Jedziesz na wakacje? Uważaj na winiety!
1 czerwca wyznacza początek sezonu wakacyjnego. Po długich miesiącach izolacji wielu z nas uda się wreszcie na wytęskniony wypoczynek. Trasy naszych podróży często prowadzić będą za granicą. Takie wyjazdy wiążą się jednak z pewnymi zagrożeniami.
"Rzeczpospolita" ostrzega właśnie kierowców, którzy wybierają się na Węgry, by zwracać szczególną uwagę na dane podawane w czasie zakupu lokalnych winiet autostradowych. Do Europejskiego Centrum Konsumenckiego (ECK) wpływa coraz więcej skarg od klientów, którzy otrzymują wezwania do zapłaty kary. Nadawcą jest niemiecka firma windykacyjna, która współpracuje z zarządcą węgierskich autostrad.
Kara - a ściślej - opłata dodatkowa jest kilkukrotnie wyższa niż koszt samej winiety i - w zależności od pojazdu (masy i liczba osi) - przekraczać może 1,4 tys. złotych. W przypadku samochodu osobowego kwota przekracza 1 tys. zł. Zdaniem węgierskiego ECK źródłem kłopotów są z reguły sprzedawcy winiet (można je kupić chociażby na stacji benzynowej), którzy błędnie interpretują dane pojazdu i wprowadzają do systemu złe informacje. Biorąc pod uwagę barierę językową i pośpiech, o taką pomyłkę nietrudno.
Kierowcom, którzy - chociażby w drodze do Chorwacji - planują w najbliższej przyszłości korzystać z węgierskiej sieci autostrad polecamy kupno winiety on-line. To zdecydowanie najwygodniejsza i najpewniejsza forma wniesienia opłaty za korzystanie z lokalnych dróg. Węgierski system poboru opłat drogowych jest w pełni automatyczny i działa w oparciu o rozbudowaną sieć kamer skanujących numery rejestracyjne pojazdów. Dzięki temu winiety kupionej on-line nie trzeba nawet drukować - dane naszego pojazdu zapisywane są w bazie danych połączonej z systemem kontroli płatności.
Decydując się na tradycyjną formę zakupu - np. na stacji benzynowej przy autostradzie - warto pamiętać, że na wykupienie winiety mamy maksymalnie jedną godzinę od momentu wjechania na płatną drogę. Kupując winietę po przekroczeniu limitu czasowego do jej ceny doliczona zostanie wspomniana opłata dodatkowa!