Ładujesz tak telefon w samochodzie? Szybko go zniszczysz
Przed wyruszeniem w trasę ustawiasz nawigację w telefonie, umieszczasz smartfona w uchwycie i podpinasz do ładowarki? Jeśli tak, producenci urządzeń mobilnych będą ci wdzięczni. To sprawdzony sposób by znacznie skrócić żywotność baterii twojego telefonu. Złym pomysłem jest też częste korzystanie z samochodowych ładowarek indukcyjnych. Ale są na to sposoby!
Większość aut poruszająca się po naszych drogach nie jest wyposażona w fabryczną nawigację satelitarną. W dobie smartfonów nie jest to palący problem - wielu kierowców preferuje darmowe nawigacje w swoich telefonach. Wsiadając do auta często popełnia jednak błąd, który może dramatycznie przyspieszyć degradację baterii w ich smartfonach. W jaki sposób korzystać z telefonu w aucie, by nie skrócić żywotności baterii? Powtarzający się przed wyruszeniem w podróż rytuał najczęściej wygląda tak samo:
- montaż przyssawki do szyby,
- ustawienie celu w telefonie,
- zamontowanie telefonu w uchwycie podpięcie ładowarki.
Takie zachowanie potrafi zdecydowanie przyspieszyć degradację baterii i skrócić żywotność naszego telefonu. Dlaczego?
Podłączenie ładowarki po uruchomieniu nawigacji wydaje się dobrym pomysłem. Włączenie usługi lokalizacji powoduje zwiększony pobór energii. Problem w tym, że uchwyt do telefonu z reguły trafia na szybę czołową pojazdu, tuż nad - najczęściej czarną - deskę rozdzielczą. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ta potrafi rozgrzać się na słońcu do ponad 60 stopni Celsjusza. Jeśli dodamy do tego promienie słoneczne ogrzewające sam telefon i ciepło wydzielane w trakcie ładowania, łatwo zrozumieć, dlaczego po kilkudziesięciu minutach takiej jazdy nawigacja potrafi się zawieszać, a sam telefon - mówiąc kolokwialnie - "mulić". Często dochodzi nawet do sytuacji, gdy smartfon samoczynnie się wyłącza. Dzieje się tak, gdy urządzenie przekroczy temperaturę krytyczną, która może łatwo uszkodzić akumulator.
Dlaczego akumulatory litowo-jonowe nie lubią wysokich temperatur? W większości na elektrodzie znajdziemy materiał grafitowy, który w wysokich temperaturach zaczyna się złuszczać. Zdaniem ekspertów większość baterii stosowanych w telefonach wytrzymuje temperatury rzędu - maksymalnie - 60 stopni Celsjusza, ale ładowanie w temperaturze powyżej 45 stopni może już mieć destrukcyjny wpływ na żywotność akumulatora. Mówiąc wprost - umieszczając telefon na szczycie rozgrzanej deski rozdzielczej i podpinając do ładowarki, sami drastycznie skracamy żywotność urządzenia.
Z tego względu zdecydowanie korzystniej jest włączyć telefon do ładowarki dopiero wówczas, gdy poziom naładowania baterii spadnie poniżej 40 proc. Eksperci radzą też, by przerwać ładowanie przy - maksymalnie - 80 proc. pojemności baterii, a głębokie ładowanie - do 100 proc. pojemności - przeprowadzić w domu. Kluczem jest tutaj temperatura "pokojowa" czyli nie wyższa niż 20-25 stopni Celsjusza. Zdecydowanie dobrym pomysłem jest też rezygnacja z umieszczania smartfona w uchwycie na podszybiu i odłożenie go chociażby na konsolę środkową lub do... klimatyzowanego schowka.
Z puntu widzenia ergonomii może się to wydawać absurdalne, ale zdecydowanie warto przeprowadzić taki eksperyment, jeśli nasz samochód wyposażony jest np. w bezprzewodowy Android Auto. Często okazuje się, że umieszczony w schowku przed pasażerem telefon nie ma problemu z nawiązaniem połączenia z satelitami i - ku zaskoczeniu właściciela - przy takim umiejscowieniu rozładowuje się zdecydowanie wolniej niż na podszybiu. Nie przez przypadek w niektórych pojazdach porty USB służące do ładowania telefonu znajdziemy właśnie w schowkach.
Z tego samego powodu - wysokiej temperatury potęgującej degradację baterii - lepiej też ograniczyć do minimum korzystanie z samochodowych ładowarek indukcyjnych. Tylko w samochodach droższych marek urządzenia te wyposażone są w wentylację, której celem jest właśnie odprowadzanie wytwarzanego w czasie ładowania ciepła. Oczywiście nie zachęcamy do zupełnego zaprzestania używania samochodowych ładowarek indukcyjnych. Z punktu widzenia trwałości naszego smartfona zdecydowanie lepszym pomysłem niż odkładanie go na taką ładowarkę będzie jednak sparowanie telefonu z systemem audio przez bluetooth i odłożenie smartfona - nawet podpiętego do ładowarki przewodem - do klimatyzowanego schowka.