Volkswagen Tiguan Allspace 2.0 TDI

Niemcy mocno rozszerzają swoją ofertę SUVów – oprócz niedużego T-Roca i miejskiego T-Crossa (który niedługo doczeka się swojej premiery), do gamy dołączyła przedłużona, siedmioosobowa wersja Tiguana.

Pomysł na rozbudowę oferty Skody, kiedy trafiła pod rządy Volkswagena, był prosty - Czesi na bazie niemieckiego modelu tworzą swój, który ma być bardziej przestronny, ale zarazem tańszy. Tak powstała Octavia, później Superb, a niedawno także Kodiaq, bazujący na wyraźnie mniejszym Tiguanie.

Teraz można jednak odnieść wrażenie, że role się odwróciły i to Volkswagen pozazdrościł Skodzie modelu. Efektem jest Tiguan Allspace, czyli przedłużona wersja mająca niemalże identyczne wymiary, co Kodiaq i również oferująca trzeci rząd siedzeń. Auto jest dłuższe o 215 mm od zwykłej odmiany (w sumie 4,7 m) i ma większy o 109 mm rozstaw osi (w sumie 2,79 m).

Reklama

Dodatkowa przestrzeń została wykorzystana do powiększenia bagażnika, który ma teraz aż 760 l, a po złożeniu kanapy 1920 l. Alternatywnie, możemy zdecydować się na trzeci rząd siedzeń i tu czeka nas pierwsze zaskoczenie - zmniejsza on podstawową pojemność bagażnika zaledwie o 60 l (maksymalna pojemność spada do 1775 l). Drugim zaskoczeniem jest koszt dodatkowych foteli - 1940 zł (w Skodzie kosztują 4000 zł). Trzecim zaskoczeniem jest opis tej pozycji w konfiguratorze: "Dwa pojedyncze fotele chowane w podłodze dla pasażerów do 1,60 m.". Bardzo doceniamy taką szczerość i dodamy jedynie, że mając 1,80 m również można tam się zmieścić, ale dalsze przejażdżki są raczej niewskazane.

Poza tym, trudno wskazać jakieś różnice, pomiędzy zwykłym Tiguanem, a wersją Allspace. Pierwszy i drugi rząd siedzeń zapewniają sporo miejsca, a samochód nadal prowadzi się bardzo przyjemnie, jak na SUVa. Jest też całkiem komfortowy, szczególnie z adaptacyjnym zawieszeniem DCC (seryjne w testowanej wersji).

Jedną z przewag Tiguana Allspace’a, nad bliźniaczą Skodą Kodiaq, jest możliwość zamówienia mocniejszych silników - 220-konnego benzynowego oraz 240-konnego diesla, którym mieliśmy okazję jeździć. Może wydawać się, że to niepotrzebnie dużo, jak na rodzinne auto, którym z definicji jeździ się raczej spokojnie. Sprint do 100 km/h w 6,7 s to wartość niewiele gorsza od Golfa GTI. Warto jednak wziąć pod uwagę, że mówimy tu o samochodzie, którego dopuszczalna masa całkowita wynosi 2,4 t. Tyle samo może też ważyć przyczepa ciągnięta przez Tiguana.

Podczas jazdy na pusto wersja ta nie zapewnia jeszcze raczej sportowych wrażeń, ale 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego sprawia, że auto potrafi być naprawdę wyrywne, w czym pomaga błyskawicznie działająca, 7-stopniowa przekładnia DSG. Otrzymamy ją seryjnie w tej wersji, podobnie jak napęd na wszystkie koła 4MOTION.

4x4 w Tiguanie oparte jest na sprzęgle Haldex, więc domyślnie moc trafia tylko na przednie koła, ale system działa "przewidująco". Na przykład podczas ruszania "wie", że rozsądnie jest skierować trochę mocy na tył. Efektem jest świetna trakcja również na mokrym asfalcie. A czy napęd ten sprawdza się na bezdrożach? Tiguan ma tryb offroadowy, który co prawda nie zmienia go w prawdziwą terenówkę, ale sprawia, że napęd 4x4 jest stale "zapięty", a elektroniczne systemy, jak ABS czy kontrola trakcji, starają się nam pomóc, zamiast przeszkadzać. To wystarcza, aby ten samochód zajechał zauważalnie dalej, niż większość rodzinnych SUVów. Szczególnie, kiedy zdecydujemy się na pakiet Offroad, obejmujący osłonę silnika oraz przedni zderzak o zwiększonym kącie natarcia (do 24 st.).

A ile trzeba wydać, aby zostać właścicielem Tiguana Allspace’a? Ceny startują z poziomu 117 090 zł z awersję ze 150-konnym silnikiem benzynowym, manualną skrzynią biegów i napędem na przednie koła. To o 16 tys. zł więcej, niż wersja "krótka". Z kolei testowana odmiana Highline z topowym dieslem kosztuje już 191 890 zł, a po doliczeniu wyposażenia dodatkowego (między innymi nawigacja, szklany dach, skórzana tapicerka, 19-calowe felgi, wyświetlacz head-up), rachunek końcowy przekroczył 220 tys. zł.

Volkswagen Tiguan Allspace to świetna propozycja dla dużych rodzin, a także dla tych nie tak dużych, ale po prostu potrzebujących przestronnego auta z wielkim bagażnikiem.

MD

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy