Mercedes GLA 200 CDI DCT 4Matic - test
Prezentując swojego uterenowionego kompakta, Mercedes postanowił nie iść drogą największych konkurentów. Model GLA przeciera nowe szlaki.
Nie jest łatwo debiutować, gdy najważniejsi rywale od dawna są na rynku - Audi Q3 od trzech, a BMW X1 - od pięciu lat. Może właśnie dlatego Mercedes nie poszedł na łatwiznę i stworzył auto inne od wszystkich.
Jednak nie od klasy A, do której GLA okazuje się bardzo podobne (choć w rzeczywistości ich nadwozia właściwie nie mają wspólnych elementów). Nowy model najłatwiej rozpoznać po większym grillu i unoszącej się dolnej linii okien. Za to do konkurentów, nie tylko tych najbliższych, Mercedes zupełnie nie jest podobny.
Niższy od kompaktów
Już na pierwszy rzut oka GLA wyróżnia się niedużym "wzrostem". I to nie tylko na tle bezpośrednich rywali. Jeśli nie liczyć Volvo V40 CC (czyli po prostu V40 z większym prześwitem), żaden inny crossover ani SUV nie jest niższy od GLA. Przy 442 cm długości, nadwozie Mercedesa ma jedynie 149 cm wysokości. BMW X1 jest o 5 cm, a Audi Q3 - aż o 11,4 cm wyższe.
Mało tego, nawet Opel Astra (klasyczny kompakt) przy tej samej długości jest o 1,6 cm wyższy od GLA! Ale oczywiście nie dorównuje mu prześwitem. W testowanym Mercedesie najniższy punkt podwozia, czyli płytę osłaniająca silnik, dzieli od nawierzchni zupełnie wystarczające 16,4 cm - to zasługa terenowego układu jezdnego, który zwiększa prześwit o 3 cm.
Skoro zatem GLA jest niższe od przeciętnego kompakta, a przy tym ma większy prześwit, może to oznaczać tylko jedno - ciasną kabinę. I rzeczywiście, pod tym względem nowy Mercedes nie błyszczy. Choć zakres wzdłużnej regulacji foteli jest ogromny, za kierownicą z trudem mieści się osoba o wzroście 185 cm, a z tyłu wystarczy 175 cm, by na wybojach uderzać głową o sufit. Część winy za to ponosi jednak zamontowany w testowanym aucie szklany dach, który o parę centymetrów obniża podsufitkę.
Niska sylwetka ma jednak i zalety. Po pierwsze, Mercedes wygląda dzięki niej efektowniej i nowocześniej od swoich największych rywali. Po drugie - okazuje się bardzo aerodynamiczny. Może się pochwalić współczynnikiem oporu powietrza (w zależności od wersji: 0,30-0,31) na poziomie nie tylko aut kompaktowych czy klasy średniej, ale nawet niektórych sportowych coupe (np. Nissan 370Z). A po trzecie, zapewnia niską pozycję za kierownicą, czyli coś, czego wielu osobom bardzo brakuje w SUV-ach.
Offroad na sportowo
Kierowców preferujących dynamiczny styl jazdy bardziej niż dobra pozycja ucieszy jednak zachowanie nowego Mercedesa na drodze. Niskie nadwozie (a więc i środek ciężkości), dość sztywno zestrojone zawieszenie i bardzo komunikatywny układ kierowniczy pozwalają "przerzucać" auto z zakrętu w zakręt z lekkością nieznaną kompaktowym SUV-om.
GLA nie dorównuje im jednak na wybojach. Z typowymi nierównościami radzi sobie nieźle, ale na drogach naprawdę złej jakości zawieszenie zaczyna hałasować, a podróżni mogą zapomnieć o komforcie.
Za mało mocy
GLA na zdjęciach to wersja 200 CDI DCT 4Matic. Pod tym oznaczeniem kryje się wysokoprężny silnik o mocy 136 KM, 7-biegowy automat i napęd 4x4.
To właśnie niedorastający do możliwości zawieszenia silnik jest najsłabszą częścią testowanego auta. Zmierzone przez nas osiągi są przeciętne, jednak na drodze Mercedes sprawia wrażenie znacznie wolniejszego. Dwusprzęgłowa skrzynia pracuje sprawnie, ale przy rozpędzaniu jednostka napędowa zdaje się męczyć i staje się głośna.
Za to podczas spokojnej jazdy w kabinie jest cicho, a silnik odwdzięcza się małym apetytem. W trasie na każde 100 km wystarcza mu zaledwie 5 l ON.
Jednostka o pojemności 2,1 l ma w Polsce jeszcze jedną wadę - z powodu wyższej akcyzy winduje cenę GLA aż do 145 000 zł. Testowana odmiana 4x4 kosztuje już 155 tysięcy.
GLA ma wiele atutów. Świetnie wygląda, pewnie się prowadzi i całkiem dobrze radzi sobie po zjechaniu z asfaltu. Jest też nieźle wyposażony, a za dopłatą oferuje mnóstwo dodatków poprawiających bezpieczeństwo i komfort jazdy. Szkoda tylko, że jego kabina nie jest trochę większa. I że okazuje się słabszy, a przy tym aż o 18 tys. zł droższy od BMW X1 xDrive18d...
Mercedes GLA 200 CDI DCT 4Matic: nadwozie i wnętrze
Plusy:
- atrakcyjny design,
- porządne wykończenie,
- dobra jakość tworzyw,
- świetna aerodynamika
Minusy:
- niezbyt przestronna kabina,
- zaledwie wystarczający prześwit
Mercedes GLA 200 CDI DCT 4Matic: układ napędowy
Plusy:
- dobra trakcja,
- sprawnie działający dwusprzęgłowy automat,
- nieduże zużycie paliwa podczas spokojnej jazdy
Minusy:
- za mała moc silnika,
- spory hałas podczas przyspieszania
Mercedes GLA 200 CDI DCT 4Matic: właściwości jezdne
Plusy:
- pewne prowadzenie,
- małe przechyły boczne,
- precyzyjny układ kierowniczy,
- pomocny poza asfaltem tryb Offroad
Minusy:
- ograniczony komfort jazdy na nierównościach
Mercedes GLA 200 CDI DCT 4Matic: wyposażenie i cena
Plusy:
- dość bogate wyposażenie,
- dużo możliwości personalizacji
Minusy:
- cena zakupu znacznie wyższa niż w przypadku najbliższego konkurenta,
- bardzo wysokie ceny niektórych dodatków
Standardowy prześwit GLA (13,4 cm) nie zachęca do zjeżdżania z asfaltu, ale zamówienie układu jezdnego Offroad (1411 zł dopłaty) powiększa go do 16,4 cm, a to już niezły wynik - na poziomie Nissana Juke'a czy Hondy CR-V. Wraz z napędem 4x4 pozwala to bez stresu poruszać się leśnymi czy polnymi drogami, a nawet pokonywać niezbyt trudne przeszkody z błota albo piasku. Tryb Offroad wpływa na pracę skrzyni biegów oraz ABS-u (cyklicznie blokuje koła podczas hamowania) i ESP (później interweniuje). Ale nie tylko - po jego uruchomieniu nawet reflektory świecą szerszym i mocniejszym snopem. Producent nie podał jeszcze danych na temat kątów natarcia i zejścia oraz głębokości brodzenia.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński