyzwyczajeń, istnieje ryzyko, że nieświadomie szkodzisz silnikowi swojego auta.

Podobnie jak w przypadku technik jazdy, kierowcy mają wiele przyzwyczajeń dotyczących serwisowania i obsługi samochodu, które zamiast pomagać, mogą szkodzić pojazdowi. Istnieją różne działania i zachowania kierowców, które mogą negatywnie wpływać na stan techniczny samochodu. Warto zastanowić się, czy którekolwiek z tych przyzwyczajeń dotyczy również nas, ponieważ mogą one prowadzić do poważnych problemów z autem.

Dolewanie oleju do rozgrzanego silnika

Wielu kierowców może być zaskoczonych, ale dolewanie oleju do rozgrzanego silnika może być szkodliwe. Gdy olej w silniku jest gorący, a dodany olej ma temperaturę otoczenia, może dojść do miejscowego skurczu głowicy z powodu różnicy temperatur. Taki skurcz może spowodować pęknięcie lub deformację głowicy, a nawet uszkodzenie uszczelki pod głowicą, co prowadzi do poważnych uszkodzeń silnika. Problem ten jest częstszy w samochodach z większymi silnikami, jak np. V8, ale może wystąpić również w mniejszych. Aby bezpiecznie dolać olej, należy odczekać kilkanaście minut, aby temperatury się wyrównały, zmniejszając ryzyko awarii.

Reklama

Raptowne wyłączanie silnika po dynamicznej jeździe

Wyłączanie silnika zaraz po dynamicznej jeździe lub długiej trasie, szczególnie w silnikach turbodoładowanych, może szkodzić turbosprężarce. Turbosprężarka, która podczas pracy potrafi się rozgrzać do blisko tysiąca stopni Celsjusza, wymaga chłodzenia i smarowania przez olej silnikowy. Nagłe zgaszenie silnika przerywa ten proces, przyspieszając zużycie turbosprężarki i zwiększając ryzyko kosztownej regeneracji. Dlatego zaleca się nie gasić silnika od razu po dotarciu do celu, lecz odczekać kilka minut lub jeździć na niskich obrotach na końcowych kilometrach, aby turbosprężarka ostygła, co wydłuży jej żywotność.

Jazda na wysokich obrotach przy zimnym silniku

Wkręcanie silnika na wysokie obroty tuż po jego uruchomieniu jest łatwą ścieżką do poważnych uszkodzeń. Kiedy silnik jest zimny, olej również jest zimny, co oznacza, że nie jest jeszcze równomiernie rozprowadzony po ruchomych częściach silnika. Brak właściwego smarowania może prowadzić do nadmiernego tarcia i przegrzewania, co z kolei może spowodować mechaniczne uszkodzenia, takie jak tłoki, pierścienie, cylindry czy łańcuchy rozrządu. Jeśli często przyspieszamy na zimnym silniku, możemy szybko doprowadzić do jego awarii.

Po uruchomieniu samochodu powinniśmy dać mu trochę czasu, aby olej mógł dotrzeć do wszystkich elementów silnika, osiągnąć odpowiednią temperaturę i utworzyć skuteczny film olejowy, który zapewnia właściwe smarowanie i chroni przed nadmiernym zużyciem. Zaleca się spokojną jazdę przez kilka kilometrów, aż silnik osiągnie temperaturę około 80 stopni Celsjusza. Dopiero wtedy można zwiększać obroty silnika, pod warunkiem, że poziom oleju jest odpowiedni.

Zbyt niskie ciśnienie oleju

Niedopilnowanie poziomu oleju to nie tyle kwestia przyzwyczajenia, co po prostu jego zaniedbanie. Każdy kierowca powinien kultywować nawyk regularnego sprawdzania stanu oleju. Niedostateczny poziom oleju oznacza obniżone ciśnienie, co może prowadzić do poważnych uszkodzeń silnika - już kilka sekund pracy na suchym silniku może wystarczyć do zatarcia go.

Co więcej, spadek ciśnienia oleju może pozostawać niewidoczny podczas normalnej jazdy na prostej drodze, ale może objawić się, na przykład, poprzez zaświecenie kontrolki ciśnienia oleju podczas pokonywania dłuższych zakrętów. Jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać lub utrzymywać przez dłuższy czas, może to skończyć się koniecznością kosztownego remontu silnika.

Jazda na krótkich dystansach

Sposób użytkowania samochodu na co dzień ma istotny wpływ na trwałość silnika. Jeśli pojazd głównie pokonuje krótkie dystanse, często jest uruchamiany i wyłączany, nie możemy spodziewać się długotrwałej i bezawaryjnej eksploatacji. Na krótkich trasach olej nie zdąży osiągnąć odpowiedniej temperatury roboczej, co ogranicza skuteczność smarowania silnika, prowadząc do przyspieszonego zużycia jego komponentów.

Według badań niektórych producentów, jedno uruchomienie i rozgrzanie silnika odpowiada zużyciu, które występuje po przejechaniu 300-500 kilometrów na dłuższej trasie. Dlatego też silniki niektórych samochodów, które regularnie pokonują długie trasy i mają wysoki przebieg, zachowują lepszą kondycję niż jednostki napędowe aut używanych głównie w mieście na krótkich dystansach, mimo że te drugie mają znacznie niższy całkowity przebieg. Osiągając właściwą temperaturę pracy, silnik działa w optymalnych warunkach, podczas gdy częste uruchamianie i wyłączanie, oraz jazda na krótkich dystansach, przyczyniają się do przyspieszonego zużycia.

Jazda na zbyt niskich obrotach

To prawda, że niektórzy kierowcy próbują oszczędzać paliwo poprzez jazdę na niskich obrotach, ale przesadne dążenie do oszczędności może prowadzić do negatywnych skutków dla silnika. Teoria mówiąca o tym, że silnik zużywa mniej paliwa na niskich obrotach, ma swoje podstawy, ale ekstremalne zachowania w tym zakresie nie są korzystne dla jednostki napędowej.

Jazda na zbyt niskich obrotach, a także szybkie zmiany biegów, mogą powodować duże wibracje silnika, szarpanie i ogólne obciążenie jednostki napędowej, która nie jest w stanie pracować w optymalnych warunkach. Przesadne obciążenia podczas takiej jazdy mogą prowadzić do uszkodzenia elementów, takich jak panewki, tłoki, pierścienie, a także sprzęgło i koło dwumasowe, które mają za zadanie redukować wibracje przenoszone na skrzynię biegów.

Oczywiście, po pewnym czasie silnik osiągnie właściwą temperaturę pracy, ale nadmierna jazda na niskich obrotach może negatywnie wpływać na wiele elementów silnika i skrzyni biegów. Dlatego warto dostosować technikę jazdy, zmieniając biegi przy nieco wyższych obrotach i utrzymując silnik w zakresie obrotów optymalnych, w którym jego praca jest płynna i nie budzi zastrzeżeń.

Optymalny zakres obrotów może się różnić w zależności od konstrukcji jednostki napędowej. W przypadku silników diesla, warto utrzymywać minimalne obroty na poziomie około 1500 obr/min, a w przypadku samochodów benzynowych o około 500 obr/min więcej. W ten sposób zachowuje się właściwą dynamikę i kulturę pracy silnika, przy jednoczesnym oszczędzaniu paliwa.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: serwis samochodowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy