Dacia Dokker 1.5 dCi Laureate - test
Dacia to producent znany przede wszystkim z wyjątkowo atrakcyjnej oferty cenowej. Dokker, czyli 5-miejscowy kombivan, w wersji 1.5 dCi ma też mnóstwo innych zalet.
Kombivany to swoista krzyżówka. Z jednej strony spełniają rolę woła roboczego, natomiast z drugiej - pozwalają przewieźć w niezłych warunkach rodzinę oraz olbrzymią ilość bagażu. W Dokkerze za tylną kanapą znajduje się przestrzeń o pojemności aż 800 l. To odpowiednio o 10 i aż o 125 l więcej niż w Fiacie Doblo i Peugeocie Partnerze. Ładowność 649 kg jest wystarczająca.
W razie potrzeby bagażnik powiększa się do 3000 l. Powstaje wtedy długa i płaska podłoga, mieszcząca nawet europaletę. Kanapy, dzielonej w proporcji 1/3-2/3, nie można wyjąć, jednak w łatwy sposób daje się ją postawić za fotelami. Najpierw należy jedynie złożyć jej oparcie.
Korzystanie z przestrzeni bagażowej ułatwiają niski próg załadunkowy oraz dzielone drzwi tylne, zamiast dużej, unoszonej pokrywy. To wygodne rozwiązanie, choć ogranicza widoczność w lusterku wstecznym.
Koło zapasowe wylądowało w koszu pod podłoga. Z jednej strony dostęp do niego nie jest łatwy, a z drugiej nie ma konieczności wyjmowania przewożonych przedmiotów w przypadku złapania "gumy".
Z gołą blachą
Przesuwane boczne drzwi z obu stron (seryjne w wersji Lauereat) zapewniają fantastyczny dostęp na kanapę. Miejsca na nogi i stopy jest mnóstwo, a nad głowami - multum. W odróżnieniu od typowych vanów, w Dokkerze próżno szukać stolików w oparciach foteli, przesuwanej kanapy czy regulowanego kąta pochylenia oparcia. Szyby w drzwiach tylko się uchylają, a w wielu miejscach widać gołą, niczym nieosłoniętą blachę.
Plastiki są twarde, ale i solidne. Przy cenie auta niższej o prawie 10 tys. od 92-konnego Peugeota Partnera 1.6 HDi, łatwo to Dacii wybaczyć. Szkoda tylko, że na desce rozdzielczej zabrakło wskaźnika temperatury zewnętrznej, a klakson wylądował w dźwigience kierunkowskazów. Nieco przeszkadza za niskie umieszczenie panelu klimatyzacji i ekranu systemu Media Nav. Wprawdzie nie ma on napędu CD, a jedynie gniazdo USB, ale jest czytelny i banalnie łatwy w obsłudze.
W stronę osobowych
Jednostka 1.5 dCi przekonuje cichą pracą, dobrą reakcją na gaz i skromnym apetytem w ruchu miejskim, gdzie zużywa nawet poniżej 6 l ON na 100 km. Niestety, na drodze ekspresowej potrzebuje już około 7 l/100 km. Do pary silnik ma 5-stopniową przekładnię ręczną, wyróżniającą się długimi przełożeniami 4. i 5. biegu. Jej drążek pracuje na krótkich drogach, ale zdarza się mu haczyć.
Wysoki Dokker podczas jazdy daje wystarczające poczucie pewności. Nie przepada wprawdzie za nagłymi manewrami, jednak w zakrętach spisuje się solidnie, nie zaskakując nad- czy podsterownością.
Co ważne, nieprzesadnie twarde zawieszenie plus opony o wysokim profilu łatwo radzą sobie nawet z mocno zniszczonymi drogami. Przy tym sposobem wybierania nierówności Dokkerowi dużo bliżej do świata aut osobowych niż dostawczych.
Przewaga plusów jest przytłaczająca. Kombivan Dacii to zdecydowanie więcej niż tylko atrakcyjna cena.
Oszczędny silnik, wielka kabina, ogromny bagażnik i atrakcyjna cena - to największe zalety Dacii Dokker.
Dacia Dokker 1.5 dCi Laureate: plusy
- obszerne wnętrze o świetnym dostępie,
- bardzo duży bagażnik,
- łatwa obsługa,
- solidny montaż,
- oszczędny silnik,
- wystarczający komfort
Dacia Dokker 1.5 dCi Laureate: minusy
- słabe wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa,
- twarde plastiki,
- goła blacha w kabinie,
- duża głośność przy wyższych prędkościach
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński