Citroen Grand C4 Picasso. Recenzja

W dobie rosnącej popularności SUVów i odchodzenia klientów od praktycznych minivanów, jest jeden model, który nadal cieszy się dużym wzięciem wśród osób szukających jak najbardziej rodzinnego samochodu - Citroen C4 Picasso.

Do naszego testu trafiła przedłużona wersja francuskiego minivana, który, choć obecny już od kilku lat na rynku, wcale się nie zestarzał. Duża w tym zasługa charakterystycznego przodu z wyraźnie oddzielonymi diodowymi światłami do jazdy dziennej od głównych, a także efektowne reflektory z tyłu z efektem LED 3D. Oba te rozwiązania debiutowały wraz z C4 Picasso i obecnie trafiają do każdego nowego modelu Citroena.

Przedłużona wersja Grand wygląda jak kawał samochodu, ale tak naprawdę wcale nie jest ona przesadnie wielka. Mierząc niecałe 4,6 m długości (+ 17 cm w porównaniu do zwykłej odmiany) zajmuje mniej miejsca, niż niejedno kompaktowe kombi. Z drugiej jednak strony, mając rozstaw osi 284 cm (+ 55 mm) może równać się z wyrośniętymi przedstawicielami klasy średniej.

Właśnie dzięki sporemu rozstawowi osi, konstruktorom Citroena Grand C4 Picasso udało się wygospodarować tyle miejsca we wnętrzu. Przestrzeni jest naprawdę dużo, nie tylko w pierwszym, ale i w drugim rzędzie siedzeń, gdzie zastosowano trzy, niezależnie regulowane fotele. Osoby tam podróżujące mogą cieszyć się swobodą zarówno na wysokości kolan, jak i nad głowami (auto ma 1644 mm wysokości), a także przestrzenią na stopy, dzięki płaskiej podłodze. Do dyspozycji pasażerów oddano również rozkładane stoliki z diodowym oświetleniem, a także nawiewy z regulacją siły nadmuchu.

Citroena Grand C4 Picasso można opcjonalnie wyposażyć w trzeci rząd siedzeń, za całkiem rozsądną dopłatą 2000 zł. Zyskujemy w ten sposób dwa dodatkowe fotele, które jednym ruchem ręki możemy schować w podłodze bagażnika. Możliwość przewiezienia siedmiu osób jest często powodem zakupu minivana, ale pamiętajcie, że wysokie osoby będą czuły się tam dobrze tylko na krótkich dystansach.

A które miejsce jest w Grand C4 Picasso najwygodniejsze? Pasażera z przodu. Ma on nie tylko "otulające" głowę zagłówki, możliwość regulacji odcinka lędźwiowego oraz korzystania z masażu, ale również elektrycznie wysuwane oparcie na uda, co pozwala poczuć się (niemal) jak na leżaku.

Wspomnieliśmy na początku o oryginalnym wyglądzie nadwozia tego minivana, ale nie możemy zapominać także o nietypowym projekcie deski rozdzielczej. Tradycyjnie już dla modelu, wskaźniki są cyfrowe i umieszczono  je pośrodku deski rozdzielczej. Testowana wersja (More Life) seryjnie wyposażona jest w 12-calowy ekran HD, który podzielono na trzy strefy. W lewej zawsze znajduje się prędkościomierz, natomiast środkową i prawą można dowolnie konfigurować. Do wyboru mamy obrotomierz, komputer pokładowy, informacje o tym, czego aktualnie słuchamy lub mapę nawigacji (również oferowana seryjnie).

W Grand C4 Picasso, jak obecnie w każdym nowym Citroenie, wszystkie funkcje samochodu obsługuje się za pomocą dotykowego, 7-calowego ekranu, gdzie możemy wybrać stację radiową, uruchomić nawigację, zmienić ustawienia samochodu oraz klimatyzacji. Obsługa wyświetlacza jest prosta, działa on szybko i dobrze reaguje na dotyk.

Duży, rodzinny minivan to samochód, w którym bardzo na miejscu byłby dość mocny silnik, najlepiej wysokoprężny. Pod maską testowanego egzemplarza pracowała jednak stosunkowo nieduża jednostka - diesel 1.6 BlueHDI o mocy 120 KM, rozpędzająca Grand C4 Picasso do 100 km/h w 11,7 s.

Wbrew pozorom jest ona w zupełności wystarczająca do sprawnego przemieszczania się. To zasługa dość wysokiego momentu obrotowego (300 Nm), a także niezbyt dużej masy własnej samochodu (1347 kg). Auto chętnie nabiera prędkości, a pozytywne wrażenia są zasługą także dobrze zestopniowanej skrzyni biegów.

A jak wygląda kwestia zużycia paliwa? Nowoczesne samochody przyzwyczaiły nas już do tego, że ich silniki, choć mają niewielką pojemność, wcale nie są tak oszczędne, jak sugerują to oficjalne dane. Citroen Grand C4 Picasso zaskakuje jednak bardzo ostrożnym obchodzeniem się z paliwem. Spalanie na poziomie 5 l/100 km w ruchu miejskim jest wartością zupełnie realną.

Do plusów francuskiego minivana należy także komfort jazdy, który stoi na naprawdę wysokim poziomie. Zawieszenie świetnie radzi sobie z wybieraniem nierówności i nawet na dużych nierównościach auto dosłownie płynie po drodze.

Testowana odmiana 1.6 BlueHDI More Life kosztuje 95 990 zł. Choć jest to "środkowa" wersja wyposażenia, seryjnie oferuje ona całkiem sporo. Bez dopłaty otrzymamy między innymi dwustrefową klimatyzację automatyczną, LEDy do jazdy dziennej, 16-calowe alufelgi, Bluetooth, tempomat oraz, wspomniane już, dwa ekrany i nawigację.

Citroen Grand C4 Picasso jest samochodem, mającym wszystkie cechy dobrego auta rodzinnego. Jest wygodny i oszczędny, a przede wszystkim bardzo przestronny i praktyczny, dzięki wielu możliwościom aranżacji wnętrza.

Materiał powstał przy współpracy z firmą Citroen.

INTERIA.PL