Recepta na bezproblemową jazdę na gazie. 7 rad dla użytkowników aut z LPG

Co dziesiąte auto w Polsce zasilane jest gazem płynnym LPG. Każdego roku warsztaty zakładające instalacje gazowe montują około 150 tys. takich zestawów. O czym warto pamiętać decydując się na przeróbkę samochodu na gaz? Poniżej kilka nieoczywistych rad od praktyków.

Każdego roku swoją przygodę z auogazem zaczynają w Polsce tysiące zmotoryzowanych. W 2022 roku wydziały komunikacji wpisały adnotację o zasilaniu gazem do dowodów rejestracyjnych 141 758 używanych samochodów. 2021 roku - mimo pandemii koronawirusa - było to 154 980 wpisów. Poniżej prezentujemy kilka nieoczywistych rad od praktyków, którzy pokonali na gazie setki tysięcy kilometrów. O czym warto pamiętać decydując się na przeróbkę samochodu na LPG?

Chcesz mieć spokój? Zrób to, zanim zamontujesz gaz

Zanim umówimy się na montaż instalacji gazowej trzeba mieć pewność, że samochód jest sprawny. Poprawne "wystrojenie" instalacji gazowej w przypadku nieprawidłowych sygnałów z czujników temperatury czy chociażby sondy lambda jest praktycznie niemożliwe i szybko zemści się w postaci kosztownych usterek - np. uszkodzeniem katalizatora.  Przed wizytą u "gazownika" radzimy więc odwiedzić warsztat oferujący diagnostykę silnika, by mieć absolutną pewność, że auto jest w pełni sprawne.

Reklama

Kompleksowa diagnostyka jednostki napędowej to dziś wydatek około 500 zł. Warto również dodać do planowanego budżetu drugie 500 zł jeśli okaże się np., że do wymiany jest któryś z czujników. Gdy specjaliści od kondycji jednostki napędowej stwierdzą, że silnik i osprzęt nie wymagają żadnych napraw, zainwestujmy wspomnianą kwotę w nowe przewody i świece zapłonowe. Mają fundamentalne znaczenie dla prawidłowej pracy na LPG.

Kontroluj poziom płynu chłodniczego. Dlaczego znika po montażu LPG?

Montaż instalacji gazowej wiąże się z ingerencją w fabryczną instalację elektryczną i układ chłodzenia. "Gazownik" musi przeciąć węże z płynem chłodniczym i wpiąć w układ parownik, w którym płynne LPG odparowuje do formy gazowej. Przy okazji montażu instalacji często dochodzi do zapowietrzenia układu, a niefabryczne łączenia to źródło potencjalnych wycieków. Chociaż układ chłodzenia powinien odpowietrzyć się samoczynnie, niekiedy trwa to nawet... kilka tygodni. Po tym czasie konieczna może być dolewka płynu chłodniczego. Warto, by kontrolowanie jego poziomu weszło nam w krew. Niefabryczne węże i cybanty (opaski zaciskowe) to źródło potencjalnych wycieków, które - niestety - czasem się zdarzają, a każda usterka układu chłodzenia potęguje ryzyko uszkodzenia głowicy.

Nie wstydź się LPG - ładnie nie zawsze znaczy dobrze

Lata wycinania otworów na "korek wstydu" w błotnikach czy zderzakach dawno już minęły. Dziś standardem są eleganckie wlewy LPG ukryte pod fabryczną klapką wlewu paliwa i wkręcane w nie przedłużki ułatwiające tankowanie. Zdarzają się też kierowcy, którzy decydują się dopłacić za taki montaż instalacji, by jej elementy nie były widoczne np. po otwarciu maski. Paradoksalnie - takie rozwiązanie, chociaż przyjemne dla oka, może przynieść więcej szkód niż korzyści.

Pamiętajmy, że LPG ma wyższą temperaturę spalania niż benzyna, co - w dłuższej perspektywie - skutkuje wypalaniem gniazd zaworowych czy uszczelki pod głowicą. Wyższa temperatura nie służy też np. - montowanym często bezpośrednio na głowicy - cewkom zapłonowym. Z tego powodu wielu kierowców, którzy latami jeżdżą na LPG, usuwa część plastykowych wygłuszeń, by zapewnić lepszą wymianę powietrza. Brak naukowych dowodów na skuteczność takiego rozwiązania, ale "ukrywając" pod fabrycznymi maskownicami komputer czy wtryskiwacze gazowe, warto pamiętać, że panująca pod maską temperatura nie służy również im.

Raz w roku wymień filtr gazu. LPG to najbrudniejsze z paliw

W powszechnej opinii autogaz uchodzi za paliwo ekologiczne i "czyste". Paradoksalnie, z technicznego punktu widzenia, LPG - czyli mieszkanka propanu i butanu - jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych paliw. Kierowcy, którzy rozpoczynali swoją przygodę z LPG w początku lat dwutysięcznych doskonale pamiętają, że każde tankowanie potrafiło wpływać na osiągi pojazdu - problemy z ruszeniem, falowanie obrotów czy gaśnięciem były na porządku dziennym.

Dziś jest pod tym względem zdecydowanie lepiej, ale LPG pozostaje najbardziej "zanieczyszczonym" z paliw samochodowych. Potwierdzają to dane Inspekcji Handlowej, której kontrolerzy zakwestionowali w 2022 roku 3,15 proc. skontrolowanych próbek tego paliwa. Dla porównania średnia dla wszystkich paliw silnikowych - wliczając w to LPG - wyniosła 1,34 proc. zakwestionowanych próbek.

Wniosek? Jeśli chcemy cieszyć się długą i bezproblemową pracą instalacji gazowej - przynajmniej raz w roku - warto zainwestować w nowy filtr gazu. "Gazownik" zainkasuje za jego wymianę między 100 a 150 zł. 

Tankuj co najmniej raz na 3 miesiące - benzyna ma termin przydatności

LPG montuje się po to, by omijać dystrybutory z benzyną. Trzeba jednak pamiętać, że - w przeciwieństwie do oleju napędowego, który może być składowany nawet przez 10 lat bez szkody dla jego jakości - z benzyną jest inaczej. Przyjmuje się, że benzyna silnikowa powinna zostać zużyta w okresie od 3 do - maksymalnie - 6 miesięcy od momentu jej wytworzenia. Pamiętajmy jednak, że mowa o przechowywaniu paliwa w warunkach idealnych, dalekich od samochodowego zbiornika, w którym dochodzi do kondensacji wilgoci i latami odkładają się zanieczyszczenia.

Rzadkie tankowanie to jawne proszenie się o kłopoty w postaci problemów z rozruchem czy uszkodzeniem elementów układu wtryskowego. Pamiętajmy też, by przy okazji wizyty na stacji nie tankować "za 50 zł". Im mniej paliwa w zbiorniku, tym większe ryzyko kondensacji wilgoci i - w konsekwencji - rozwodnienia benzyny. Efekt to nie tylko "dziury w mocy" czy problemy z odpalaniem, ale też uszkodzenie - drogiej w naprawach - pompy paliwa.

"Przepalaj" samochód na benzynie. Unikniesz wydatków

Z tego samego powodu warto cyklicznie, na dłuższym - co najmniej kilkunastokilometrowym odcinku - "przepalać" samochód na benzynie. Pozwoli to utrzymać w sprawności chociażby wtryskiwacze czy wyczyścić z części nagarów zawory. Pamiętajmy, że benzyna ma za zadanie nie tylko spalać się w cylindrach, ale też smarować i czyścić wiele podzespołów. Jej całkowite wyeliminowanie z silnikowej "diety" może przynieść wiele nieplanowanych wydatków. Własnie z tego względu większość współczesnych sterowników oferuje funkcję tzw. "dotrysku" benyzny. Wprawdzie podnosi to koszty ekspoloatacji (w czasie jazdy na LPG auto zużywa też niewielkie ilości benzyny), ale zdecydowanie przedłuża żywotność wielu podzespołów (wtryskiwacze, gniazda zaworowe).

Pilnuj oleju. Dlaczego samochody na LPG palą olej?

Jedna z obiegowych opinii dotyczących silników zasilanych gazem płynnym mówi o tym, że jazda na LPG powoduje zwiększone zużycie oleju. Jest to poniekąd prawda, ale wynika ona ze specyfiki benzyny i autogazu. Pierwsza trafia do komór spalania w fazie ciekłej i - zwłaszcza gdy silnik nie osiągnie jeszcze optymalnej temperatury pracy - ma tendencję do osadzania się na gładziach cylindrowych. W efekcie rozrzedza film olejowy i - po ściankach cylindrów - przedostaje się do miski olejowej. Z tego względu w samochodach pokonujących krótkie dystanse poziom oleju potrafi się podnosić, a sam olej ma charakterystyczną woń benzyny.

W przypadku LPG (w samochodach z pośrednim wtryskiem paliwa) paliwo trafia do cylindrów jako gaz i zjawisko jego kondensacji na ściankach cylindrowych praktycznie nie występuje. W efekcie, zarówno silniki zasilane benzyną, jak i LPG w naturalny sposób zużywają olej w czasie pracy, ale w drugim przypadku jego ubytki nie są "uzupełniane" spływającą do miski olejowej benzyną.

Taki stan rzeczy ma zarówno dobre, jak i złe strony. Dobre są takie, że w autach z LPG olej przez dłuższy czas utrzymuje swoje właściwości, co przedłuża życie chociażby wspomnianych gładzi cylindrowych. Złe są takie, że benzyna ma też właściwości myjące, więc w naturalny sposób czyści wnętrze jednostki napędowej z nagarów. Właśnie z tego względu po 10 tys. km na benzynie olej potrafi być mocno zanieczyszczony, a po 10 tys. km na gazie - sprawiać wrażenie świeżego. Podsumowując - jeżdżąc na gazie warto pilnować poziomu oleju, a - przy okazji jego wymiany - zainwestować w płukankę.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: LPG | gaz LPG | fabryczne LPG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy