Porównanie używanej Mazdy CX-7 i Subaru Forestera
Te japońskie SUV-y kuszą nie tylko mocnymi silnikami oraz seryjnymi napędami na cztery koła. Oferują znacznie więcej zalet – także jako modele używane.
MAZDA CX-7
lata produkcji: 2006-2012
ceny od: 33 000 zł
SUBARU FORESTER III
lata produkcji: 2008-2013
ceny od: 30 000 zł
Bez dwóch zdań napęd na cztery koła i silnik typu bokser są od lat znakami rozpoznawczymi Subaru. Forester, który obecnie na rynku występuje już w czwartym wcieleniu to, obok Imprezy i Legacy, jeden z najbardziej znanych modeli tego producenta. Prezentowana trzecia generacja japońskiego SUV-a była wytwarzana w latach 2008-2013.
Mazda CX-7 powstawała z kolei pomiędzy 2006 a 2012 r., ale w Polsce, choćby ze względu na skromną ofertę silnikową, absolutnie nie zyskała popularności. Wprawdzie jej sprzedaż nieco ruszyła wraz z wprowadzeniem do oferty turbodiesla po liftingu w 2010 r., ale i tak pozostawała niewielka. W efekcie Japończycy nie zdecydowali się na wprowadzenie do produkcji następcy tego modelu.
Mazda CX-7 w najmocniejszej odmianie była napędzana przez 2,3-litrowy silnik z turbosprężarką i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Rozwija on moc 260 KM, czyli o 30 KM wyższą niż 2,5-litrowy bokser, także turbodoładowany (wtrysk wielopunktowy), pod maską Subaru.
Forester korzysta z legendarnego, symetrycznego napędu 4x4, który moment obrotowy do wszystkich kół przekazuje w sposób stały, w czym zasługa centralnego mechanizmu różnicowego. Układ przeniesienia napędu w Maździe ma znacznie prostszą konstrukcję, a siła napędowa jest wysyłana do tyłu dopiero w momencie utraty przyczepności któregoś z przednich kół.
Pozorne podobieństwo
Silnik CX-7 pochodzi z usportowionej Mazdy 3 MPS. 260 KM to sporo jak na jego stosunkowo niewielką pojemność, ale sposobem rozwijania mocy bliżej mu raczej do jednostek wolnossących. Przy niskich obrotach wydaje się dość leniwy, dopiero powyżej 3000 obr./min zaczyna solidnie napędzać tego japońskiego SUV-a.
Nie czuć tu nagłego skoku momentu po "włączeniu się" turbodoładowania. Charakterystyka jednostki napędowej zachęca do korzystania z wyższych obrotów, ale jeżeli kierowca się jej podda, zauważalnie wzrośnie zapotrzebowanie na paliwo. Przy rozsądnym stylu jazdy auto zużywa średnio 15 l na 100 km w mieście i około 12 l/100 km w trasie. Na oszczędność benzyny w tym przypadku nie ma wpływu 6-biegowa skrzynia ręczna, ale dzięki niej poziom hałasu w kabinie jest wyraźnie niższy niż w Subaru. Kolejna przewaga Mazdy uwidacznia się w skuteczności układu hamulcowego.
Podróżowanie CX-7 może uprzykrzać tylko jeden detal: niedopracowane sterowanie zaworem ciśnienia doładowania, które objawia się szarpnięciami podczas jazdy ze stałą prędkością i przy delikatnych ruchach pedału gazu.
Dla odmiany Subaru ma silnik, który daje do zrozumienia, że pod maską jest turbo. Auto mocno wyrywa już z niskich obrotów i zachwyca elastycznością. Na rozpędzenie się z prędkości 60 do 100 km/h na 4. biegu potrzebuje 5,3 s (Mazda - 6,9 s), a przyspieszenie od 80 do 120 km/h na najwyższym przełożeniu "załatwia" w czasie raptem 7,9 s. W przypadku CX-7 trwa to całą wieczność, czyli 21,3 s, choć nieco tłumaczy ją fakt, że czas ten osiąga na 6. biegu.
Pomimo że skrzynia Subaru ma jedynie 5 przełożeń, średnie zużycie paliwa na 100 km jest niższe o 2 l w porównaniu do uzyskiwanego przez CX-7. Tu ujawnia się mniejsza o 200 kg masa względem Mazdy.
Jeździe Foresterem towarzyszy ciągły dźwięk "wyjących" napędów, co przywodzi na myśl modele wyczynowe. I trzeba przyznać, że przynajmniej jeden parametr jest tu sportowy: testowany egzemplarz ze startu zatrzymanego do prędkości 100 km/h rozpędza się w zaledwie 6,7 s! To o 0,4 s szybciej niż deklaruje japoński producent. Mocniejszą o 30 KM Mazdę Subaru pokonuje z kolei o 1,6 s (przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,3 s).
Niestety, to koniec sportowych wrażeń. Układ kierowniczy Forestera okazuje się mało precyzyjny. Co gorsza, auto bardzo mocno przechyla się w zakrętach, a już mały ruch kierownicą przy 60 km/h powoduje włączenie się do pracy ESP. W SUV-ie Subaru podczas pokonywania zakrętów można się czuć równie niepewnie jak w aucie terenowym. Swój udział mają tu koszmarne fabryczne opony Yokohama.
Mazda jest z kolei dość sztywno zawieszona i na ruchy kierownicą nie reaguje nerwowo. Sprawia wrażenie bardzo pewnej siebie, zwinnej i naprawdę dobrze wyważonej. Nawet szybko pokonywane łuki nie robią na niej wrażenia, a w ciasnych zakrętach okazuje się znacznie bardziej zwarta i zwinniejsza niż wskazywałaby na to jej zwalista sylwetka.
Dwie szkoły
Sporo dzieli te dwa japońskie modele, jeżeli chodzi o wnętrza. Wprawdzie Forester oferuje więcej przestrzeni na nogi (szczególnie w drugim rzędzie), ale wykończenie można tu określić jako co najwyżej przeciętne. Irytuje również brak wskaźnika temperatury płynu chłodniczego, który w samochodzie z mocnym silnikiem turbo powinien być obowiązkowym elementem wyposażenia.
Projektanci Mazdy zdecydowanie bardziej popisali się w kwestii wzornictwa i materiałów użytych do wykończenia wnętrza ich SUV-a. Przewaga CX-7 nad Subaru jest wręcz kolosalna. Śmiało można powiedzieć, że Mazda osiągnęła w tej dziedzinie poziom europejski.
Trudno w to uwierzyć, ale naszym zdaniem Forester 3. generacji prezentuje gorszy poziom jakości wykończenia niż jego poprzednik.
Lepszym nowym samochodem była Mazda, a używanym jest Subaru. Ostatecznie - remis.
Dołączany napęd 4x4
W CX-7 za przeniesienie momentu obrotowego do tylnych kół odpowiada sprzęgło wielopłytkowe. Zazwyczaj siła napędowa jest kierowana tylko na przednie koła. Dopiero gdy stracą one przyczepność, automatycznie dołącza się sprzęgło wielopłytkowe, kierujące moment obrotowy także do tyłu. Maksymalnie może zostać tam wysłane do 50% jego wartości.
Symetryczny napęd 4x4
Forester, typowo dla Subaru z przekładnią manualną, ma stały napęd na cztery koła. Jego najważniejszym elementem jest centralny mechanizm różnicowy, stale rozdzielający moment obrotowy pomiędzy obie osie. W warunkach dobrej przyczepności do każdej osi trafia po 50% siły napędowej. Co ważne, wszystkie elementy napę- du 4x4 są umieszczone w jednej linii.
- Niska trwałość tarcz hamulcowych - wielu użytkowników narzeka, że krzywią się podczas hamowania i stają się źródłem wibracji.
- Problemy z oprogramowaniem sterującym, które potrafi windować zużycie paliwa 2.3 DISI Turbo do astronomicznych wartości.
- Zatkany DPF w dieslach
Amortyzatory przednie - 870 zł
Zestaw rozrządu - łańcuch
Klocki hamulcowe przednie - 240 zł
Tarcze hamulcowe przednie - 520 zł
Sprzęgło - 950 zł
Opony 235/60 R18 (komplet) - 2000 zł
SUMA 4580 zł
(ceny dotyczą wersji 2.3 DISI Turbo)
- Wadliwe osadzenie fabrycznego szyberdachu. Objawami są hałas i nieszczelności.
- Jeśli ktoś zamontuje LPG, musi się liczyć z tym, że do regulacji zaworów trzeba będzie wyciągać silnik.
- Fatalna jakość sprzęgieł w wersjach wysokoprężnych.
Amortyzatory przednie - 710 zł
Zestaw rozrządu - 770 zł
Klocki hamulcowe przednie - 170 zł
Tarcze hamulcowe przednie - 340 zł
Sprzęgło - 1500 zł
Opony 215/65 R16 (komplet) - 1200 zł
SUMA 4690 zł
(ceny dotyczą wersji 2.5 T)
1. MIEJSCE
Subaru Forester 2.5 VR 3,5/5
Mazda CX-7 2.3 MZR Sport 3,5/5
Choć należą do tego samego segmentu, Mazda i Subaru to bardzo różne auta. CX-7 jest solidniej wykończone, cichsze i lepiej się prowadzi. Niestety, jego silnik zużywa ogromne ilości paliwa i nie zapewnia równie dobrych osiągów co jednostka Forestera. Subaru ma obszerną kabinę, ale wykonaną z marnych materiałów i wyraźnie gorzej od rywala spisuje się w zakrętach. Jego bolączką są awaryjne silniki wysokoprężne, za to na rynku wtórnym okazuje się tańsze od Mazdy i występuje zdecydowanie częściej, dzięki czemu ostatecznie remisuje z CX-7.
Tekst: Marcin Klonowski, Zdjęcia: Robert Magdziak; "Motor" 39/2017
Używane Subaru Forester III (2008-2013) – OPINIE O SAMOCHODACH