Polskę zalewają stare diesle. Ale czy to źle?

Rośnie zainteresowanie używanymi samochodami z Zachodu. W kwietniu Polacy zarejestrowali po raz pierwszy 93 849 tego typu pojazdów. To aż o 9,4 proc. więcej niż przed rokiem!

Jak informuje Instytut Samar od początku stycznia na polskich drogach przybyło już ponad 335 tys. takich aut. Oznacza to, że rok 2019 również ma szanse zamknąć się liczbą ponad 1 mln sprowadzonych samochodów.

Był to drugi "najlepszy" kwiecień w historii indywidualnego importu. Lepszy wynik zanotowano wyłącznie w kwietniu 2008 roku. Co pocieszające, Polacy interesują się coraz młodszymi pojazdami. Wśród najpopularniejszych roczników dominuje obecnie 2008. Średni wiek sprowadzonego w tym roku do Polski auta wynosi 11 lat i 5 miesięcy. Dla porównania średni wiek samochodu osobowego w Polsce to dziś blisko 15 lat.

Reklama

Co ciekawe, do łask wracają auta z silnikami wysokoprężnymi. W kwietniu stanowiły one aż 44 proc. ogółu importu, co stanowi najwyższy odnotowany wynik od kwietnia 2016. Oznacza to, że rodacy pozostają głusi na argumenty pseudoekologów i stawiają na pojazdy, których tankowanie w najmniejszym stopniu obciąża napięte domowe budżety.

Bez zmian pozostają za to gusta rodaków dotyczące marek i modeli. Palmę pierwszeństwa dzierży Volkswagen (39 526 rejestracji) przed Oplem (37 703 rejestracje) i Fordem (28 419 rejestracji). Tylko te trzy marki odpowiadają w sumie za 30,6 proc. ogółu importu!

Najpopularniejszym modelem było w kwietniu Audi A4 (11 519 rejestracji), przed Volkswagenem Golfem (10 429 rejestracji) i Oplem Astrą (9 429 rejestracji).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy