Używany Fiat Uno II (1989-2002)
10 lat temu Fiat Uno imponował relacją ceny do oferowanej wartości. Czy w dzisiejszych czasach warto się jeszcze interesować tym autem?
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeśli budżet na zakup samochodu ogranicza bariera kilku tysięcy złotych, poprzeczka wymagań wyraźnie się obniża. I wtedy w kręgu zainteresowań pojawiają się wyjątkowo tanie propozycje. Jedną z nich jest Fiat Uno.
Pierwsza generacja Uno otrzymała w 1984 roku tytuł Car of The Year. Druga, produkowana w latach 1989-2002, była w zasadzie "jedynką po liftingu", ale i tak cieszyła się w Polsce olbrzymią popularnością. Dziś włoski samochód ma już tylko dwa atuty: dość przestronne wnętrze i wzorowe zaopatrzenie w tanie części zamienne. W pozostałych kategoriach, takich jak niezawodność, komfort jazdy i bezpieczeństwo, wypada blado, ale nie zraża to potencjalnych nabywców.
Nie dla rodziny
Nadwozie Uno jest funkcjonalne i dość wygodnie mieści cztery dorosłe osoby. Niestety - nie polecamy go rodzinom z małymi dziećmi. Przyczyna jest bardzo prosta - tylne pasy bezpieczeństwa są zbyt krótkie, by swobodnie zapiąć najbardziej popularne modele fotelików.
Niezależnie od wyboru wersji nadwozia (3d lub 5d) trzeba uważnie sprawdzić stan karoserii, która ma olbrzymie problemy z korozją. Większość egzemplarzy ma zardzewiałe nie tylko progi, ale także elementy, do których jest mocowane przednie zawieszenie. Aut poważnie zardzewiałych nie warto kupować, ponieważ ich naprawy są nieopłacalne.
Wiele problemów nabywcy mogą sprawić... zapieczone zamki To nagminnie powtarzająca się usterka w autach wyposażonych w centralne ryglowanie z pilota.
Polecane silniki
Na rynku wtórnym dominują trzy wersje silnikowe: 0.9, 1.0 FIRE oraz 1.4. Każdą z nich można polecić, choć celują do różnych odbiorców. Pierwsza propozycja jest ekonomiczna - zużywa niewielkie ilości paliwa, okazuje się także tania w serwisowaniu. Niestety - ze względu na znikomą moc sprawdza się wyłącznie w mieście. Druga to rozwiązanie optymalne, na wszystkie okazje i najmniej awaryjne (skrót FIRE, czyli Fully Integrated Robotised Engine oznacza całkowicie zautomatyzowaną linię produkcyjną). Trzeci silnik - 1.4 - ma całkiem niezłe osiągi, ale zimą, w korkach zużywa nawet 10 l benzyny na 100 km.
Wielu kierowców montuje do Uno zasilanie LPG. Problem w tym, że taka usługa podwaja wartość samochodu. Jeśli ktoś przymierza się do eksploatacji na alternatywnym paliwie, powinien zatem poszukać auta już przerobionego i przed zakupem sprawdzić go w wyspecjalizowanym serwisie.
Tylko nie to
Zdecydowanie przestrzegamy przed zakupem odmian wysokoprężnych. Niezależnie od wersji pojemności są bardzo głośne. Zdecydowana większość jest już mocno wyeksploatowana i wymaga kosztownych napraw. Przy dzisiejszych cenach paliwa takie inwestycje nigdy się nie zwrócą, tym bardziej że diesle w Uno mają starą konstrukcję i relatywnie dużo palą.
W sposób szczególny odradzamy także zakup benzynowej odmiany Clip. Była oferowana na polskim rynku przez krótki okres i w przeciwieństwie do pozostałych sprawia spore problemy w serwisowaniu. Akurat do tej wersji bardzo trudno dobiera się części, ponieważ nie została zbyt precyzyjnie skatalogowana w bazach danych wiodących dystrybutorów części. Stosowana w Clipie jednostka o pojemności 994 cm3 wywodzi się ze starego silnika 1049 cm3 stosowanego w Fiacie 127.
Inne koszty
Zawieszenie Uno nie grzeszy trwałością, ale na szczęście jest tanie w naprawach. Niestety - większość użytkowników narzeka na jego głośną pracę i odwiedza mechanika raz na kwartał zostawiając w warsztacie od 50 do 100 zł za jakiś drobiazg. Drogie nie jest także sprzęgło.
Wraz z usługą wymiany kosztuje ok. 400 zł.
Podsumowanie
Uno to samochód przestarzały pod każdym względem, a na dodatek bardzo niestarannie wykonany. Nie można go zatem polecać. Z drugiej jednak strony - jeśli ktoś szuka ekstremalnie taniego auta i trafi na Uno w takim stanie jak na zdjęciach - to czemu nie? Zaletami modelu są niskie koszty części zamiennych i napraw.
Fiat Uno II: historia modelu
1983: prezentacja Fiata Uno.
1989: druga generacja modelu (na głównym zdjęciu).
1994: początek produkcji w Bielsku-Bialej.
2000: Fiat przenosi produkcję Uno z Bielska do fabryki w Tychach.
2002: koniec produkcji modelu.
Fiat Uno II: typowe usterki i problemy
- Korozja nadwozia: używane Uno rdzewieją na potęgę. Chodzi nie tylko o estetykę nadwozia, ale o korozję elementów nośnych takich jak progi czy mocowanie przedniego zawieszenia.
- Usterki instalacji elektrycznej: śniedzieją połączenia, przestają działać światła, szwankuje osprzęt silnika.
- Wycieki płynów: z używanych egzemplarzy wycieka olej, płyn chłodniczy.
- Zapieczone hamulce: zapiekają się przednie zaciski hamulcowe, nie działa ręczny.
Tekst: Jacek Ambrozik, zdjęcia: Robert Magdziak