Polacy masowo pozywają Volkswagena. Gra toczy się o 500 mln euro
Afera Dieselgate wstrząsnęła całym niemieckim przemysłem motoryzacyjnym i przyniosła branży straty liczone w miliardach euro. Managerowie Volkswagena zamieszani w skandal trafili do więzienia, a sama firma musiała wydać aż 32 miliardy euro na odszkodowania, wymianę pojazdów oraz koszty postępowań sądowych. O swoje prawa w niemieckim sądzie postanowili zawalczyć także Polacy. Kwota roszczeń może przekroczyć 500 mln euro.

W skrócie
- Afera Dieselgate doprowadziła do ogromnych strat finansowych Volkswagena i zachwiała niemieckim przemysłem motoryzacyjnym.
- Polacy, którzy od lat nieskutecznie walczyli o odszkodowania w kraju, postanowili pozwać Volkswagena w niemieckim sądzie.
- Wartość polskich roszczeń może przekroczyć 500 mln euro, a kolejne pozwy są już przygotowywane.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Afera Dieselgate, nazywana również aferą Volkswagena, wybuchła we wrześniu 2015 roku, gdy w trakcie testów emisji spalin w Stanach Zjednoczonych odkryto, że niektóre modele Volkswagena spełniają normy wyłącznie podczas badań na hamowni. Natomiast w normalnym ruchu drogowym wartości emisji były znacznie wyższe. Wszystko dlatego, że specjalne oprogramowanie w samochodach potrafiło rozpoznać, kiedy auto znajduje się na stanowisku testowym, i wtedy automatycznie zmieniało sposób pracy układu oczyszczania spalin.
Volkswagen przyznał się do manipulacji. Kwoty sięgały miliardów
Kilka dni po ujawnieniu afery koncern oficjalnie przyznał się do manipulacji, co wywołało prawdziwy wstrząs w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Procesy przed sądem w Brunszwiku ruszyły w 2021 roku, a do tej pory odbyło się już 175 rozpraw. Czterech byłych managerów Volkswagena zostało skazanych na kary więzienia za udział w procederze. W wyniku wielomiesięcznych batalii sądowych niemiecka marka została zobowiązana do zapłaty odszkodowań i kar, których łączna kwota przekroczyła 32 miliardy dolarów.
Polacy od lat walczą o odszkodowania. Dotychczas nieskutecznie
Tylko w Stanach Zjednoczonych Volkswagen wypłacił odszkodowania przekraczające 20 miliardów dolarów, w Kanadzie ponad 2 miliardy, a w Australii ponad 100 milionów dolarów australijskich. Szacuje się, że łączne straty poniesione przez właścicieli aut z wadliwymi silnikami Diesla sięgnęły nawet 2,1 miliarda euro. O odszkodowania w związku ze słynną aferą walczą w polskich sądach walczą także Polacy - jak jednak donosi Puls Biznesu - dotychczas nieskutecznie.
Na świecie poszkodowanych w dieselgate może być nawet kilkanaście milionów użytkowników samochodów koncernu. Większość z nich z sukcesem dochodziła swoich praw przed sądami krajowymi, jednak polscy poszkodowani od lat nie mogą doczekać się sprawiedliwości w krajowych sądach, mimo że Volkswagen przyznał się do winy. Brakuje zdecydowanej reakcji ze strony państwa
Polscy kierowcy pozwali Volkswagena w niemieckim sądzie
Nie chcąc dłużej czekać, polscy kierowcy postanowili szukać sprawiedliwości w niemieckim sądzie. Niedawno spółka ADACO GmbH - będąca partnerem polskiego Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez Spółki Grupy Volkswagen AG - złożyła pozew przeciwko koncernowi w Sądzie Okręgowym w Brunszwiku. Pierwszy proces, oparty na roszczeniach 215 polskich właścicieli aut z silnikami, w których manipulowano systemami emisji spalin, to dopiero początek. Eksperci przewidują, że wkrótce ruszą kolejne sprawy, obejmujące tysiące poszkodowanych.
W przygotowaniu jest niemieckie powództwo kolejnych kilkuset osób, które użytkowały bądź nadal użytkują samochody takich marek jak Volkswagen, Audi, Seat i Skoda
Kolejni kierowcy przekazali już swoje dane, chcąc przyłączyć się do pozwu. ADACO GmbH zapowiada dalsze kroki prawne, by dochodzić ich roszczeń. Wstępna wartość przedmiotu sporu w pierwszym pozwie złożonym przez Polaków wynosi około 2,5 miliona euro, ale szacuje się, że łącznie w kolejnych sprawach kwota ta może znacząco przekroczyć nawet 500 milionów euro.