Hyundai Genesis Coupe 3.8i - test
Hyundai Genesis Coupe znany jest z tego, że lubi zamiatać tyłem. Po niedawnym liftingu robi to jeszcze lepiej.
Pierwsze tylnonapędowe coupe koreańskiej marki doczekało się modernizacji - wprawdzie na początku zeszłego roku, ale dopiero teraz trafiło na polski rynek. Auto na zewnątrz upodobniło się do współczesnych modeli Hyundaia, zyskując m.in. zmienione przód i tył z lampami wykorzystującymi technologię LED.
Zmodyfikowano także nastawy zawieszenia i układ kierowniczy z hydraulicznym wspomaganiem (stał się o 7% bardziej bezpośredni), a silnik wzmocniono o 44 KM. To pozwoliło skrócić czas przyspieszania do 100 km/h z 6,4 do 6,1 s, co jest wynikiem na poziomie... ostrych kompaktów.
Jednostka Genesisa już przy niskich obrotach żywiołowo reaguje na gaz, a swoją moc rozwija w sposób bardzo harmonijny. Sprzęgło nadal pracuje dość ciężko, a 6-stopniowa przekładnia ręczna jest na bakier z precyzją.
ESP może teraz pracować trój- a nie dwustopniowo. Jeśli jest w pełni włączone reaguje nagle i brutalnie. W trybie pośrednim pozwala z kolei na niewielkie uślizgi tylnej osi. Zabawa zaczyna się jednak wraz z jego dezaktywacją. Wtedy Genesis, zaopatrzony w mocną szperę typu Torsen przy tylnych kołach, wręcz prowokuje do jazdy poślizgami. Ba, robi to jakby od niechcenia, dając kierowcy pełną kontrolę i sporo czasu na reakcję. To zasługa także bardzo długiego rozstawu osi, wynoszącego aż 282 cm.
Niestety, Hyundai wykazuje się dość dużą podsterownością w zakrętach. Brakuje mu również lekkości znanej z Toyoty GT86, ale to nie przeszkadza w tym, by cieszyć się nim zawsze wtedy, kiedy droga skręca.
Na dodatek, ma jedne z najtańszych koni mechanicznych na rynku!
Jest szybki, ma dobrą cenę i z łatwością jeździ poślizgami. Jako zabawka - świetny.
Hyundai Genesis Coupe 3.8i: plusy
- płynne rozwijanie mocy,
- dobre osiągi,
- czteromiejscowe nadwozie,
- lepszy niż niezły komfort resorowania.
Hyundai Genesis Coupe 3.8i: minusy
- duża podsterowność,
- skrzynia ręczna o nie najlepszej precyzji,
- brak aktywnych systemów wspomagania kierowcy.
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński
Hyundai i40, Mazda 6, Peugeot 508, Volkswagen Passat - PORÓWNANIE