Hybryda klasy premium w cenie popularnego kompaktu
Około 70 tys. zł – od tylu w Polsce zaczynają się ceny nowych samochodów segmentu C popularnych marek. Ale za takie same pieniądze można też mieć wygodne auto klasy premium z oszczędnym napędem hybrydowym. Wystarczy zdecydować się na starszy samochód z rynku wtórnego. Przyglądamy się używanym luksusowym hybrydom w cenie popularnych kompaktów.
Na rynku używanych hybryd premium zdecydowanie dominują samochody Lexusa. Zaczęło się w 2004 roku od SUV-a RX drugiej generacji. Lexus wprowadził wtedy w tym modelu układ hybrydowy o łącznej mocy 272 KM z silnikiem V6 3,3 l. Auto otrzymało oznaczenie 400h i było dostępne z napędem na przód lub dołączanym na obie osie. W drugim wariancie za wprawianie tylnych kół w ruch odpowiadał dodatkowy silnik elektryczny.
W 2008 roku zadebiutowała trzecia generacja Lexusa RX. W ofercie ponownie znalazł się napęd hybrydowy, tym razem nazwany 450h. Pod maską samochodu pracowała jednostka V6 3.5, która razem z napędem elektrycznym wytwarzała 299 KM. I tym razem auto było dostępne z elektrycznym napędem 4x4. Od 2015 roku w salonach sprzedawana jest już czwarta generacja SUV-a.
Hybrydowy Lexus RX jest popularnym samochodem na rynku wtórnym. W cenie do 70 tys. złotych kupimy egzemplarz drugiej lub trzeciej generacji. Starsza odmiana 400h jest rzecz jasna tańsza, a jej ceny mieszczą się w zakresie 30-50 tys. zł. W takiej kwocie możemy mieć 4,7-metrowego SUV-a z automatyczną klimatyzacją, elektrycznie regulowanymi fotelami, kamerą cofania i czujnikami parkowania, tempomatem adaptacyjnym, nawigacją satelitarną czy systemem audio Mark Levinson. Ponadto zdecydowanie dominują odmiany z napędem 4x4.
Ceny hybrydowych Lexusów RX trzeciej generacji potrafią dochodzić do 130 tys. zł, ale egzemplarze z pierwszych lat produkcji wariantu 450h kupimy już za 60 tys. zł. A wystarczy dołożyć 10 tys. zł, by wybór był już całkiem spory. W takiej kwocie można trafić na auto z asystentem parkowania, wyświetlaczem HUD, podgrzewanymi i wentylowanymi fotelami czy dodatkowymi kamerami po bokach nadwozia. Egzemplarze w założonej kwocie dysponują też napędem 4x4.
GS to kolejny weteran rynku luksusowych hybryd. Po raz pierwszy taki napęd znalazł się pod maską japońskiego sedana w 2006 roku, czyli w jego trzeciej generacji. Samochód oznaczony symbolem 450h wyposażono wtedy w ponad 340-konny układ spalinowo-elektryczny z silnikiem V6 3.5, który napędzał tylne koła i zapewniał przyspieszenie do 100 km/h w mniej niż 6 s. W 2011 roku Lexus pokazał czwartą generację modelu GS. Auto ponownie było dostępne z układem 450h, lecz ulepszonym i wyraźnie bardziej oszczędnym. Nieco później do oferty dołączyła słabsza wersja 300h z jednostką R4 i o łącznej mocy 223 KM.
Z kwotą 70 tys. zł w portfelu najlepiej szukać Lexusa GS 450h w pierwotnej wersji, czyli egzemplarza trzeciej generacji modelu. Wspomniana suma wystarczy z zapasem, bowiem ceny auta zwykle mieszczą się w zakresie od 40 do 60 tys. zł. Za nowsze egzemplarze trzeba zwykle zapłacić bliżej 100 tys. W założonym budżecie możemy znaleźć auta wyposażone w automatyczną dwustrefową klimatyzację, tempomat, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, kamerę cofania, nawigację czy asystenta parkowania. W środku znajdziemy również dużo przestrzeni - sedan mierzy ponad 4,8 m długości.
Jeszcze większym modelem jest Lexus LS, flagowa limuzyna japońskiej marki. Napęd hybrydowy jest dostępny w tym modelu od 2007 roku, czyli od jego czwartej generacji. Samochód otrzymał wtedy układ o mocy 445 KM, bazujący na silniku V8 5.0. Napęd był przekazywany na tylne koła. Taką wersję napędową oznaczono jako 600h, a w ofercie była również przedłużona odmiana 600h L. Od 2017 roku w salonach jest już piąta generacja Lexusa LS, również dostępna z napędem hybrydowym.
Lexus LS był od zawsze jednym z najdroższych i najważniejszych samochodów w ofercie Japończyków. Nic dziwnego - mówimy o świetnie wyposażonej limuzynie liczącej ponad 5 m długości. Z powodu rozmiarów i ceny LS nie jest popularnym modelem na rynku wtórnym, ale w polskich portalach ogłoszeniowych pojawiają się oferty sprzedaży wersji hybrydowej 600h za około 80 tys. zł. Za taką cenę otrzymamy egzemplarz z pierwszych lat produkcji i często będzie to auto sprowadzone z zagranicy. W środku możemy spodziewać się wielu udogodnień - czterostrefowej klimatyzacji, asystenta parkowania, podgrzewanych foteli z przodu i z tyłu, odtwarzacza DVD czy systemu automatycznego hamowania w razie ryzyka kolizji.
Kompaktowy sedan Lexusa jest dostępny w wersji hybrydowej od 2013 roku, czyli debiutu jego trzeciej generacji. W odmianie 300h pod maską auta pracuje 2,5-litrowy silnik benzynowy R4, który współpracuje z napędem elektrycznym. Tak jak we wszystkich hybrydach Lexusa, moment obrotowy jest przenoszony na tylne koła za pomocą bezstopniowego automatu.
W cenie około 70 tys. przeważają egzemplarze Lexusa 300h z pierwszego roku produkcji. W dobrze wyposażonym samochodzie za taką cenę możemy spodziewać się dwustrefowej klimatyzacji automatycznej, podgrzewanych siedzeń, kamery cofania, tempomatu, elektrycznie regulowanych przednich siedzeń czy czujników parkowania z przodu i z tyłu. W niektórych egzemplarzach dostępny jest również system ochrony przeciwzderzeniowej z wykrywaniem pieszych.
CT to obecnie najtańszy model w ofercie Lexusa i ciekawa propozycja w segmencie hybrydowych kompaktów. Auto jest dostępne na rynku od 2010 roku i występuje wyłącznie z napędem hybrydowym o oznaczeniu 200h. Pod maską samochodu znalazł się czterocylindrowy silnik 1.8, który razem z napędem elektrycznym wytwarza 136 KM. Moment obrotowy trafia wyłącznie na przednie koła. W 2017 roku hybrydowy hatchback przeszedł facelifting i nadal kupimy go w salonie.
Nas jednak interesują tańsze egzemplarze używane. A na rynku wtórnym znajdziemy ich sporo. Najtańsze i najstarsze kosztują od 40 tys. zł, a za mniej niż 70 tys. można już kupić czteroletniego Lexusa CT. Czego spodziewać się w takim aucie? Automatycznej klimatyzacji dwustrefowej, szerokiego pakietu poduszek powietrznych czy czujników parkowania. Lepiej wyposażone egzemplarze dysponują ponadto podgrzewanymi fotelami, nawigacją satelitarną czy asystentem martwego pola.
Hybrydową wersję modelu A6 Audi wprowadziło na rynek w 2012 roku. Limuzyna otrzymała benzynowy motor R4 2.0 TFSI i silnik elektryczny. Spalinowo-elektryczny duet wytwarzał łącznie 245 KM i przenosił napęd na przednie koła. Hybrydowe auto nie cieszyło się jednak dużą popularnością i w 2014 roku zaczęło znikać z salonów.
Z tego powodu Audi A6 Hybrid nie jest popularnym modelem w serwisach ogłoszeniowych, ale to nie oznacza, że niedostępnym. Ceny samochodu wahają się od 40 do 60 tys. zł. W wyposażeniu niemieckiej hybrydy możemy znaleźć automatyczną klimatyzację czterostrefową, czujniki parkowania, system kamer 360 stopni, asystenta parkowania czy system chroniący przed niezamierzonym opuszczeniem pasa ruchu.
Napęd hybrydowy w swoich autach stosowało również japońskie Infiniti, a najczęściej spotykaną hybrydą marki jest właśnie Q50. Spalinowo-elektryczny układ trafił do tego modelu w 2013 roku i bazował na 3,5-litrowym silniku V6. Łączna moc takiego napędu wynosiła 364 KM. Jednak hybrydowe Q50 zniknęło z rynku w 2018 roku.
Ceny używanego Infiniti Q50 startują od około 70 tys. zł. W takiej kwocie dostaniemy samochód z rocznika 2013. Na liście wyposażenia takiego samochodu można znaleźć przednie i tylne czujniki parkowania, nawigację satelitarną, system kamer z widokiem 360 stopni, tempomat, podgrzewane siedzenia, napęd 4x4 i oczywiście automatyczną klimatyzację.
Hybrydę o mocy 364 KM można było znaleźć również pod maską większego Infiniti M, którego nazwę w 2013 roku zmieniono na Q70. Auto zadebiutowało w 2011 roku i dzięki przyspieszeniu do setki w nieco ponad 5 s zyskało wtedy tytuł najszybszego masowo produkowanego samochodu hybrydowego na świecie.
Infiniti M Hybrid jest rzadko spotykanym modelem w Polsce. Bardziej popularne są egzemplarze znane już pod nazwą Q70 oraz mniejsza hybryda Q50. Niemniej model M pojawia się w ogłoszeniach, a auto można kupić od około 70 tys. zł. Ta prawie 5-metrowa limuzyna z Japonii otrzymywała bardzo bogate wyposażenie. Na liście można znaleźć systemy utrzymywania pasa ruchu i zapobiegania kolizjom, asystenta martwego pola, aktywny tempomat, podgrzewane fotele czy odtwarzacz DVD.