Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI BlueMotion R-Line - test
W klasie SUV cnotą stało się doskonałe prowadzenie na asfalcie. Touareg to auto, któremu wychodzi to wyjątkowo dobrze.
SUV spod znaku VW zajmuje w swojej klasie takie samo miejsce, jak Golf wśród kompaktów. To gruntownie dopracowany model, który na tej półce cenowej nie ustępuje konkurencji. I choć przykładowo VW Phaetonowi zawsze sporo brakowało do Porsche Panamery, to akurat Touaregowi całkiem blisko do Porsche Cayenne.
Testowana wersja 3.0 TDI V6 wyposażona została w pakiet R-Line, który dzięki sportowemu zawieszeniu i niskoprofilowym kołom 20-calowym czyni z tego kolosa całkiem sprawnego pożeracza asfaltów. Przechyły nadwozia na szybko pokonywanych zakrętach są niewielkie, a reakcje na ruchy kierownicą szybkie. Jeżeli dodać do tego duży potencjał momentu obrotowego, szybko pracującą skrzynię automatyczną i bardzo sprawne hamulce, to obiektywnie trudno znaleźć istotne wady tego auta. Druga generacja Touarega standardowo pozbawiona jest reduktora i blokad mostów, stąd zdolności terenowe są raczej umiarkowane. Dla bardziej wymagających pozostaje wersja 4XMotion.
Jednak największą zaletą Touarega wydaje się doskonale wykończone wnętrze. Pod tym względem VW nie ustępuje SUV-om klasy premium, jak Audi Q7, BMW X5 czy Mercedes ML. Jednak przy wszystkich swoich zaletach pozostaje on Volkswagenem: autem nie krzykliwym i nie rzucającym się w oczy.
Do mnóstwa zalet Touarega można doliczyć dość rozsądną cenę - bez pakietu R-Line to 224 tys. zł.
Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI BlueMotion R-Line: plusy
- doskonałe wykończenie wnętrza,
- dynamiczny i stosunkowo oszczędny silnik,
- szybka skrzynia biegów,
- dobre trzymanie na zakrętach
Volkswagen Touareg 3.0 V6 TDI BlueMotion R-Line: minusy
- przeciętne zdolności terenowe,
- mały prestiż marki Volkswagen
Tekst: Marcin Klonowski, zdjęcia: Robert Brykała