Powrót z Sylwestra samochodem - jak uniknąć kłopotów?

Zabawa sylwestrowa jest okazją, podczas której trudno nie napić się alkoholu. Z takiego założenia wychodzi też, niestety, wielu kierowców.

W noc sylwestrową wielu kierowców nie oprze się pokusie sięgnięcia po alkohol
W noc sylwestrową wielu kierowców nie oprze się pokusie sięgnięcia po alkoholPiotr JędzuraReporter

To, jak wrócimy z imprezy, na której zamierzamy pić alkohol, zaplanujmy dużo wcześniej. Jeśli nie możemy wyznaczyć osoby, która nie będzie piła i bezpiecznie nas odwiezie, samochód bezwzględnie zostawmy w domu - radzi  psycholog dr Ewa Odachowska.

Jej zdaniem pozwoli to wyeliminować ryzyko jazdy w stanie nietrzeźwym.

"Alkohol jest substancją psychoaktywną, która zaburza funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego. Po alkoholu maleją nasze zdolności do oceny ryzyka i jednocześnie słabną zahamowania przed podejmowaniem zachowań ryzykownych" - przypomniała  Ewa Odachowska, psycholog i terapeutka z Zakładu Psychologii Transportu i Fizjologii w Instytucie Transportu Samochodowego (ITS) w Warszawie. Dlatego, chociaż niemal wszyscy kierowcy w stanie trzeźwym oceniają, że jazda pod wpływem alkoholu jest zła i nieodpowiedzialna, to - zależnie od badań - nawet do 30 proc. z nich przyznaje, iż zdarzyło im się to zrobić.

Dr Odachowska, która merytorycznie wspiera kampanię społeczną "Alkohol to odpowiedzialność. Pij rozważnie", przytoczyła wyniki badań prowadzonych przez ekspertów ITS wśród kierowców, którzy uczestniczyli w kursach mających zmniejszyć liczbę punktów karnych, zdobytych wcześniej za złamanie przepisów drogowych. Ponad 90 proc. z nich oceniło, że jazda po alkoholu jest wysoce ryzykowna i niedopuszczalna, a jednocześnie ponad 30 proc. przyznało, że zdarzyło im się usiąść za kierownicę w stanie nietrzeźwym.

Ze statystyk Komendy Głównej Policji (KGP) wynika, że w ostatnich latach spada w Polsce liczba kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu. Na podstawie danych KGP eksperci Instytutu Transportu Samochodowego wyliczyli, że odsetek nietrzeźwych kierowców wyniósł odpowiednio 2 proc. w 2011 r., 1,4 proc. w 2012 r. oraz 1,1 proc. w 2013 r. Od 2001 r. spada też liczba wypadków drogowych, w których uczestniczą nietrzeźwi użytkownicy dróg. ITS podaje, że na przykład w 2013 r. stwierdzono o około 10 proc. mniej takich wypadków w porównaniu z rokiem 2012 i podobny spadek odnośnie liczby osób, które w nich zginęły.

Eksperci ITS oceniają jednak, że na tle innych krajów UE tempo spadku liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach z udziałem nietrzeźwych jest w Polsce zbyt wolne.

Według dr Odachowskiej przyczyn tego, że ludzie siadają za kierownicę po alkoholu jest bardzo wiele. "Na pewno częściej robią to osoby mające skłonność do zachowań ryzykownych oraz osoby uzależnione od alkoholu" - tłumaczyła.

Niektóre osoby mogą siadać za kierownicę w stanie nietrzeźwym z powodu niewiedzy. "Są to kierowcy, którzy po pierwsze nie zdają sobie sprawy z tego, jak różne ilości alkoholu wpływają na ich organizm, a po drugie, nie mają świadomości, ile czasu potrzeba na pełen metabolizm tej substancji" - powiedziała dr Odachowska.

Nie ma "bezpiecznej" ilości alkoholu, pozwalającej prowadzić autoNewseria Lifestyle/informacja prasowa

Statystyki KGP wskazują, że ryzyko wypadków drogowych pod wpływem alkoholu rośnie zwłaszcza w okresie świątecznym. Z danych podanych przez policję 28 grudnia wynika, że podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia prawo jazdy z powodu prowadzenia po alkoholu odebrano 1004 kierowcom. Równie ryzykownym okresem jest Sylwester i Nowy Rok.

Dr Odachowska podkreśliła, że aby uniknąć prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwym powinniśmy dużo wcześniej zaplanować sposób powrotu ze spotkania czy przyjęcia, podczas którego zamierzamy pić alkohol. "Można wyznaczyć jedną osobę, która zachowa trzeźwość i będzie później kierować samochodem. Jeśli nie mamy takiej możliwości, bezwzględnie zostawmy samochód w domu i ustalmy, że korzystamy z taksówki czy komunikacji miejskiej" - przekonywała psycholog.

Dodała, że jeżeli w naszej obecności ktoś pod wpływem alkoholu próbuje usiąść za kierownicę, powinniśmy zabrać mu kluczyki do samochodu. "To nasz obowiązek, inaczej sami staniemy się współodpowiedzialnymi za nieszczęścia, które może wyrządzić pijany kierowca innym osobom" - oceniła.

Dr Odachowska przypomniała, że hasło "Nie pij, jeśli prowadzisz" jest jedną z czterech zasad odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu, promowanych przez organizatorów kampanii "Alkohol to odpowiedzialność. Pij rozważnie" (organizowanej przez firmy Diageo i Uber).

Druga zasada mówi o tym, że pomiędzy dawkami alkoholu powinno się pić dużo napojów bezalkoholowych, zwłaszcza wody. "Alkohol odwadnia i wypłukuje wiele substancji mineralnych, a to potęguje później efekt tzw. kaca" - tłumaczyła dr Odachowska.

Powinniśmy też unikać dolewek - czyli dbać o to, by nie uzupełniać kieliszka dopóki go nie opróżnimy. W ten sposób możemy lepiej kontrolować ilość spożywanego alkoholu, wyjaśniła psycholog.

"Poza tym, nie zapominajmy o jedzeniu. Alkohol spożywany na pusty żołądek znacznie szybciej się wchłania i mocniej oddziałuje na nasz organizm" - zaznaczyła dr Odachowska. Nie znaczy to jednak, że jedząc możemy wypić więcej, gdyż ilość alkoholu, z którym musi poradzić sobie organizm, nie ulegnie przez to zmniejszeniu, dodała.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas