Jesienią czas zmienić nawyki. Uwaga na turbosprężarkę

Wiele współczesnych samochodów wyposażono w turbodoładowanie - a to oznacza, że ich kierowcy powinni stosować się do kilku prostych zasad, aby turbosprężarka mogła działać bezawaryjnie przez możliwie długi okres. Jest to szczególnie istotne zimą, gdy temperatury spadają, a właściwości czynnika smarnego nieco się zmieniają.

Turbosprężarka to element, który w czasie pracy osiąga niezwykle wysokie obroty - nawet 200 tys./min. To sprawia, że potrzebuje dobrego smarowania. Zimą, gdy olej staje się bardziej lepki i układ smarowania potrzebuje dłuższej chwili, by go rozprowadzić, kierowcy powinni pamiętać, by nie zaczynać jazdy od razu, tylko odczekać chwilę oraz aby na początku starać się jechać łagodnie - przynajmniej do momentu, gdy silnik nie osiągnie temperatury roboczej.

Rozgrzewanie silnika zimą

Podstawową zasadą, o której należy pamiętać, jest odpowiednie rozgrzewanie silnika przed rozpoczęciem jazdy. Oczywiście nie mamy tu na myśli czekania na postoju aż silnik osiągnie odpowiednią temperaturę, nie jest to ani wskazane ani zgodne z przepisami (mandat za pracujący powyżej minuty silnik to 100 zł).

Reklama

Zimą jest to szczególnie istotne, ponieważ niska temperatura znacząco wpływa na lepkość oleju silnikowego, który jest kluczowy dla prawidłowej pracy turbosprężarki - zapewnia jej smarowanie oraz chłodzi ten komponent. Po uruchomieniu zimnego silnika warto odczekać minimum kilkanaście sekund przed rozpoczęciem jazdy - tyle wystarczy. W tym czasie olej osiągnie odpowiednią temperaturę i lepkość, zapewniając prawidłowe smarowanie łożysk turbosprężarki. Pamiętajmy jednak, że zbyt długie rozgrzewanie silnika na postoju również nie jest wskazane - najlepiej po wstępnym okresie rozpocząć spokojną jazdę.

Przed wyłączeniem silnika warto nawet przez około minutę pozwolić mu pracować na wolnych obrotach. Ten czas pozwoli na schłodzenie turbosprężarki i zejście z obrotów przy jednoczesnym ciągłym smarowaniu. Jest to szczególnie istotne po jeździe autostradą.

Wymiana oleju a turbosprężarka

Aby zapewnić turbosprężarce odpowiednie chłodzenie i smarowanie ważna jest regularna wymiana oleju silnikowego. Szczególnie, jeśli eksploatujemy pojazd w trudnych warunkach, czyli często jeździmy na krótkich dystansach, kiedy silnik nie ma szans, by odpowiednio się rozgrzać. Zimą warto rozważyć stosowanie oleju o niższej lepkości, który łatwiej dotrze do wszystkich elementów turbosprężarki podczas zimnego rozruchu. Należy bezwzględnie przestrzegać terminów wymiany oleju zalecanych przez producenta, a w przypadku intensywnej eksploatacji nawet je skrócić. Co ile wymieniać olej w pojeździe, którego układ napędowy wyposażono w turbosprężarkę? Mechanicy zalecają, aby robić to nie rzadziej niż raz w roku lub maksymalnie co 15 tysięcy km.

W przypadku turbosprężarki liczy się też styl jazdy. W chłodne dni należy unikać gwałtownego przyspieszania zaraz po uruchomieniu silnika. Dobrze stosować się do prostej zasady - dopóki silnik nie osiągnie temperatury roboczej nie należy korzystać z pełnych osiągów auta. Aby dbać o turbosprężarkę w niektórych samochodach (na przykład w części BMW) prędkość obrotowa jest ograniczona zanim silnik się nie rozgrzeje. Przy bardzo niskich temperaturach dobrze jest również unikać krótkich tras, podczas których silnik nie zdąży osiągnąć optymalnej temperatury pracy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: turbosprężarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy