Burza. Czego kategorycznie nie robić w aucie, gdy dookoła strzelają pioruny
Gorące fale upałów występują naprzemiennie z gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi, takimi jak burza. W ciągu kilku godzin spokojna aura może się zamienić w intensywną burzę. Podpowiadamy, jak zachować się w aucie podczas burzy.
Przygotowując się do dalszej podróży warto odpowiednio wcześniej sprawdzić prognozę pogody. Jeśli docierają do nas komunikaty o możliwości wystąpienia gwałtownych burz, poparte komunikatami ostrzegawczymi wysyłanymi np. przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) - lepiej przełożyć taką podróż.
Jeśli podczas jazdy wjechaliśmy w rejon, gdzie występuje intensywna burza, warto rozejrzeć się za bezpiecznym miejscem, np. parkingiem znajdującym się z dala od wysokich drzew oraz metalowych konstrukcji. Dobrym miejscem schronienia może się okazać przydrożna stacja paliw, a w dużym mieście można się skryć w parkingu wielopoziomowym.
Jednak często zdarza się, że natykamy się na burzę jadąc w terenie niezabudowanym. Jeśli opady są bardzo intensywne, można spróbować poszukać miejsca do parkowania. Trzeba jednak zwrócić uwagę, żeby nie parkować w miejscach, gdzie występuje naturalne zagłębienie terenu, ponieważ w ciągu kilkunastu minut możemy zostać podtopieni.
Zatrzymywanie się na poboczu również nie jest dobrym pomysłem. W przypadku ograniczonej widoczności kierowca innego pojazdu może nas nie zauważyć i uderzyć w stojący na poboczu pojazd. W skrajnym przypadku może nawet dojść do karambolu. Dlatego warto pozostawić włączone światła, a także uruchomić światła awaryjne.
Nie zalecamy opuszczania kabiny samochodu podczas burzy. Nawet jeśli jesteśmy wyposażeni w kamizelkę odblaskową. Jeśli mamy taką możliwość, warto odczekać aż opady się zmniejszą. Wychodząc na otwarty teren narażamy się na uderzenie piorunem lub uderzenie np. opadającą gałęzią z drzewa.
Metalowa karoseria samochodu zapewnia bezpieczeństwo przed uderzeniem pioruna, ponieważ działa na zasadzie "klatki Faradaya". Jeśli wyładowanie atmosferyczne uderzy w nadwozie, pasażerowie siedzący w środku są bezpieczni. Metalowa konstrukcja chroni również mechanicznie przed przedmiotami niesionymi z wiatrem podczas nawałnicy.
Podczas awaryjnego postoju w czasie burzy lub nawałnicy warto pozostawić włączony silnik. Jednostka zapewni prąd dla ogrzewania oraz działania kompresora klimatyzacji. Dzięki temu można bez obaw pozostać w samochodzie bez konieczności otwierania szyb.
Włączony silnik może się przydać, jeśli trzeba będzie szybko zmienić miejsce postoju, np. ze względu na szybko podnoszący się poziom wody lub inne samochody zjeżdżające z drogi. Paliwa wystarczy nawet na kilkugodzinny postój - silnik spalinowy zużywa na postoju od 0,5 do litra paliwa na godzinę. Warto pamiętać, że przy ekstremalnej wilgotności powietrza mogą się zdarzyć problemy z ponownym uruchomieniem silnika.
Z drugiej jednak strony za pozostawienie pracującego silnika podczas postoju grozi mandat, choć trudno sobie wyobrazić, by policjant sięgał do tego zapisu prawa w sytuacji awaryjnej.