Seat Leon FR, X-Perience i Cupra - którego wybrać?

Czy można kupić samochód bez jazdy próbnej? Dzisiaj to trudne do wyobrażenia. By dobrze dopasować do siebie auto, nie wystarczy już tylko zdecydować jaki model stanie w garażu. Trzeba sprawdzić różne jego odmiany. Pod lupę wzięliśmy Seata i trzy wersje Leona. Czy różnice są aż tak duże, jak życzą sobie tego Hiszpanie?

Producenci sami ukręcili na siebie bat, mnożąc liczbę wersji, odmian nadwoziowych i silników do wyboru. Wypełniają niemal każdą wolną lukę na rynku, bo w procesie produkcji jest to szybkie i tanie. W końcu żyjemy w czasach motoryzacji modułowej. Na tej samej płycie można zbudować auto z różnym napędem, w różnych wersjach nadwoziowych, a nawet tak odmienne od kompaktowego, jak SUV.

I to wszystko w ramach jednego modelu. Chcesz sportowych emocji? Nie musisz od razu kupować wyścigowego bolidu. Do wyboru masz przecież usportowioną wersję zwykłego kompaktu. Potrzebujesz czasami zjechać w teren? Proszę bardzo, wyższe zawieszenie, napęd na cztery koła i gotowe. Wydawałoby się, że w tym wszystkim to podstawowa wersja jest najmniej istotna. Nic z tych rzeczy. W końcu to ona, na samym początku, musi przyciągnąć uwagę klientów.

Te same elementy, identyczna płyta podłogowa, silniki, skrzynie biegów i wyposażenie. Kilka istotnych dodatków sprawia jednak, że charakter samochodu zmienia się nie do poznania. W przypadku Seta do czynienia mamy z wersją usportowioną, uterenowioną i... zurbanizowaną.

Reklama

Leon w trzech odsłonach naprawdę różni się charakterem. W jednym przypadku duża moc, bulgoczący wydech i kilka sportowych dodatków sprawi, że wypad na tor stanie się czystą przyjemnością. W kolejnym wyższy prześwit napędem na cztery koła i plastikowe osłony nadwozia sprzyjać będą wyprawom w lekki teren. A dla mieszczuchów niech zostanie neutralny Leon, bez zbędnych dodatków, ale ze wszystkim, czego potrzebujemy podczas jazdy do pracy i na weekendowe wypady.

Wszystko ma jednak swoją cenę. Miejski pięciodrzwiowy hatchback Seata kosztuje przynajmniej 59 900 zł. Trzydrzwiowa wersja SC to już ponad 64 tys. zł, a jeśli ubierzemy Leona w terenowe oprzyrządowanie, trzeba zapłacić najmniej 92 tys. zł. Najdroższy jest oczywiście sport. Cupra 300 to wydatek minimum 129 tys. zł. Emocje jednak gwarantowane.

Do tego kilka silników do wyboru, skrzynie biegów, lista dodatków, pakiety, wersje wyposażenia. Nikt nie powiedział, że zakup auta to szybka sprawa. Przyjemna, ale czasochłonna. Zatem którego Leona wybrać?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy