Jak dodatkowo zabezpieczyć samochód przed złodziejem

Zabezpieczenia antykradzieżowe seryjnie montowane w nowych samochodach, rzadko kiedy są w stanie skutecznie odstraszyć złodzieja. Mając na uwadze ten fakt, warto doposażyć pojazd w dodatkowe mechanizmy, które wydłużą czas potrzebny na bezprawne wtargnięcie do naszego auta. Tylko które z nich wybrać?

article cover
123RF/PICSEL

Ze statystyk policyjnych wyraźnie wynika, że w ostatnich latach coraz rzadziej dochodzi do kradzieży samochodów. Choć dane te bez wątpienia napawają optymizmem, nie oznaczają jednak, że wszyscy złodzieje masowo się przebranżowili. Wyłącznie w pierwszej połowie tego roku, z naszych ulic zostało skradzionych 3729 samochodów. Najwięcej kradzieży było w Warszawie i okolicach, gdzie od lat sporym zainteresowaniem "cieszą się" azjatyckie modele.

W przeciwieństwie do lat ubiegłych, gdzie wśród niechlubnych statystyk kradzieży królowały modele kilkuletnie, teraz łupem przestępców najczęściej padają nowe i drogie samochody. Zwykle w celu szybkiej rozbiórki i sprzedaży na części. W ten sposób złodzieje nie mają problemów z legalizacją skradzionego auta i znalezieniem na niego kupca. Dla właściciela pojazdu natomiast oznacza to, że nawet jeśli policja szybko namierzy dziuplę, może okazać się, że samochód jest już w kawałkach. Tym ważniejsze jest więc sprawienie, żeby do kradzieży w ogóle nie doszło lub aby pojazd dało się odzyskać, zanim trafi na rozbiórkę.

Namierzanie przez GPS

Dużym zainteresowaniem wśród właścicieli droższych aut, cieszą się wszelkiej maści lokalizatory GPS, które umożliwiają stałe śledzenie pozycji pojazdu np. na ekranie telefonu komórkowego. Spora liczba tego rodzaju rozwiązań bazuje na zaawansowanych modułach nawigacyjnych, wpinanych w systemy diagnostyczne samochodu, ale nie brakuje także tańszych i bardziej przystępnych metod, bazujących na np. niewielkich pastylkach wyposażonych w nadajniki. Takie urządzenie można schować w trudnodostępnym miejscu we wnętrzu samochodu.

Lokalizatory GPS najczęściej współpracują ze specjalnie przygotowaną aplikacją na urządzenia mobilne, która nie tylko umożliwia bieżący podgląd miejsca postoju samochodu, ale także posiada funkcje specjalnego alarmu w przypadku, gdy pojazd wyjedzie poza wyznaczoną strefę. Droższe rozwiązania są bezpośrednio podpięte pod system monitoringu firmy, gdzie w przypadku wykrycia nieautoryzowanego ruchu pojazdu, opiekun natychmiast zgłasza fakt właścicielowi samochodu oraz wzywa policję.

Niestety warto mieć na uwadze, że również tutaj przestępcy opracowali szereg metod radzenia sobie z takimi zabezpieczeniami. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem są zakłócacze sygnału GPS. Zastosowanie takiego urządzenia uniemożliwia odczytanie lokalizacji pojazdu, a tym samym utrudnia jego odnalezienie i szybką reakcję organów ścigania.

Skuteczniejszy immobilizer

Dlatego też spora liczba właścicieli, zwłaszcza droższych pojazdów, woli zainwestować zabezpieczenia uniemożliwiające uruchomienie pojazdu, takie jak immobilizer CAN. W przeciwieństwie do fabrycznie montowanych immobilizerów, które już od wielu lat nie stanowią większego problemu dla złodziei, urządzenia podpinane bezpośrednio pod magistralę danych samochodu (CAN) wciąż stanowią dla nich nie lada wyzwanie. Przede wszystkim są trudniejsze do namierzenia oraz nierzadko odporne na urządzenia zagłuszające elektronikę. Umożliwiają także wprowadzenie dodatkowego zabezpieczenia poprzez zastosowanie własnej metody autoryzacji. Ta może być aktywowana poprzez tylko nam znany kod, którego wprowadzenie wymaga np. wykonania odpowiednich czynności za pomocą fabrycznych przycisków lub wpisania hasła na smartfonie. Niektóre firmy oferują nawet immobilizery na odcisk naszego palca.

123RF/PICSEL

Następnie, podobnie jak w przypadku standardowego immobilizera, następuje wymiana danych pomiędzy urządzeniem, a ukrytym w samochodzie czytnikiem. Jeśli wszystko się zgadza, odbiornik przesyła sygnał zwrotny, który zdejmuje blokady w samochodzie. Te mogą obejmować np. system odcinający zapłon, blokady pompy paliwowej, a nawet całej elektroniki.

Niefabryczny alarm

W parze z takim rozwiązaniem, często idzie dodatkowy alarm. Głośny sygnał dźwiękowy to wbrew pozorom wciąż jedna z najbardziej skutecznych metod zniechęcających potencjalnych złodziei. Niestety większość fabrycznych rozwiązań jest nie tylko łatwa do namierzenia ze względu na swoją standaryzacje montażu, ale także prosta w dezaktywacji.

Akcesoryjne autoalarmy zyskują sporą przewagę z uwagi na ich niewielkie rozmiary i możliwość niemal dowolnego umieszczenia w pojeździe. Sporo takich rozwiązań dysponuje nie tylko o wiele głośniejszymi sygnałami dźwiękowymi w porównaniu do klasycznych systemów, ale także posiadają własne moduły zasilające, które podtrzymują wycie syreny, nawet w przypadku wyjęcia akumulatora z samochodu. Również ich czujniki są bardziej zaawansowane i potrafią aktywować alarm w przypadku wykrycia zmiany położenia samochodu - np. gdy pojazd jest wciągany na lawetę.

Tańsze rozwiązania

Na sam koniec postanowiliśmy wspomnieć także o mniej skomplikowanych i przede wszystkich tańszych sposobach na dodatkowe zabezpieczenie samochodu. Wśród nich nie mogło zabraknąć coraz popularniejszych pudełek oraz pokrowców na klucze samochodowe, wykonanych z metalu lub wyłożonych wewnątrz metalową folią. Ma to za zadanie uniemożliwić zeskanowanie sygnału z kluczyka i zminimalizować ryzyko jego przechwycenia. Na skorzystanie z tej metody decydują się właściciele samochodów wyposażonych w system bezkluczykowy. Pozwala ona skutecznie ograniczyć plagę kradzieży na tzw. "walizkę", polegającą na tym, że jeden złodziej zbliża się do ofiary z urządzeniem przesyłającym sygnał kluczyka do jego wspólnika, stojącego przy samochodzie. Auto "przekonane", że obok stoi właściciel, pozwala na otwarcie drzwi i uruchomienie silnika.

123RF/PICSEL

Trudno nie wspomnieć także o mechanicznych zabezpieczeniach. Wbrew pozorom takie rozwiązania jak blokady na kierownice, czy systemy uniemożliwiające korzystanie z lewarka skrzyni biegów wciąż cieszą się niemałą popularnością. Osoby, którym jednak kojarzą się one z popularnymi w latach 90. charakterystycznymi metalowymi "laskami" na kierownicy, mogą się mocno zdziwić. Obecnie dostępne rozwiązania są często specjalistycznie montowane wewnątrz deski rozdzielczej, stając się tym samym integralną częścią kolumny kierowniczej.

Montaż takiego systemu odbywa się w specjalistycznych warsztatach i choć jak każde zabezpieczenie nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności, to w przypadku mniej wprawnego złodzieja, potrafi skutecznie wydłużyć czas kradzieży samochodu i do niej zniechęcić.

***

Moto flesz (3)INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas