Myjnia bezdotykowa – o czym pamiętać i jak dobrze umyć samochód?

Niskie ceny oraz stosunkowo duża dostępność to cechy, które przyciągają kierowców do samoobsługowych punktów mycia pojazdów. Korzystanie z takiego rozwiązania nie jest jednak tak proste, jak się niektórym wydaje. Warto pamiętać o kilku istotnych zasadach, dzięki którym po wizycie na myjni bezdotykowej, nasz pojazd będzie naprawdę świecił czystością.

article cover
INTERIA.PL

Automatyczne myjnie szczotkowe, które jeszcze na początku lat dwutysięcznych dominowały na stacjach benzynowych, powoli odchodzą do lamusa. Ich miejsce zajęły tańsze i teoretycznie szybsze myjnie bezdotykowe. Ich przewaga polega przede wszystkim na większej dostępności, całodobowym działaniu, a także umożliwieniu kierowcy sprawowania samodzielnej kontroli nad całym procesem czyszczenia.

Rosnąca popularność myjni bezdotykowych, niemal natychmiast przełożyła się na nieskończoną ilość teorii, dotyczących najlepszego sposobu korzystania z takiego rozwiązania. Dyskusje na temat kolejności uruchamiania kolejnych programów, odległości trzymania dyszy od pojazdu, czy rozpoczynania mycia od góry lub dołu samochodu, wciąż rozbudzają emocje u wielu kierowców. Gdyby tego było mało, od pewnego czasu na naszym rynku zaczęły pojawiać się myjnie oferujące tzw. aktywną pianę, której działanie różni się od podstawowego programu wykorzystującego mikroproszek. Jak się w tym wszystkim połapać oraz w jaki sposób najskuteczniej umyć samochód? Zapraszamy do poniższego poradnika.

Na początek warto zacząć od kilku istotnych zasad, które obowiązują na myjniach bezdotykowych. Przede wszystkim jeszcze przed podjazdem na stanowisko warto uzbroić się w odpowiednie żetony lub drobne. Choć podczas korzystania z myjni, każdy może wykorzystać tyle czasu ile tylko zechce, kultura osobista wymaga od nas pamiętania o innych, czekających w kolejce. Podobnie sprawa ma się z kwestią odjazdu, już po umyciu samochodu. Wielu kierowców nieświadomych zasad panujących na myjniach bezdotykowych, rozpoczyna osuszanie lub dopieszczanie samochodu przy pomocy szmatki wciąż zajmując miejsce w boksie. Pamiętajmy, że takie czynności możemy wykonać chociażby kilka metrów dalej.

INTERIA.PL

Warto także zwracać uwagę na stan samochodu. Wbrew pozorom wiele sieci myjni bezdotykowych, zabrania mycia ubłoconych samochód terenowych oraz pojazdów specjalnych. Wszystko ze względu na ryzyko zapchania odpływów, co może skutkować nawet karą w wysokości 500 złotych. Choć kwestia ta nie jest regułą, zawsze warto dopytać obsługę stacji o zgodę na umycie obłoconego pojazdu.

Inna ważna kwestia dotyczy samego mycia samochodu. Niemal wszystkie samoobsługowe punkty mycia pojazdów, zabraniają mycia silników. Jest to podyktowane kwestiami bezpieczeństwa związanymi z ewentualnymi wyciekami oleju. Niewłaściwie umyty silnik, może także szybko ulec awarii, co skutkuje sporymi problemami dla właściciela obiektu.

No dobrze, a jak prawidłowo należy myć samochód? Pierwszą czynnością jest mycie wstępne, które umożliwi pozbycie się kurzu oraz pierwszej warstwy delikatnego zabrudzenia. Zmiękczy także zaschnięte pokłady ewentualnego błota.

INTERIA.PL

Mycie zasadnicze powinniśmy rozpocząć od nałożenia tzw. mikroproszku. Jest to mikrogranulat rozpuszczony w wodzie, podgrzanej do 60 stopni. Mieszanka ta, będąca połączeniem działania chemicznego i mechanicznego, umożliwia mniej lub bardziej dokładne usunięcie zanieczyszczeń. Warto pamiętać, że z uwagi na wysokie ciśnienie wody, strumień z lancy należy utrzymywać w odległości minimum 30-40 cm od karoserii, a sam preparat nakładać pod kątem wynoszącym ok. 45 stopni. Ponadto całą czynność powinno się wykonywać od góry, by proszek stopniowo ściekał w dół i pokrywał całe auto. Tak powstałą powłokę należy następnie spłukać wodą pod wysokim ciśnieniem.

Wiele myjni bezdotykowych umożliwia skorzystania z dodatkowych opcji, takich jak woskowanie oraz nabłyszczanie lub osuszanie. Choć wielu kierowców uważa je za zbędny wydatek, nie należy ich lekceważyć. Często mają one zauważalny wpływ na ostateczny wygląd umytego samochodu. Pierwszy z programów to tak naprawdę podgrzana woda, zmieszana z odpowiednią dawką wosku. Nałożenie jej skutkuje dodatkową ochroną karoserii oraz większym połyskiem. Wspomniane nabłyszczanie lub osuszanie, to najczęściej mieszanka zdemineralizowanej wody z dodatkiem z substancji hydrofobowej. Nie tylko pozwala ona skutecznie pozbyć się zacieków, ale także przyspiesza szybkość schnięcia samochodu. Warto zatem stosować ją na samym końcu mycia.

Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku wspomnianej na początku aktywnej piany. Jest to nic innego, jak mocno skoncentrowany preparat, zawierający składniki silnie rozpuszczające zabrudzenia. Korzystanie z tego rozwiązania wymaga od nas skorzystania z innego pistoletu, który najczęściej jest oznaczony odmiennym kolorem (często dysza zakończona jest szczotką).

INTERIA.PL

Nanoszenie aktywnej piany powinniśmy rozpocząć zaraz po wstępnym opłukaniu pojazdu. W przeciwieństwie do mycia mikroproszkiem, czynność tę najlepiej wykonywać od spodu auta i wolnym oraz stałym ruchem, kierować się ku górze samochodu. To właśnie dół pojazdu bywa najbardziej zabrudzony i to tam warto pozostawić pianę na dłużej. Należy także pamiętać, by naniesiona za pomocą lancy piana, "poleżała" jakiś czas  na karoserii auta. Dopiero gdy wyraźnie zaczyna ściekać, możemy przystąpić do dalszego mycia, które uwzględnia już klasyczne programy, zawierające m.in. mikroproszek.

Wiele z punktów posiada także specjalne klamry, pozwalające na łatwe i szybkie przemycie gumowych dywaników samochodowych. W tym celu wystarczy zapiąć wykładziny wspomnianymi zatrzaskami, a następnie spryskać je wodą pod ciśnieniem. 

Na sam koniec przypominamy, że na myjniach bezdotykowych zakazane jest używanie własnych gąbek oraz osobiście zakupionych preparatów. Jeśli w trakcie mycia, chcemy na pojazd nanieść swoje środki czyszczące (np. szampon do felg), powinniśmy to zrobić wcześniej, zanim wjedziemy na miejsce przeznaczone do mycia. Nie wolno też na przykład wrzucić dwóch złotych, nanieść piany, a potem własną gąbką przez 10 minut myć auto, by po wszystkim wrzucić kolejną monetę i opłukać karoserię. Zabraniają tego regulaminy myjni, ale nie powinniśmy tego robić także z uwagi na innych kierowców, czekających w kolejne. Myjnia bezdotykowa z założenia służy do szybkiego umycia pojazdu, a nie jego dokładnej pielęgnacji.

***

Kierowca "nie jeździ na zielonej strzałce". Doszło do kolizjiCzwórka
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas