Samochody typu kombi - zwłaszcza w wariancie kompaktowym - to coraz rzadszy widok na naszych drogach. Dlaczego? Cóż - osoby poszukujące mniejszych, rodzinnych pojazdów, niemal od razu kierują swe oczy w kierunku modnych crossoverów, a zainteresowani przestrzenią i komfortem decydują się na niezmiennie popularne SUV-y.
Czy to oznacza, że kompaktowe kombi całkowicie zniknęły z ofert producentów? Ano nie. Jak się okazuje przedstawiciele tego gatunku wciąż potrafią wzbudzić zainteresowanie swoimi zaletami, a goszcząca niedawno w naszej redakcji Cupra Leon Sportstourer to chyba najlepszy na to dowód.
Bez wątpienia jedną z największych zalet testowanego samochodu jest jego wygląd. Cupra Leon, podobnie zresztą jak bliźniaczy model Seata, to naszym zdaniem jeden z najładniejszych hatchbacków obecnych na rynku. Co ważne, także w wariancie kombi stylistom udało się zachować jednolite proporcje i zwartą sylwetkę.
Auto zwraca uwagę agresywnymi przetłoczeniami i sportową stylistyką. Testowany egzemplarz, który zawitał do naszej redakcji został pokryty opcjonalnym lakierem Graphene Grey, który nawiązuje swoim odcieniem do modnych w ostatnich latach kolorów "podkładu". Przyznać trzeba, że jego chłodna barwa świetnie współgra z czarnymi, błyszczącymi wstawkami i listwami, a także dużym napisem "Cupra" ulokowanym na klapie bagażnika. Całość w udany sposób podkreślają 18-calowe, czarne felgi z elementami w charakterystycznych dla marki miedzianych barwach.
Dowodem na niebanalny wygląd auta niech będzie fakt, że niejednokrotnie potrafił on przyciągnąć spojrzenia innych kierowców. Przyznajemy - to spora nieoczywistość w tej klasie samochodów. Jeśli mielibyśmy się do czegokolwiek przyczepić, to niech to będą końcówki układu wydechowego, które po bliższym spojrzeniu okazują się... atrapami. Niestety rozwiązanie to staje się powoli standardem we współczesnych samochodach.
Przejdźmy jednak do rozmiarów. Samochód ma 465 cm długości, 180 cm szerokości i 144 cm wysokości. Rozstaw osi jest identyczny jak w wersji 5-drzwiowej i wynosi 268 cm. Wymiary te w zupełności wystarczają do komfortowej podróży nawet w przypadku 4-osobowej rodziny. Sporym zaskoczeniem okazuje się ilość miejsca na tylnej kanapie, gdzie bez większych problemów odnajdzie się nawet wysoka osoba i to uwzględniając maksymalnie odsunięte przednie fotele. Owszem, kolana będą dotykały oparć, ale miejsc na stopy jest aż nadto.
Pojemność bagażnika wynosi imponujące 620 litrów, co umożliwia przewiezienie np. czterech walizek lotniczych, dwóch toreb i kilku siatek. Mniejsze bagaże można powiesić na haczykach lub umieścić w stosunkowo pojemnych wnękach. Po rozłożeniu oparć tylnych foteli, pojemność bagażnika zwiększa się do 1450 litrów, co jest wynikiem więcej niż wystarczającym.
W kabinie wzorem innych modeli producenta nie zabrakło praktycznych rozwiązań. Z przodu znajdziemy ładowarkę indukcyjną, dwa porty USB typu C oraz gniazdo 12 V schowane w podłokietniku. Nie brakuje także cupholderów, mniejszych schowków np. na kluczyki i monety, oraz pojemnych kieszeni w drzwiach, w których zmieści się nawet duża butelka wody mineralnej. Także pasażerowie tylnej kanapy mogą skorzystać z dwóch gniazd USB C oraz wygodnego podłokietnika z uchwytami na napoje. Ten umożliwia dodatkowo łatwy dostęp do bagażnika. Co ciekawe - w testowanym egzemplarzu znalazło się także miejsce na trzecią strefę klimatyzacji.
Wnętrze testowanego samochodu zostało utrzymane w ciemnych barwach, a sama stylistyka deski rozdzielczej stanowi kopię tej stosowanej w Seatach. Jedyną różnicą są tu wstawki oraz dekory polakierowane na miedziany kolor oraz - rzecz jasna - inne logo na kierownicy.
Podobnie jak w innych modelach Cupry, ciężko się tu w jakikolwiek sposób przyczepić do jakości materiałów oraz ich spasowania. Trudno znaleźć jakikolwiek skrzypiący element na desce rozdzielczej, a wykorzystane plastiki są miękkie i przyjemne w dotyku. Pierwsze zgrzyty pojawiają się dopiero na boczkach tylnych drzwi, gdzie wyraźnie rośnie twardość niektórych elementów.
Nasz egzemplarz Leona Sportstourer został wyposażony w opcjonalne, skórzane fotele kubełkowe z elektryczną regulacją fotela kierowcy. Te - pomimo, że prezentują się szalenie okazale i zapewniają świetne trzymanie boczne - cierpią niestety na sporą wadę wynikającą ze zbyt krótkiego siedziska. Osoby z dłuższymi nogami mogą z tego względu odczuwać dyskomfort podczas dłuższych podróży.
Jak przystało na nowoczesny samochód, analogowe zegary zostały tu zastąpione wyświetlaczem o przekątnej 10,25 cala. Centralne miejsce deski rozdzielczej zajmuje natomiast 12-calowy ekran, z poziomu którego steruje się wszystkimi funkcjami auta. Z tego względu Cupra Leon Sportstourer została niemalże pozbawiona jakichkolwiek fizycznych przełączników, co naszym zdaniem jest największą wadą opisywanego modelu.
Dotykowy interfejs Cupry okazuje się bowiem szalenie kapryśny. Nierzadko dostęp do podstawowych funkcji auta musi być poprzedzony kilkukrotnym wejściem w dane menu. Nawet sterowanie temperaturą oraz głośnością radia odbywa się poprzez dotykowe obszary pod wyświetlaczem. Niestety cały system potrafi się z niewiadomych przyczyn losowo zawiesić, a samo jego uruchamianie potrafi zająć dobre kilkanaście sekund. W przypadku częstych przerw w podróży i konieczności gaszenia i uruchamiania samochodu, przedzieranie się przez kolejne okienka menu bywa mocno irytujące.
Na szczęście wada ta jest szybko rekompensowana w trakcie jazdy. Pomimo, że jakiś czas temu Cupra zdecydowała się wprowadzić do swojej oferty nieco słabsze jednostki napędowe, dostępny w testowanym egzemplarzu 2-litrowy benzyniak o mocy 190 KM i maksymalnym momencie obrotowym 320 Nm, wciąż robi nie lada wrażenie swoją elastycznością i dynamiką.
Spora w tym zasługa dobrze zestrojonych trybów jazdy, które potrafią zauważalnie zmienić charakterystykę całego samochodu. W trybie komfortowym jazda jest cicha, przyjemna, a zawieszenie wyraźnie wybiera wszelkie nierówności, pozwalając zrelaksować się zarówno kierowcy, jak i pasażerom. Wrażenia zmieniają się po włączeniu trybu sportowego, kiedy do gry budzi się bardziej rasowe brzmienie, układ kierowniczy wyraźnie się usztywnia, a szybko działająca dwusprzęgłowa, siedmiostopniowa przekładnią DSG pozwala przyspieszyć od 0 do 100 w zaledwie 7.4 s. To naprawdę niezły wynik jak na rodzinnego, pakownego kompakta.
Przy tym wszystkim Leon Sportstourer z 2-litrowym silnikiem nie stara się totalnie wyczyścić naszego portfela. Spalanie - w zależności od warunków drogowych i obchodzenia się z gazem - waha się od 6 do 9-litrów na 100 km/h. W pewnym momencie udało nam się nawet zejść do granicy 5-litrów, jednak było to jednorazowy wyczyn i w większości wskazania komputera pokazywały 7-7,5 litra na 100 km/h.
Jak zatem Cupra Leon Sportstourer sprawdziła się w przypadku majowej eskapady? Zaskakująco dobrze. Samochodem pokonaliśmy w sumie ponad 1200 km i w żadnym momencie podróży nie narzekaliśmy na zmęczenie. Zaskoczył nas nie tylko wysoki poziom komfortu, ale także duża praktyczność - tak bardzo wymagana podczas jazdy z pasażerami. Nie brakowało przestrzeni na bagaże, a stosunkowo niewielkie spalanie, względem nietuzinkowych osiągów, nie doprowadzało do omdleń w momencie odwiedzania stacji benzynowych. Przy tym wszystkim hiszpańskie kombi okazało się dosyć przebojowym autem na drogach, co bez wątpienia będzie zaletą dla młodszej klienteli.
Niestety przy tym wszystkim trudno nie wspomnieć o totalnie nietrafionej i denerwującej obsłudze samochodu. Konieczność mozolnego przyklękiwania się przez - niestety wciąż zbyt często zawieszający się dotykowy ekran systemu multimedialnego - potrafiła niekiedy napsuć krwi. Wadę te jednak szybko rekompensowała sama przyjemność z prowadzenia.
Cennik Cupry Leona Sportstourer rozpoczyna kwota 134.700 złotych, za wariant wyposażony w 1,5-litrową jednostkę benzynową o mocy 150 KM. Testowany przez nas 2-litrowy egzemplarz o mocy 190 KM, wyposażony w 7-biegowy automat DSG to wydatek przynajmniej 155.300 złotych. Biorąc jednak dodatkowe wyposażenie samochodu testowego, warto nastawić się na dużo wyższe kwoty, dochodzące nawet 190 000 złotych.