Jak sprawdzić używany samochód w internecie?

Czasami bez wstawania od biurka można dowiedzieć się o aucie więcej niż podczas oględzin – wszystko dzięki informacjom dostępnym w sieci.

Przeprowadzenie internetowego śledztwa na temat używanego samochodu może uchronić przed nietrafionym zakupem. Połączenie informacji uzyskanych na forach internetowych, pochodzących z dekoderów oraz baz serwisowych często pozwala ustalić zarówno prawdziwy przebieg, jak i powypadkową przeszłość auta.

Krytyczne spojrzenie

Nim zdecydujemy się na osobiste oględziny pojazdu, warto wyczerpać możliwości sprawdzenia jego historii przez internet oraz telefon - najpierw te bezpłatne. W pierwszej kolejności warto bacznie przeanalizować treść ogłoszenia oraz zdjęcia. Lakoniczny opis, podanie szczegółowej listy wyposażenia w połączeniu z brakiem informacji na temat stanu technicznego oraz niechlujne lub - przeciwnie - mocno retuszowane zdjęcia powinny dać do myślenia. Dzięki programom graficznym porysowany i matowy lakier może wyglądać na lśniący, a wytarte skórzane fotele - prawie jak nowe. Wątpliwości co do prawdomówności sprzedawcy mogą budzić również wszelkie odstępstwa od oryginalnej specyfikacji (np. podanie, że auto ma 8 poduszek powietrznych, podczas gdy montowano maksymalnie 6). Nade wszystko warto bacznie przyjrzeć się szczelinom nadwozia, a także zwrócić uwagę na licznik wyświetleń ogłoszenia - znaczna ich liczba może sugerować, że auto długo czeka na swojego nowego nabywcę. Może dać to dodatkowe pole do negocjacji ceny.

Reklama

Właściciela lub sprzedającego należy poprosić o nr VIN i bardziej szczegółowe zdjęcia, np. foteli, bagażnika czy silnika (jeśli brakuje ich w ogłoszeniu) - w dobie smartfonów z aparatami nie powinno być to dla niego problemem.

W starannej analizie chętnie pomagają również forumowicze zgromadzeni na platformach dyskusyjnych poświęconych konkretnej marce lub modelowi (aby je odnaleźć, w wyszukiwarkę należy wpisać frazę "marka forum"). Na wielu z nich są nawet specjalne działy przeznaczone do analizowania ofert. Z uwagi na znajomość tematu użytkownicy potrafią zauważyć nawet drobne niepokojące detale (np. pomarszczona podsufitka). Zdarza się, że dany egzemplarz jest znany na forum i np. był od wielu miesięcy sprzedawany z innymi zdjęciami lub ktoś już go oglądał i udostępni swoje wrażenia. Zawsze warto też zajrzeć na forum bez-wypadkowe.net, zrzeszające użytkowników specjalizujących się w sprawdzaniu historii aut.

Z pomocą wyszukiwarki

Kolejny etap to prześledzenie informacji w internecie na temat sprzedającego i samego samochodu. Wpisując w wyszukiwarkę numer telefonu właściciela lub nazwę komisu można trafić na pozytywne lub negatywne opinie czy ogłoszenia o zakupie części do sprzedawanego samochodu lub tematy na forach poświęcone jego awariom.

Kluczowe jest sprawdzenie numeru VIN - najpierw w wyszukiwarce, później w odpowiednich bazach. Pozwoli to sprawdzić, czy egzemplarz nie był już opisywany np. na forach, sprawdzić jego specyfikację (korzystając z dekodera) oraz historię (w przypadku aut sprowadzonych z niektórych krajów).

Bazy niektórych państw oferują nie tylko przebieg, ale też historię wypadków czy przeglądów. W przypadku pojazdów z USA najlepiej wykupić oba wiodące raporty - Carfax i AutoCheck, ponieważ niekiedy jeden z nich nie zawiera informacji np. o kasacji, a drugi już tak.

W przypadku aut z Europy trzeba z kolei zwrócić uwagę, z której strony fabrycznie zamontowano kierownicę - pozwoli to uniknąć zakupu egzemplarza po zatajonej przekładce. Odpłatnie profesjonalne raporty z kompletem dostępnych informacji (w tym na temat kradzieży) można znaleźć m.in. na stronach autodna.pl oraz autobaza.pl, ale warto za nie płacić głównie w przypadku aut z USA i z Belgii. Dysponując zdjęciem winietki na szybie, za opłatą w internecie można sprawdzić także historię auta sprowadzonego z Francji.

Przy okazji warto sprawdzić przeszłość auta na krajowych stronach (Historia pojazdu i Sprawdź OC), a nowsze auta - także w bazie UOKiK, pod kątem przebytych akcji serwisowych.

Nie tylko internet

Osobną kwestią są informacje zgromadzone w bazach poszczególnych marek - obowiązkowo należy skontrolować zgodność książki serwisowej z informacjami, którymi dysponuje serwis. W tym celu należy napisać wiadomość lub zadzwonić do ASO podanego w książce albo poprosić właściciela o potwierdzenie wiarygodności dokumentacji serwisowej.

Samodzielne sprawdzenie informacji lub wykupienie raportu nie zastąpi starannych oględzin - ale w dobie wyrafinowanych technik maskowania przeszłości używanych aut daje narzędzia do walki z nieuczciwymi sprzedawcami.

SPRAWDZANIE UŻYWANEGO SAMOCHODU W INTERNECIE - KROK PO KROKU

1. Historia pojazdu

Przebieg auta z Polski można sprawdzić na stronie historiapojazdu.gov.pl. Niestety, baza działa krótko. Warto też sprawdzić opłaty OC (sprawdzoc.pl).

2. Fora internetowe

Bezcenne źródło wiedzy dla kupujących: użytkownicy forów poświęconych danej marce pomogą ocenić sprzedawane auto i sprawdzić jego historię.

3. Google

W wyszukiwarkę warto wpisać nr VIN, nr rejestracyjny i nr telefonu właściciela/sprzedawcy w różnych formach (bez spacji, ze spacjami lub myślnikami).

4. Dekodery

Pozwalają ustalić, czy specyfikacja samochodu jest zgodna z fabryczną. W wyszukiwarkę należy wpisać "marka vin dekoder" i poszukać bezpłatnej strony

5. Strony specjalistyczne

Za kilkadziesiąt złotych oferują płatne raporty na temat historii aut. Warto zapłacić szczególnie w przypadku egzemplarzy m.in. z USA, czy Belgii.

SPRAWDZANIE HISTORII AUT Z RÓŻNYCH PAŃSTW

Belgia

Historia po numerze Car-Pass:
car-pass.be/en

Dania

Historia po numerze rej. lub VIN:
selvbetjening.trafikstyrelsen.dk/sider/soegning.aspx

Holandia

Historia po numerze rej.:
https://ovi.rdw.nl
http://publiek.vwe.nl

Szwecja

Przebieg po numerze rej.:
https://fu-regnr.transportstyrelsen.se/extweb/
(można przetłumaczyć, korzystając ze strony Google Translate)

Wielka Brytania

Historia po numerze rej.:
https://www.check-mot.service.gov.uk
https://vehicleenquiry.service.gov.uk

USA

Sprawdzanie historii po VIN-ie:
http://www.carfax.com (płatne)
http://www.autocheck.com (płatne)

Tekst: Marcin Sobolewski, zdjęcia: archiwum;

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama