Skoda Fabia czy Toyota Yaris? Które auto lepsze?
Skoda Fabia to od lat lider rynku w klasie aut miejskich. Sprawdzamy, czy Toyota Yaris, która właśnie przeszła lifting, pokona tak popularną w Polsce Fabię.
Wśród samochodów miejskich konkurencja jest niezwykle silna i bardzo wyrównana. Można wybierać spośród kilkunastu modeli, w większości nowych lub niedawno zmodernizowanych. Do tej ostatniej grupy właśnie dołączyła Toyota, której znacząco zmodyfikowany Yaris właśnie wchodzi do sprzedaży.
Konfrontacja z leciwą już Skodą Fabią jest oczywista - ten model czeskiego producenta to nadal najchętniej wybierane auto w swoim segmencie w Polsce (Yaris plasuje się na trzecim miejscu). Co ciekawe, w ogólnoeuropejskich statystykach sprzedaży miejska Toyota klasyfikuje się zdecydowanie wyżej od Skody (miejsca odpowiednio 14. i 36. w "Top 50" wg Jato Dynamics).
Czesi zaprezentowali już wprawdzie zdjęcia Fabii III, ale do polskich salonów trafi ona dopiero w lutym przyszłego roku, więc generacja numer dwa nadal jest pełnoprawnym rywalem odmłodzonego Yarisa.
Face lifting na ostro
Trzeba to powiedzieć jasno - pierwszym słowem, jakie przychodzi na myśl o Toyocie raczej nie jest finezja. Ale w tym porównaniu to właśnie ono o wiele bardziej pasuje do Yarisa. Bo Skoda jest nawet bardziej konserwatywna niż brytyjska królowa.
Toyota nie podeszła do face liftingu zachowawczo, jak robi to wiele firm. W efekcie Yaris z nową "twarzą"już na pierwszy rzut oka wyraźnie różni się od modelu przed modyfikacjami.
Zmiany we wnętrzu nie są może równie spektakularne, ale wyczuwalne. Zastosowano bowiem lepsze materiały wykończeniowe o ciekawszej fakturze, a biegnący przez całą szerokość deski rozdzielczej pas miękkiego, kolorowego tworzywa robi bardzo dobre wrażenie (na żywo jeszcze lepsze niż na zdjęciach). W sumie wygląd, tak całej kabiny, jak i poszczególnych detali, sprawia, że wnętrze Yarisa odbiera się jako przyjemne i nowoczesne.
Pod względem przestronności oba samochody zasługują na pochwałę. Cztery dorosłe osoby odbędą w nich podróż bez utyskiwania na brak miejsca.
I nie muszą przy tym ograniczać swojego ekwipunku do absolutnego minimum, bo bagażniki Yarisa i Fabii są całkiem pojemne (Skoda mieści 315 l, czyli o 29 l więcej od Toyoty).
Przesiadając się z jednego auta do drugiego, kierowca natychmiast zauważy dwie istotne różnice. Siedzenia Toyoty są wyraźnie twardsze i lepiej wyprofilowane (co szczególnie docenia się na długich trasach), ale w japońskim aucie trudniej od razu dobrać idealną pozycję do jazdy, bo oparcie przestawia się skokowo, a kierownica ma mniejszy zakres regulacji.
Obsługa Yarisa i Fabii jest banalnie prosta, bo właściwie wszystkie przyciski i pokrętła są ergonomiczne i znajdują się w dogodnych miejscach. Wyjątki potwierdzające regułę to "patyczek" do zmiany wskazań komputera pokładowego, umieszczony na panelu wskaźników Toyoty, i zbyt małe pokrętła do regulacji temperatury powietrza w kabinie Skody.
Dwie filozofie
Na pewno nie można powiedzieć, że Yarisowi czy Fabii brakuje mocy. W tej klasie 99 i 105 KM, rozwijane przez ich silniki, w zupełności wystarcza do sprawnej jazdy, nie tylko w ruchu miejskim. Przy czym Skoda wydaje się żwawsza, i to bardziej, niż by na to wskazywało 6 KM różnicy w mocy.
Wynika to bowiem z konstrukcji jej silnika. Dzięki turbodoładowaniu ma on zdecydowanie wyższy moment obrotowy (o 50 Nm), a do tego jego maksymalna wartość jest uzyskiwana przy dużo niższych obrotach (1550 w stosunku do 4000 obr./min). W efekcie, szczególnie w próbach elastyczności, czeskie auto rozpędza się szybciej od japońskiego. Ale trzeba tu zwrócić uwagę, że tak duża różnica na ostatnich biegach wynika także z tego, że Yaris ma skrzynię 6-, a Fabia - 5-biegową. Na "piątce" Toyota przyspiesza od 80 do 120 km/h w 20,0 s, co i tak jest o 5,2 s gorszym wynikiem od Skody, a na "szóstce" - w 28,5 s. Mimo wszystko, jednostka Toyoty także zasługuje na pochwały, bo bez szarpania (choć mniej zdecydowanie niż 1.2 TSI) rozpędza auto od niskich obrotów i dobrze czuje się także na tych wysokich.
Słabsze osiągi silnik Toyoty wynagradza za to pod dystrybutorem. Yaris jest oszczędniejszy (6,7 wobec 6,9 l/100 km).
Teraz więcej komfortu
Podczas face liftingu Toyota nie skupiła się jedynie na wyglądzie auta. Zmodernizowano m.in. tylne zawieszenie, zmieniono charakterystykę amortyzatorów i sprężyn. W Yarisie nie odnajdziemy sportowego zacięcia, ale prowadzi się on bardzo pewnie. Ważne jest także to, że jego zawieszenie naprawdę dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności, nawet tych większych, np. zapadniętych studzienek czy garbów na jezdni.
Układ jezdny Skody zestrojono sztywniej, za to samo auto jest bardziej zwinne i dynamiczne, szczególnie podczas ostrzejszej jazdy. Szybciej reaguje na polecenia prowadzącego, jednak to zmodernizowany układ kierowniczy Toyoty daje więcej czucia tego, co dzieję się z przednimi kołami. Fabia musi także uznać wyższość rywalki w dziedzinie komfortu tłumienia wybojów.
Warto podkreślić, że oba samochody są stabilne podczas szybkiej autostradowej jazdy i niewrażliwe na silniejsze podmuchy bocznego wiatru.
Ubogo albo z przepychem
Zarówno Skoda, jak i Toyota sprzedają swoje miejskie modele w kilku wersjach wyposażenia. Ceny odmian bazowych i najbogatszych (testowanych) bardzo się od siebie różnią. W przypadku Fabii jest to 8550 zł, a Yarisa - nawet 16 000 zł.
Trzeba sobie od razu powiedzieć, że w przypadku aut tej klasy takie elementy jak kamera cofania, tempomat czy skórzana kierownica można śmiało uznać za miłe dodatki. Ale i bez nich można się spokojnie obyć.
W Toyocie najsensowniejszym zakupem wydaje się odmiana Premium za 53 900 zł (m.in. komplet airbagów, klimatyzacja i system multimedialny), a w Skodzie - podobnie wyposażona Ambition Plus za 48 699 zł. Yaris okazuje się samochodem droższym od Skody we wszystkich porównywalnie wyposażonych wersjach.
Toyota Yaris w wyniku liftingu stała się samochodem bardziej dojrzałym. Teraz ma lepiej wykonane wnętrze i zapewnia wyższy komfort jazdy. Pod względem dynamiki silnika i ceny przegrywa wprawdzie z mniej obszerną Fabią, ale stanowi lepszą ofertę. Skoda, mimo upływu lat, nadal trzyma dobrą formę.
Różnica w cenie pomiędzy Fabią a Yarisem to 6201 zł na korzyść Skody. Wyposażenia nie da się ujednolicić, bo np. Toyota nie oferuje tempomatu i czujników parkowania, a Skoda - kamery cofania. Specyfikacje obu aut są bogate (w Fabii razi konieczność dopłaty za kurtynowe airbagi) i właściwie jedyne sensowne opcje to układy nawigacji.
Wyższa cena zmniejszyła przewagę Yarisa, ale i tak wygrywa on porównanie.
Tekst: Adam Szczepaniak, zdjęcia: Krzysztof Paliński