Co oznaczają skróty E5, B7 czy XTL na dystrybutorze? Pomyłka drogo kosztuje

Na dystrybutorach paliwowych na stacjach znajdziemy szereg oznaczeń, jak E5, B7, B10 czy XTL. Nie wszyscy kierowcy wiedzą, co te skróty oznaczają, a ich nieznajomość może sporo kosztować.

Co oznaczają skróty E5, E10, B7 i inne na stacjach paliw?

Proces ujednolicania oznaczeń na stacjach benzynowych w całej Unii Europejskiej (i nie tylko) rozpoczął się już w 2018 roku, a zapoczątkowała go dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/94UE w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych. Nowe oznaczenia paliw obowiązują nie tylko w krajach UE, ale też w Macedonii, Islandii, Norwegii, Serbii, Szwajcarii, Liechtensteinie i Turcji. Co oznaczają?

Kierowcy nadal mają do czynienia z symbolami złożonymi z liter i cyfr oraz odpowiedniego znaku graficznego (Pb95 i Pb98). Nowe oznaczenia benzyny na stacjach są przedstawione w formie koła. Zamiast znanego PB pojawia się E. Zgodnie z przyjętym założeniem benzyny na stacjach paliw mają następujące oznaczenia:

Reklama
  • E5 — maksymalnie 5 procent zawartości etanolu,
  • E10 — 10 procent zawartości etanolu,
  • E85 — benzyna, składająca się w głównej mierze z biokomponentów.

Kierowcy samochodów z silnikiem Diesla podjeżdżając do dystrybutorów, zawsze wybierają pistolet z napisem ON — olej napędowy. Skrót jest bardzo intuicyjny i zrozumiały. Jest to tym ważniejsze, że wlew paliwa jest tym w przypadku szerszy niż u właścicieli samochodów z silnikiem benzynowym. Z tego powodu może nastąpić pomyłka, w postaci zastosowania nieodpowiedniego paliwa. 

Mylące może być więc zastosowanie nowego symbolu Diesla, litery B, która może kojarzyć się kierowcom z benzyną. Symbole z literą B wpisane są w kwadrat i oznaczają to, co poniżej:

  • B7 — 7 procent udziału biokomponentów,
  • B10 — 10 procent udziału biokomponentów,
  • XTL — nierafinowany olej napędowy.

Co robić, gdy wleję złe paliwo

Wbrew pozorom zatankowanie niewłaściwego paliwa to jeden z najczęstszych powodów wzywania przez kierowców pomocy drogowej. Chwila roztargnienia wystarczy, by narobić sobie poważnych kłopotów i narazić na niepotrzebne wydatki. Jak radzić sobie w razie tego typu wpadki? Najprostszym i zarazem najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest odholowanie auta do warsztatu, gdzie mechanik opróżni zbiornik z niewłaściwego paliwa. Jeśli nalejemy złe paliwo do baku, najważniejsze jest, by nie uruchamiać silnika. Pozwoli to oszczędzić uchronić się przed bardzo kosztowną usterką układu wtryskowego.

Co zrobi mechanik, do którego trafi auto z silnikiem Diesla zatankowane benzyną? Wbrew pozorom nie zawsze konieczne jest zdemontowanie samego baku. Z reguły, by pozbyć się niewłaściwego paliwa, wystarczy rozłączenie przewodów paliwowych czy - głównie w przypadku aut benzynowych - demontaż pompy paliwa (często otwory rewizyjne do zbiornika znajdują się pod siedziskiem tylnej kanapy).

Czego kategorycznie nie można robić, gdy wleje się złe paliwo do baku? Przed szczególnie jedną rzeczą przestrzegaliśmy w tym tekście: 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stacje paliwowe | paliwo | tankowanie samochodu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama