Rekordowe straty chińskich producentów. Dokładają do każdego auta
Chińskie koncerny motoryzacyjne notują największe kwartalne straty w swojej historii. Przodują w tym państwowe spółki, które nie wytrzymują tempa konkurencji, zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. Skala strat jest ogromna, a każdy sprzedany samochód generuje kolejne koszty. Czy to zapowiedź większych problemów?

W skrócie
- Chińskie koncerny motoryzacyjne, szczególnie państwowe, notują rekordowe straty kwartalne, głównie przez agresywną konkurencję i spadającą sprzedaż pojazdów elektrycznych.
- Firmy takie jak GAC i JAC Group tracą klientów na rzecz rywali, a eksport chińskich aut słabnie przez napięcia na rynkach międzynarodowych.
- Koncerny zmuszone są inwestować w nowe modele, ale wysokie koszty, spadające ceny i trudne warunki rynkowe pogarszają ich kondycję finansową.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Chińscy producenci notują rekordowe straty
Guangzhou Automobile Group (GAC) oraz JAC Group zapowiedziały, że według wstępnych oszacowań, drugi kwartał 2025 r. zakończyli z największymi stratami w historii. GAC szacuje, że jej strata operacyjna może wynieść od 1,1 mld do 1,9 mld yuanów (ok. 616 mln-1,06 mld zł). Dla porównania, jeszcze w drugim kwartale 2024 r. firma wypracowała zysk na poziomie 296 mln yuanów (ok. 166 mln zł).
W ujęciu półrocznym strata może sięgnąć nawet 2,6 mld yuanów (ok. 1,46 mld zł). Byłby to najgorszy wynik GAC od momentu debiutu giełdowego w 2010 r. Powody? Agresywna wojna cenowa, niska sprzedaż nowych modeli elektrycznych i hybryd plug-in oraz odpływ klientów do lokalnych rywali, takich jak BYD.
Sprzedaż samochodów elektrycznych rozczarowuje
Jednym z głównych źródeł strat są pojazdy elektryczne i hybrydowe, które miały być motorem wzrostu. GAC - mimo współpracy z japońskimi partnerami, Hondą i Toyotą - nie zdołał przebić się ze swoimi markami Aion i Trumpchi.
Z kolei JAC Group poinformował, że sprzedaż EV i PHEV spadła o 35,1 proc., a ich udział w całkowitej sprzedaży spadł do zaledwie 4,4 proc. Firma spodziewa się straty netto w drugim kwartale na poziomie 457 mln yuanów (ok. 256 mln zł) - ponad dwukrotnie większej niż w pierwszym kwartale, kiedy wyniosła 214 mln yuanów (ok. 120 mln zł). Rok wcześniej JAC w tym samym okresie wypracował zysk 195,3 mln yuanów (ok. 109 mln zł).
Chińskie auta nie radzą sobie za granicą
JAC tłumaczy pogorszenie wyników również sytuacją na rynkach zagranicznych. Producent, który opiera dużą część działalności na eksporcie, zmaga się z rosnącą konkurencją i napięciami handlowymi. W komunikacie giełdowym zaznaczono, że eksport znajduje się w regresie ze względu na coraz bardziej skomplikowaną sytuację międzynarodową i nasilającą się rywalizację.
Dodatkowym wyzwaniem są koszty rozwoju nowych modeli. Flagowa limuzyna Maextro S800, opracowana wspólnie z Huaweiem, zadebiutowała w maju z ceną od 708 tys. yuanów (ok. 396 tys. zł), co czyni ją najdroższym EV w portfolio sojuszu Huawei. Na razie brak jednak danych o jej sprzedaży.
Sektor motoryzacyjny w Chinach wchodzi w trudny okres
Przeinwestowanie w moce produkcyjne, spadające ceny i silna konkurencja odbijają się na kondycji finansowej firm. Państwowe koncerny - w przeciwieństwie do prywatnych gigantów jak BYD czy Geely - mają problem z adaptacją do nowych realiów.
Na pełne dane finansowe GAC i JAC trzeba poczekać do 29 sierpnia. Już teraz jednak widać, że wielu producentów dokłada do każdego auta, co rodzi pytania o długoterminową rentowność chińskiej motoryzacji - nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami.