Tajemnicza kratka w konsoli samochodu. Nie służy do tego, o czym myślisz

Zapewne niejeden kierowca zetknął się w swoim pojeździe z charakterystyczną kratką, umieszczona na centralnej konsoli. Wbrew pozorom nie jest to uchwyt na telefon, czy miejsce na pozostawienie biletu parkingowego. Rozwiązanie to pełni bardzo ważną funkcję w naszym samochodzie.

Tajemnicza kratka na konsoli samochodu. Nie służy do tego, co myślisz
Tajemnicza kratka na konsoli samochodu. Nie służy do tego, co myślisz INTERIA.PL

Niewielka kratka ulokowana na centralnej konsoli samochodu jeszcze do niedawna występowała w większości dostępnych na rynku modeli. Przez lata rozwiązanie to stanowiło prawdziwą zagwozdkę dla kierowców. Niektórzy przekonywali, że jest to część fabrycznego mocowania na telefon lub pojemnika na monety. Inni z kolei twierdzili, że to miejsce służące do przechowywania biletów parkingowych. W rzeczywistości jednak powód umiejscowienia tajemniczej kratki jest zgoła inny.

Tajemnicza kratka to ważny element układu klimatyzacji

Jak się bowiem okazuje, wspomniana kratka w postaci trzech lub czterech nacięć o długości kilku centymetrów w konsoli środkowej, odpowiada za dokładną regulację temperatury wewnątrz samochodu. To właśnie w tym miejscu jest ukryty czujnik, który steruje przepływem powietrza w kabinie pojazdu. W dużym skrócie rozwiązanie decyduje o tym, czy klimatyzacja ma dodatkowo schłodzić wnętrze, czy też podnieść temperaturę wewnątrz samochodu.

Obecnie w wielu nowych autach wspomniana kratka wyposażona w czujnik zmieniła swoją lokalizację. Nierzadko można ją spotkać na podsufitce lub w okolicach lusterka wstecznego. W przypadku modeli wyposażonych w klimatyzację wielostrofową element pojawia się również z tyłu samochodu - np. w obrębie drugiego rzędu siedzeń. Wtedy pomaga wyregulować temperaturę dla pasażerów siedzących z tyłu.

W nowych samochodach wspomniane kratki można spotkać m.in. na podsufitce INTERIA.PL

Zasłonięcie kratki pogorszy działanie klimatyzacji

Prawdopodobnym powodem na zmianę miejsca ulokowania opisywanej kratki, była właśnie niewiedza kierowców. Właściciele samochodów nierzadko zakrywali element wspomnianymi już biletami parkingowymi, albo telefonem. Takie działanie zazwyczaj negatywnie wpływało na działanie całego układu klimatyzacji.

Zasłonięty lub w gorszym przypadku totalnie zaklejony czujnik, nie jest w stanie podawać właściwej temperatury do jednostki sterującej klimatyzacją. Finalnie samochód może nie schłodzić, lub nie nagrzać w odpowiedni sposób wnętrza.

Toyota Yaris po liftingu. Jeździłem nową, mocniejszą hybrydąINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas