Używana Toyota MR2 (1989-1999)
MR2 ze swoim silnikiem umieszczonym centralnie i napędem na tylne koła to gwarancja radości z każdego zakrętu. Ale tylko dla wprawnych kierowców.
Centralne umiejscowienie silnika to przeważnie domena samochodów supersportowych‚ od których nikt nie oczekuje praktyczności. Popularne modele z tym rozwiązaniem to głównie Pontiac Fiero‚ Lotus Elise i przede wszystkim Toyota MR2‚ która doczekała się aż trzech generacji. Pierwsza to już klasyk‚ ostatnia zaś jest mało atrakcyjna (tylko roadster). My opisujemy drugą‚ która wciąż wygląda nowocześnie i ma względnie atrakcyjne ceny - choć niedawno zaczęły już zwyżkować‚ zwłaszcza w Europie Zachodniej.
Europejczycy mogli kupić tylko wersję 2.0 bez doładowania w wariancie słabszym (moc 138 KM) lub mocniejszym (156-175 KM). Najwięcej klientów wybierało topową
odmianę T-Bar z dachem typu targa i jednostką napędową o wyższej mocy. Jeśli ktoś szuka wersji Turbo‚ jest skazany na egzemplarze importowane z USA lub... z Japonii (po przeróbce układu kierowniczego). Tych drugich nie polecamy‚ w przypadku pierwszych zalecamy ostrożność - doinwestowana MR2 Turbo ma prawo kosztować majątek‚ a jeśli jest tania - majątek wyniesie doprowadzenie jej do porządku.
Nie odejmuj gazu
Bardzo długo przewidywalna‚ ale po przekroczeniu pewnej granicy - nie do opanowania. Tak najczęściej opisują MR2 ci‚ którzy mieli okazję ją poprowadzić w warunkach torowych. Szczególnie wczesne egzemplarze mają tendencję do nerwowego zachowania tyłu w zakręcie‚ jeżeli zbyt gwałtownie odejmie się gaz.
W 1993 r. dokonano niewielkiego liftingu i przy okazji zmieniono nieco charakterystykę zawieszenia‚ żeby ograniczyć niepożądane efekty.
Podczas sportowej jazdy dobrze jest pamiętać‚ że choć układ chłodzenia modelu MR2 jest niezwykle rozbudowany‚ i tak z trudem starcza do zachowania rozsądnej temperatury silnika. Łatwo przegrzewają się zwłaszcza wersje Turbo.
Zjadacz opon
Naturalnym stanem w MR2 jest szybkie zużycie ogumienia. Przednie koła stoją w lekkim "pozytywie"‚ zużywają się więc po zewnętrznej stronie. Tylne - na odwrót.
W zasadzie najmniej powodów do zmartwienia przysparza silnik 2.0. To niezniszczalna jednostka z paskowym rozrządem (bezkolizyjnym)‚ wymagająca syntetycznego
oleju. Problem numer jeden to oczywiście nadwozie‚ a dokładniej rdza: do bagażnika tylnego wcieka woda i przeżera podłogę‚ nieszczelny jest też często stelaż dachu (gnije
wzdłuż uszczelek). Inne elementy nadwozia trzymają się względnie dobrze‚ ale przeważnie lakier odchodzi z nich już płatami. Dotyczy to zwłaszcza aut czerwonych.
Trudno o lepiej wyważony samochód niż Toyota MR2. Polecamy go osobom‚ które mają zamiar wykorzystywać go zgodnie z przeznaczeniem‚ tj. do prawdziwej jazdy sportowej. A zarazem dysponują już pewnymi umiejętnościami w tej dziedzinie. Mechanicznie to dopracowany samochód - główny problem to wyeksploatowanie większości aut. Te mniej zużyte zaczynają już drożeć.
- Woda wcieka do bagażnika tylnego - jego podłoga koroduje. Przez zatkane odpływy rdzewieją też drzwi.
- Lakier łuszczy się i płowieje - z czerwonych aut potrafi schodzić płatami.
- Szybkie i nierównomierne zużycie opon. Zwłaszcza przednich.
1984: pierwsza generacja MR2 (fot. z lewej)
1989: debiut opisywanego modelu
1993: silnik wzmocniony ze 156 do 175 KM
1996: niewielki lifting‚ zmiany w silniku 2.0 3S-GE (dodanie zaworu EGR)
1999: pojawia się następca (fot. z prawej)
Tekst: Tymon Grabowski, zdjęcia: Rafał Andrzejewski
Używana Toyota Celica GT-Four (1989-1993) - OPINIE O SAMOCHODACH