Kia Cee'd GT - test
Do tej pory w ofercie Kii brakowało modelu o sportowych ambicjach. Sytuacja zmieniła się wraz z premierą 204-konnego Cee'da GT.
Na tle konkurencji sport w koreańskim wydaniu prezentuje się dość niewinnie. Mimo że Kia opisuje auto jako "wyczynowe w swej naturze", Cee'd GT już na papierze nie robi mocnego wrażenia. 204 KM to mniej niż np. w VW Golfie GTI (220-230 KM), nie wspominając o Seacie Leonie Cupra (265-280 KM) czy też Audi S3 (300 KM).
Przy pomocy Cee'da GT, Koreańczycy poszli po prostu trochę pod prąd, nie starając się za wszelką cenę uczestniczyć w wyścigu zbrojeń. Celem było stworzenie auta szybkiego i przy okazji wygodnego.
Co zaskakujące, wygląd wcale tego nie zdradza. Podwójne zakończenie wydechu, zmienione zderzaki oraz dwie pary poczwórnych LED-ów z przodu i efektowne 18-calowe obręcze z lekkich stopów sprawiają, że wersja GT prezentuje się bojowo. I tak też brzmi, choć głośne, pełne basów dźwięki zarezerwowane są wyłącznie dla przechodniów.
Niestety, siedząc w środku niemal ich nie słychać. Za to seryjne, sportowe fotele Recaro z elektryczną regulacją lędźwiową znakomicie łączą dobre trzymanie z komfortem, nie męcząc nawet w długiej trasie. Płynna regulacja pochylenia oparcia oraz duży zakres ustawiania wzdłużnego pozwalają zaś na dobranie odpowiedniej pozycji za kierownicą.
Charakter bez zmian
Kia w odróżnieniu od innych producentów nie daje możliwości zmiany charakteru samochodu. Na kierownicy znalazł się wprawdzie przycisk GT, ale wpływa on jedynie na... ciekłokrystaliczny prędkościomierz. Po jego wciśnięciu w miejsce tradycyjnego zegara pojawia się inny, pokazujący prędkość cyfrowo, a także ciśnienie ładowania i rozwijany przez silnik moment obrotowy.
1,6-litrowe serce auta maksymalnie do dyspozycji kierowcy oddaje 265 Nm, dostępnych na tym samym poziomie pomiędzy 1750 a 4500 obr./min. Poniżej tej wartości pojawia się delikatna turbodziura, za to później silnik zapewnia mnóstwo pozytywnych odczuć. Wyróżnia się miękką pracą, łatwością wchodzenia na obroty i szybkością, z jaką odpowiada na dodawanie gazu. Efekt to świetna elastyczność i 7,5 s na rozpędzenie od 0 do 100 km/h.
Wynik mógłby być nawet lepszy, gdyby nie to, że na pierwszych dwóch biegach przednie koła mają wyraźne problemy z trakcją. Cee'dowi GT brakuje choćby elektronicznej szpery, o sportowym mechanizmie różnicowym nie wspominając.
Nie trzeba wcale szybko podróżować, by we znaki dała się inna przypadłość Cee'da GT. Mianowicie - spora paliwożerność. O ile 6,6 l/100 km w trasie łatwo zaakceptować, o tyle około 9,5 l w mieście i ponad 10 l na autostradzie - już niekoniecznie. 245-konne BMW 428i przy 140 km/h zużywa ponad 2 l paliwa mniej (7,9 l/100 km)!
6-biegowa przekładnia auta działa precyzyjnie, lekko, ale i bardzo zwyczajnie. Niestety, ruchy ręki kierowcy ogranicza zbyt wysoki podłokietnik.
Z dala od VW Golfa GTI
Kii nie można odmówić jednego - całkiem łagodnie i sprawnie wybiera nierówności. Utwardzone zawieszenie ma wystarczająco duży skok, a spadek komfortu w stosunku do zwyczajnego Cee'da jest naprawdę niewielki.
Układ kierowniczy przy codziennym użytkowaniu działa dobrze. Schody zaczynają się podczas ostrej jazdy - wtedy okazuje się za mało bezpośredni i zbytnio "oderwany" od przednich kół. Zresztą Cee'd GT ma w sobie niewiele ze sportowca. ESP nie daje się wyłączyć, a auto w zakrętach ma bardziej "luźny" charakter niż np. VW Golf GTI. Oznacza to większe przechyły nadwozia i wrażenia z jazdy bliższe zwyczajnym kompaktom. Na dodatek, Kia ma tendencję do podsterowności.
Cee'd GT to inny wymiar sportu, ale wcale nie zły.
Najostrzejsza Kia w historii to tak naprawdę pięciodrzwiowy hatchback z mocnym silnikiem, obniżonym zawieszeniem oraz zmienionym wyglądem. Cee'd GT zaskakuje wygodnym resorowaniem i świetnymi fotelami Recaro. To dobry samochód do dynamicznej jazdy na co dzień, ale zdecydowanie za mało sportowy. Z drugiej strony, jest inny od reszty mocnych kompaktów. I to go wyróżnia!
Kia Cee'd GT: nadwozie i wnętrze
Plusy:
- obszerna kabina,
- spory bagażnik,
- bardzo dobre fotele i pozycja kierowcy,
- porządna jakość,
- nieskomplikowana obsługa
Minusy:
- stosunkowo niewielka ładowność
Kia Cee'd GT: układ napędowy
Plusy:
- świetna elastyczność,
- duża łatwość nabierania obrotów,
- bardzo dobre osiągi,
- świetna reakcja na gaz,
- precyzyjna przekładnia
Minusy:
- zużycie paliwa mogłoby być niższe
Kia Cee'd GT: właściwości jezdne
Plusy:
- skuteczne wybieranie nierówności,
- pewne zachowanie w czasie jazdy,
- skuteczne hamulce
Minusy:
- niezbyt bezpośredni układ kierowniczy,
- spora podsterowność
Kia Cee'd GT: wyposażenie i cena:
Plusy:
- wyjątkowe korzystne warunki gwarancji,
- konkurencyjna cena zakupu,
- bardzo bogate wyposażenie seryjne
Minusy:
- mniejszy niż u rywali wybór aktywnych systemów bezpieczeństwa
Najmocniejszy Cee'd, oprócz zastosowania pierwszego silnika Kii zaprojektowanego w duchu downsizingu, wyróżnia się m.in. usztywnionymi amortyzatorami (o 30% z przodu i 50% z tyłu), twardszymi o 10% sprężynami oraz obniżonym prześwitem. O ile? Tego Koreańczycy nie podają, utrzymując, że wysokość nadwozi obu odmian jest taka sama. A nie jest! Oto różnice w wyglądzie Cee'da GT i Cee'da.
Kia od 2006 roku jest zaangażowana w Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Zaczęło się od Pucharu Picanto, później był Puchar Cee'da, a obecnie kierowcy już trzeci rok z rzędu ponownie ścigają się małymi Picanto - tym razem pod szyldem Kia Lotos Race. W bieżących rozgrywkach udział bierze 17 zawodników, spośród których najmłodszy nie skończył jeszcze 15 lat. Do ich dyspozycji są Picanto, napędzane 1,2-litrowymi silnikami o mocy około 90 KM. W sezonie jest 6 rund, w trakcie których odbywają się po 2 wyścigi. W przyszłym roku Koreańczycy planują utworzenie nowego pucharu. Do dyspozycji zawodników będą Pro_cee'dy GT, "rozkręcone" nawet do 250 KM. Najważniejszą informacją jest to, że nowy cykl wyścigów ma mieć już zasięg ogólnoeuropejski, co oznacza, że udział w nich wezmą także kierowcy spoza Polski.
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński, Kia Lotos Race