Używana Honda Civic VIII (2006-2011)
Za zadbane auto w pięciodrzwiowej wersji z benzynowym silnikiem 1.8 i-VTEC trzeba zapłacić astronomiczną kwotę 26-27 tys. zł. Według nabywców – warto.
Osoby, które zawodowo zajmują się sprzedażą samochodów używanych, zgodnie twierdzą, że Honda Civic jest swoistym fenomenem na rynku wtórnym. Używane egzemplarze mają bardzo niską utratę wartości. Nie sprzedają się od ręki, ale każdy zadbany Civic znajduje w końcu swojego nabywcę.
Jest jednak kilka warunków. Po pierwsze - pięciodrzwiowe nadwozie. Wygląda oryginalnie i jest wyjątkowo funkcjonalne. Sedan to gracz drugiego planu. Po drugie - kolor. Najlepiej szary, kawowy metalik. Niezły jest także czarny. Czerwony cieszy się natomiast mniejszym zainteresowaniem, chyba że chodzi o wersję sportową. Po trzecie - silnik. Zdecydowanym numerem jeden jest benzynowa jednostka 1.8 i-VTEC o mocy 140 KM.
Kosmicznie i praktycznie
Popularne "UFO" zwraca uwagę swoim kosmicznym wyglądem, ale ma także niezaprzeczalne funkcjonalne zalety. Dzięki temu, ze zbiornik paliwa udało się zmieścić pod podłogą w obrębie kanapy, konstruktorzy wyczarowali wielki, głęboki bagażnik.
I jeszcze jedna ciekawostka - tylne siedzenia można składać klasycznie, na płasko lub podnosić pionowo do góry. Podłoga nie tworzy wprawdzie jednej płaszczyzny z bagażnikiem, ale do auta da się z tyłu wcisnąć np. rower.
Sedan wygląda dla odmiany niepozornie. W przeciwieństwie do odmiany 5d zamiast tylnej belki ma z tyłu zawieszenie wielowahaczowe. Jeśli ktoś szuka czegoś ekstra - powinien się skusić na spokrewnione z nim Coupe, tyle że sprzedawano je głównie w USA.
Mocy nie brakuje
Hybryda to całkowita egzotyka, więc można ją pominąć (ma silnik benzynowy 1.3/95KM i elektryczny o mocy 15 kW). Wersja benzynowa 1.4 w zależności od rocznika może mieć 83 lub 100 KM. To oferta zdecydowanie do miasta, lub dla osób, którym się nigdzie nie spieszy. Właśnie z powodu kiepskich osiągów odmiany 1.4 są znacznie tańsze od pozostałych, bo pod względem trwałości czy zużycia paliwa nie mają się czego wstydzić.
Najbardziej poszukiwaną propozycją jest jednostka benzynowa 1.8 i-VTEC o mocy 140 KM. Słynie z niezawodności. Jeśli ktoś jeździ delikatnie, okazuje się bardzo oszczędna. Jeśli użytkownik zechce skorzystać ze wszystkich 140 KM, musi ją jednak wkręcać na wysokie obroty (powyżej 6 tys. obr./min). Wówczas pokazuje drugą naturę, ale jest przy tym dość głośna i wzrasta jej apetyt na paliwo. Wielu posiadaczy mówi wprost - przy 130 km/h przydałby się 7. bieg...
Takich problemów nie ma turbodiesel 2.2 i-CTDi. Imponuje potężnym momentem obrotowym (340 Nm) i "ciągnie" od samego dołu. Jak na klasę kompaktową to prawdziwy gigant.
Oszczędnie czy drogo?
Ale to właśnie diesel budzi najwięcej kontrowersji. Ma tylu zwolenników, co przeciwników. Sceptycy wskazują na jego wady. Pierwszą jest to, że wysokoprężne "UFO" jest cięższe od benzynowego aż o 160 kg, więc cierpi na tym nieco jego zwinność. Wada druga to wyższe koszty serwisowania.
Wprawdzie jest to jeden z najtrwalszych współczesnych diesli, ale jeśli ktoś kupuje auto używane z przebiegiem 200 tys. km lub wyższym, powinien się upewnić, czy stać go na wtryskiwacze (1300 zł za sztukę - są cztery), turbosprężarkę (1300 zł - regenerowana), sprzęgło (650 zł LuK, 1600 zł Blue Print*) czy dwumasowe koło zamachowe (2500 zł LuK, 3300 zł Blue Print). Newralgicznym tematem jest także łańcuchowy rozrząd - teoretycznie wytrzymuje 400 tys. km. W praktyce zdarza się że już przy licznikowych 200 tys. km (kto wie, jaki jest przebieg faktyczny) rozrząd głośno grzechocze, a to kwalifikuje go do niezwłocznej wymiany (koszt od 3 do 4 tys. zł).
Jedyną pociechą jest fakt, że przypadki zużycia rozrządu zdarzają się częściej w starszych Accordach (silnik N22a1). W modelu Civic pracuje już silnik N22A2 (od roku 2009 Honda produkowała jeszcze nowszy silnik i-DTEC, ale głównie do Accorda).
TYPE S: wersja trzydrzwiowa ze sportowymi akcentami na 17-calowych kołach.
TYPE R: to w Europie hatchback 3d o mocy 201 KM. Ale w Japonii oferowano sedana 225 KM!
Wersja sedan dość mocno różni się od hatchbacka. Chodzi nie tylko o wygląd nadwozia, ale także o jego wielkość i rozwiązania techniczne. Nadwozie jest dłuższe o 30 cm, ma odmienną stylizację, a także zupełnie inną konstrukcję zawieszenia tylnego. Zastosowano tu układ wielowahaczowy. Na bazie sedana powstały hybryda (IMA, jest niezbyt popularna) i odmiana z zasilaniem CNG.
2006: premiera Hondy Civic VIII
2007: odmiana sportowa Type R o mocy 201 KM
2009: lifting - cechą szczególną jest atrapa chłodnicy. W starej wersji była szklanym pasem. Po liftingu ma czarne wstawki
2010: koniec produkcji Type R
2011: Civica VIII zastępuje nowa generacja modelu (na zdjęciu niżej)
- Niezbyt trwały lakier - łatwo się rysuje, a na masce - odpryskuje. W okolicach przedniej szyby pojawiają się pęcherze.
- W dieslach pękają kolektory wydechowe. Można kupić żeliwny zamiennik za 500 zł. Jest dużo trwalszy od oryginału.
- Niska jakość amortyzatorów - problem dotyczy aut sprzed liftingu.
W ogłoszeniach dominują pięciodrzwiowe odmiany benzynowe z ręczną skrzynią biegów. Zdecydowana większość to samochody sprowadzane. Uwaga - marka Honda należy w Polsce do ścisłej czołówki najczęściej kradzionych samochodów, więc przy zakupie lepiej mieć się na baczności.
Używana Honda Civic to - sądząc po cenach używanych egzemplarzy - jeden z najlepszych samochodów w klasie kompaktowej. Auto jest wyjątkowo pakowne i funkcjonalne. Najbardziej poszukiwany silnik 1.8 i-VTEC, choć nieco za głośny, okazuje się oszczędny, dynamiczny i - przede wszystkim - bardzo trwały.
OCENA 5/5
Oceny: 1 - niepolecany; 2 - warunkowo godny zainteresowania; 3 - godny zainteresowania; 4 - polecany; 5 - szczególnie polecany
Tekst: Jacek Ambrozik, zdjęcia: archiwum; "Motor" 7/2016
* Blue Print - marka części, które są współzamienne z oryginalnymi częściami montowanymi do samochodów japońskich.
Używana Honda Jazz (2002-2008) – OPINIE O SAMOCHODACH